Stylizacja - inspiracja: współczesna Aurora

Hejka!

Jak ubierałaby się Śpiąca Królewna, gdyby żyła współcześnie? Odpowiedź znajdziesz we wpisie. Zapraszam!

W pierwszym wpisie z serii Stylizacja - inspiracja, gdzie zaprezentowałam współczesną wersję Kopciuszka, zapytałam jaką postać chciałybyście zobaczyć następnym razem. Iwetta zaproponowała dwie księżniczki: Aurorę i Bellę. Oba pomysły mi się spodobały i chcę je wprowadzić w życie. 

Aurora, czyli Śpiąca Królewna. Muszę się przyznać, że nie oglądałam disney'owskiej wersji tej bajki. Widziałam za to wersję filmową z serii Najpiękniejsze Baśnie Braci Grimm, którą nawiasem mówiąc, polecałam już w Strefie Kinomaniaczki. 

Inspiracją do tej stylizacji był wizerunek śpiącej królewny autorstwa Disneya.  Aurora jest przedstawiana jako złotowłosa piękność ubrana w długą, różową suknię. Jej głowę zdobi złota korona, a w rękach trzyma czerwoną różę. Na szyi widnieje złoty naszyjnik.

Punktem wyjścia dla mnie była różowa sukienka, którą mam już bardzo długo, jednak nie jest przeze mnie często noszona. Zaletą tej serii jest niewątpliwie to, że ubraniom, które leżą gdzieś na dnie szafy, daję drugie życie. W komplecie z sukienką był różowy pasek, który zdecydowałam się pozostawić.

Kolejną charakterystyczną dla Aurory rzeczą jest róża. Jako że nie miałam pod ręką tego rekwizytu, zastąpiłam go naszyjnikiem ze złotą różą i napisem love. Tym sposobem upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu- załatwiłam kwestię kwiatu i naszyjnika. Koronę sobie odpuściłam, bo podejrzewam, że współczesna księżniczka raczej nie biegałaby w niej po mieście. Z biżuterii pokusiłam się jeszcze o minimalistyczną złotą bransoletkę (jest to łup z wyprzedaży w Sinsay'u) oraz pierścionek z diamencikiem. 

Jeśli chodzi o buty, to miałam niezły dylemat. Na rysunku Aurora miała różowe pantofelki, jednak uznałam, że co za dużo, to niezdrowo i wybrałam złoto-beżowe baleriny z kokardkami. Myślę, że całkiem dobrze się tu wpasowały.

Stylizacja jest skromna, ale wydaje mi się, że oddaje charakter bohaterki. Outfit współczesnego Kopciuszka było mi o wiele łatwiej przygotować. Być może dlatego, że znam i  bardzo lubię tę bajkę i wszelkie jej adaptacje, dziewczyna ma więcej charakterystycznych atrybutów. Aurorę trudno było mi sportretować. Możliwe też, że za bardzo chciałam być wierna oryginałowi, zamiast puścić wodzę fantazji. Sama nie wiem. Pewnie każdy z tych czynników miał w jakimś stopniu znaczenie. 

Nie ma się jednak co zniechęcać, bo kolejne stylizacje przede mną. Gdy wróciłam do zdjęć po czasie, muszę przyznać, że teraz bardziej mi się podobają. Jeśli masz pomysł, chcesz zobaczyć jakąś postać w kolejnych odsłonach Stylizacji - inspiracji, śmiało, daj mi znać w komentarzu! To wcale nie musi być księżniczka. Moim założeniem jest to, żeby inspirować się stylem postaci z bajek, filmów, seriali czy książek. Może to być także realna osoba. 

***

 Lubisz bajkę o Śpiącej Królewnie?

Co sądzisz o współczesnej wersji księżniczki Aurory?