Hejka!
Czy psychologia to tylko Freud i kozetka? Zapraszam.
Wizyta u psychologa większości z nas kojarzy się z leżeniem na kozetce i opowiadaniem o swoich problemach. Zgadza się, prowadzenie psychoterapii jest jedną ze ścieżek, którą może wybrać psycholog, ale nie jedyną. Jak wiecie, studiuję psychologię, podzieliłam się z Wami tą informacją w urodzinowym poście. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć trochę o tym kierunku i obalić część mitów z nim związanych.
Psychologia a inne nauki
Psychologia znajduje się na pograniczu nauk humanistycznych i przyrodniczych. Oprócz przedmiotów stricte związanych z kierunkiem, jak na przykład psychologia osobowości czy psychopatologia, w programie kształcenia znajduje się też trochę matematyki czy biologii. Dla osób po klasie humanistycznej może to być początkowo szok (po pierwszym wykładzie z fizjologii zastanawiałam się jak zdam ten egzamin), natomiast dla tych, którzy mieli rozszerzoną biologię będzie to głównie powtórka materiału i trochę nowości. Przydatna jest również znajomość kombinatoryki na zajęciach z logiki (ale mi się zrymowało).
Nie tylko kozetka
Psycholog ma szerokie pole manewru (przynajmniej teoretycznie), jeśli chodzi o miejsce zatrudnienia. W zależności od posiadanych dodatkowych kompetencji może pracować m. in. w przedszkolach, szkołach, poradniach psychologiczno-pedagogicznych, w szpitalach, hospicjach, ośrodkach odwykowych, więzieniach, policji, firmach. Oprócz tego może zajmować się prowadzeniem badań naukowych, a także pracować jako nauczyciel akademicki. Jeśli jest jednocześnie psychoterapeutą, może otworzyć własny gabinet.
Psychologia to nauka a nie czary
Jednym z mitów, w które część ludzi nadal wierzy jest to, że psychologowie potrafią czytać w myślach i nieustannie analizują każdego, z kim mają styczność. Psycholog to nie jasnowidz ani wróżka, tylko normalny człowiek. Jednak jako specjalista w swojej dziedzinie posiada większą wiedzę dotyczącą zachowania ludzi, komunikacji niewerbalnej (mimika, gesty, postawa), co może mu pomóc w lepszym rozumieniu ludzi.
Jak zostać psychologiem?
Aby uzyskać tytuł magistra psychologii trzeba ukończyć pięcioletnie jednolite studia magisterskie na kierunku psychologia. Powiecie: 5 lat, to kawał czasu. Tak, ale człowiek jest tak złożoną istotą, że potrzeba trochę czasu, by zgłębić tajniki wiedzy o nim. Dobrą stroną jest to, że nie trzeba pisać dwóch prac (licencjackiej i magisterskiej), tylko jedną. Odpada nam też konieczność rekrutowania się na studia II stopnia, co wiąże się z dodatkowymi opłatami. Niewielką wadą (nie dla każdego) jest natomiast fakt, że wykształcenie wyższe uzyskamy później niż nasi rówieśnicy, którzy wybrali studia dwustopniowe.
Psycholog, psychiatra, psychoterapeuta
Te trzy pojęcia często są ze sobą mylone (ja też na początku nie wiedziałam czym się różnią). Psycholog to magister psychologii, czyli jak wspomniałam powyżej, osoba, która ukończyła studia psychologiczne. Udamy się do niego, jeśli potrzebujemy diagnozy np. zdolności intelektualnych. Poza tym, psychologowie zajmują się różnymi problemami, w zależności od tego, jakie dodatkowe szkolenia przeszli.
Psycholog może, ale nie musi być psychoterapeutą. Aby móc określać się tym mianem należy mieć wyższe wykształcenie oraz odbyć studia podyplomowe z zakresu psychoterapii. Warunkiem koniecznym jest także odbycie własnej terapii. Psychoterapeuta pomoże, np. gdy nie potrafimy panować nad złością, poradzić sobie z trudnymi emocjami czy mamy jakiś inny problem, który wywołuje w nas dyskomfort, z którym sami nie jesteśmy sobie w stanie poradzić.
