Hejka!
Zapraszam Cię na jarmark bożonarodzeniowy w Opolu.
W dzisiejszym Blogmasie chcę Ci opowiedzieć o jarmarku bożonarodzeniowym. Miałam już okazję odwiedzić tego typu wydarzenie w moim mieście, we Wrocławiu i w Krakowie, a w tym roku dołączyło do tego grona jeszcze Opole. Lubię jarmarki, bo można pooglądać ładne rzeczy na straganach, posłuchać świątecznych piosenek i porobić fajne zdjęcia.
Jarmark bożonarodzeniowy w Opolu
Jarmark bożonarodzeniowy w Opolu zlokalizowany jest wokół tamtejszego rynku. Jest on mniejszy niż ten we Wrocławiu, ale zaryzykuję stwierdzenie, że fajniejszy.
Na straganach można znaleźć słodkości, jak gofry, czy naleśniki, a także różne wędliny, napoje, ozdoby świąteczne, czy rękodzieło. Pojawił się też Wiatrak Bożonarodzeniowy, w którym można było napić się grzańca w specjalnym, jarmarkowym kubeczku.
Chciałam sobie taki sprawić na pamiątkę, ale gdy wśród straganów znalazłam to, czego szukałam od dłuższego czasu, czyli malutkiej bombki na choinkę w kształcie Ciastka, byłam tak uradowana, że o tym zapomniałam. Dokupiłam jeszcze bombeczkę w kształcie czerwonego autka. No cudowności! <3
Tym, co wyróżnia opolski jarmark bożonarodzeniowy od tych, które do tej pory widziałam, jest wyznaczone miejsce z ogniskiem, wokół którego można usiąść i się rozgrzać. Zrobiło to na mnie duże wrażenie. Ciepełko jest przyjemne, a dźwięk świątecznych piosenek umila czas. Zdziwiło mnie natomiast, że w różnych miejscach jarmarku puszczane są odmienne piosenki, które częściowo na siebie nachodziły.
Z atrakcji były też Koło Młyńskie, Mikołajowa Karuzela z saniami i reniferami oraz wenecka bajkowa karuzela dla najmłodszych. Przeglądając zdjęcia w Internecie, zachwyciła mnie pierwsza z karuzel i stwierdziłam, że jeśli wstęp nie będzie kosztował milionów monet, to się na nią wybiorę. Na miejscu okazało się, że los mi sprzyja i bilet na Koło Młyńskie kosztuje 10 zł, więc poszłam. Było super!
Karuzela nie kręciła się ani za szybko, ani za wolno. Nie trzeba było się kurczowo trzymać poręczy, żeby nie wypaść, więc fajnie (całe szczęście, bo inaczej nie udałoby mi się namówić Mamy, żeby na nią wsiadła). Widok z góry na jarmark był wspaniały. Koło Młyńskie było podświetlane i miało taki hmm... romantyczny klimat rodem z filmów. Nie wiem, ile dokładnie trwał przejazd, ale na szczęście nie był za krótki (chociaż nie pogardziłabym jeszcze kilkoma minutami).
Dla najmłodszych były poustawiane specjalne domki z bajkami Hansa Christiana Andersena. Można było zobaczyć Królową Śniegu, Dziewczynkę z zapałkami, czy Księżniczkę na ziarnku grochu. Ciekawa sprawa, choć ekspozycja tylko się okręcała, zabrakło mi bajki w postaci audio. Na jarmarku podobała mi się też choinka i fajne iluminacje świetlne - idealne do robienia zdjęć.
Podsumowując, jarmark bożonarodzeniowy w Opolu bardzo mi się spodobał. Udało mi się spełnić marzenie o malutkiej bombce w kształcie piernikowego ludka i pierwszy raz przejechać się Kołem Młyńskim. Polecam! Jarmark można odwiedzać do 23 grudnia.
*
Świąteczna playlista 2022
Na koniec przygotowałam jeszcze świąteczną playlistę. Znalazły się na niej aż 72 piosenki, więc jest czego słuchać. Znajdziesz tu zarówno lubiane klasyki, jak i współczesne utwory. Miłego słuchania! 🎶
Takie jarmarki to super sprawa
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się z Tobą zgadzam. ;)
UsuńJejku 😍Chciałabym wybrać się na taki jarmark. Ja byłam 3 lata temu w mieście Chełm na jarmark świątecznym. Te zbyło fajnie tylko zabrakło mi tam gorącej czekolady i grzanego wina :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia, wspaniały świąteczny Klimacik 😍
Wesołych świąt Bożego Narodzenia Moniko ❤️⭐
Jeśli chodzi o piosenki świąteczne to mam słabość do " Wonderful dream" Melanie Thornton, kocham też " Carol of the bells" w wykonaniu Lindsey Stirling, a także " Mary did you know", "Noel", "Hallelujah" Pentatonix ❤️
UsuńNigdy nie byłam na Jarmarku Świątecznym.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że w Opolu też jest taka impreza.
A ze Świątecznych Piosenek, to u mnie rządzi „Last Christmas„ (nie tylko Wham!, ale i dziewczyny z The Cheetah Girls, zrobiły fajny kawałek) no i „All i Want for Christmas is you” tylko nie w wykonaniu Mariah Carey, ale Agnes i Mansa Zelmerlowa :D
Pozdrawiam