Psychiatria w przeciwieństwie do psychologii jest nauką medyczną. Psychiatra jako jedyny może przepisywać leki, ponieważ jest lekarzem. Czasem sama psychoterapia nie wystarcza (np. w ciężkiej depresji) i niezbędna jest także farmakoterapia.
*
Mam nadzieję, że mój post okazał się dla Was przydatny i dowiedzieliście się czegoś nowego. Oczywiście to tylko wycinek informacji o psychologii. Jeśli jakiś aspekt szczególnie Was zaciekawił i chcielibyście się dowiedzieć czegoś więcej, zadajcie pytanie w komentarzu. Jeśli zbierze się ich więcej, postaram się zrobić kolejny wpis.
Bardzo fajnie, że ktoś porusza takie tematy na blogosferze. W tamtym roku na studiach miałam trochę psychologii, więc co nieco udało mi się "liznąć" :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze post o tematyce innej niż moda też Ci się spodobał. :) To super, że miałaś trochę psychologii na studiach. :D
UsuńMoim marzeniem jest psychologia, ale że względu na to, że jest rozchwytywanym kierunkiem pewnie nie dostałabym się na nią :( Wybrałam więc pedagogikę ze specjalizacją :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, z roku na rok coraz więcej osób chce się dostać na psychologię. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona ze swojego wyboru. ;)
UsuńWitaj. Bardzo ciekawy wpis. Niezwykle klarownie i przejrzyście dokonałaś tego "wprowadzenia do psychologii". Z psychologią miałam trochę styczność, ale o tym może innym razem... Co do samej psychoterapii, można się spotkać z różnymi opiniami na jej temat, nawet dość kontrowersyjnymi, podważającymi w ogóle zasadność takich działań, ale z drugiej strony wielu poważnych ludzi mówi, że doświadczyło jej skuteczności, więc nie warto formułować pochopnych wniosków... Ale przede wszystkim życzę Ci powodzenia na tej drodze, którą obrałaś, na razie przede wszystkim powodzenia na studiach. Pozdrawiam, Moniko :-)
OdpowiedzUsuńNiezwykle się cieszę, że tematyka wpisu przypadła Ci do gustu. :) He, he, faktycznie można to nazwać "wprowadzeniem do psychologii". :D Dzięki za fajny pomysł na tytuł. ;) Wg Wojciszke skuteczność różnych psychoterapii to ok. 30%. Dla jednych to dużo, dla innych mało, ale zawsze warto spróbować. ;) Bardzo Ci dziękuję i także pozdrawiam! <3
Usuń<3
UsuńKiedyś chciałam iść na liceum psychologiczne, ale jakoś zmieniłam zdanie trochę tego żałuje.
OdpowiedzUsuńZawsze możesz pójść na studia psychologiczne. ;)
UsuńCiekawy post :) zawsze warto wiedzieć takie informacje ^^
OdpowiedzUsuńMój blog Miszczak.photography ♥
Dziękuję. :)
UsuńFajnie że poruszyłaś ten temat. Swoją drogą nie rozumiem dlaczego w społeczeństwie pokutuje przeświadczenie że pójście do psychologa jest czymś dziwnym...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Być może ludzie nie do końca wiedzą czym zajmuje się psycholog i mylą go z psychiatrą. Psycholog przecież pomaga też nie tylko ludziom z zaburzeniami. ;) Dzięki, też pozdrawiam! :)
UsuńKiedyś myślałam o studiach psychologicznych, ale w końcu odnalazłam się na studiach ekonomicznych i myślę, że znalazłam swoje miejsce.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że znalazłaś swoje miejsce i jesteś szczęśliwa. :)
Usuńja nie rozumiem tego czemu każdy psychologię kojarzy tylko z Freudem ;p
OdpowiedzUsuńFreud jest najbardziej znany może dlatego, że był postacią nieco kontrowersyjną. :D
UsuńPsychology is very interesting! Great post.
OdpowiedzUsuńwww.thefancycats.pt
Yes, it is. Thanks. <3
UsuńSpotykam się głównie z psychologią podczas oglądania filmów i zafascynowała mnie posada oraz czynności psychiatry. W sumie to pierwsze moje skojarzenie z tym zawodem to była szara komórka z metalowym łóżkiem, wypisz-wymaluj z horrorów. I prawdopodobnie przez to zaciekawił mnie ten zawód. Nie będę zdawała psychologii, po prostu uważam to za coś ciekawego - ludzki umysł zawsze był celem zdobycia nowych informacji.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam pójść do psychologa, jednak nie udało się wybrać dnia wizyty, chyba tak to było...
Może w kolejnym poście poświęconym psychologii opisałabyś, czemu ludzie często boją się pójść na taką rozmowę z psychiatrą na przykład?
Życzę powodzenia na studiach, oby Ci się udało! :)
Emma ♥
blogomoichzainteresowaniach.blogspot.com
Psychiatra i psycholog to dwa różne zawody. Widzę, że bardziej zafascynowała Cię psychiatria. :) Niewątpliwie to, co odbiega od normy budzi ogromne zainteresowanie. Super pomysł, dziękuję. :) Tylko mogłabym się wypowiedzieć na temat powodów dla których ludzie boją się pójść do psychologa, a nie do psychiatry, bo to jest bliższe kierunkowi, który studiuję. ;)
UsuńDziękuję Ci serdecznie i także pozdrawiam! <3
Kiedyś po traumatycznych wydarzeniach chodziłam do psychologa,bardzo mi pomógł :)
OdpowiedzUsuńCzyli potwierdzasz, że wizyta u psychologa nie jest wcale taka straszna i może pomóc uporać się z problemami. Super, że u Ciebie wszystko już w porządku. :)
UsuńJa mam tytuł pedagog specjalny. Studiowałam 5 lat resocjalizację i było też co roku dużo zajęć z psychologii ;)
OdpowiedzUsuńTo miałaś bardzo ciekawe studia. ;)
UsuńCiekawie to wszystko opisałaś. Będąc małym dzieckiem jak myślałam o studiach to chciałam iść na psychologię albo pedagogikę, ale wybrałam technikum i kierunek, który w żaden sposób nie jest związany z tymi dwoma.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, nataa-natkaa.blogspot.com
Dziękuję. ;) Nie zawsze nasze marzenia z dzieciństwa udaje nam się zrealizować. Ja gdy byłam mała chciałam być projektantką mody, w sumie dalej uważam, że to interesujący zawód. :)
UsuńDziękuję i też pozdrawiam! :)
Super wpis
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że wpis Ci się spodobał. ;) Warto wiedzieć takie rzeczy. ;)
UsuńTo świetnie , że będziesz psychologiem. Tymczasem jeszcze kilka miesięcy temu zamiast atmosfery wzajemnego wsparcia, życzliwości, miłości i zaufania, w moim małżeństwie zaczęła przeważać wrogość. Mój mąż zamiast rozmowy komunikował się kłócąc, krzycząc, wyrażając poczucie krzywdy i ciągłe niezadowolenie?. Za namową znajomej trafiłam wraz z mężem na terapię par http://mentalsolutions.pl/terapia/terapia-dla-par-i-terapia-malzenska-katowice/ . To był punkt zwrotny w moim małżeństwie. Powoli wszystko zaczęło wracać do normalności.
OdpowiedzUsuńSuper, że skorzystałaś z pomocy profesjonalisty i wszystko zaczęło się układać. ;)
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Dziękuję. ;)
UsuńDziękuję. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń