28 stycznia 2020

Jak mniej, a zarazem lepiej myśleć? Książki Christel Petitcollin.

Poradniki Christel Petitcollin

Hejka!

Zapraszam Cię na recenzję poradników Jak mniej myśleć oraz Jak lepiej myśleć.



Tak jak obiecałam w grudniowym podsumowaniu, przychodzę dzisiaj z recenzją dwóch popularnych niedawno książek autorstwa Christel Petitcollin. Jak mniej myśleć oraz Jak lepiej myśleć są to poradniki, chociaż wydaje mi się, że nie jest to modelowy przykład tego gatunku, ale o tym nieco później. Niewątpliwie książki przyciągają wzrok uroczymi okładkami w pastelowych kolorach i rysunkiem leniwca. Trudno się im oprzeć. Czy tak samo jest, jeśli chodzi o treść?

Niebieska książka z leniwcem na okładce

Jak mniej myśleć?

Książkę czytało mi się dobrze. Miejscami autorka używa terminologii naukowej i wyszukanych słów, co może być nieco przytłaczające dla przeciętnego odbiorcy. Na szczęście nie było tego dużo. W swoich wywodach jest bardzo stronnicza, ewidentnie faworyzuje prawopółkulowców i podkreśla, jacy są zdolni i lepsi od osób, u których dominuje lewa półkula mózgu. Mimo iż książka skierowana jest głównie do tej pierwszej grupy, nie spodobało mi się takie podkreślanie istnienia dwóch obozów my i oni. Każdy ma obie półkule i mimo iż jedna z nich wydaje się dominować, to druga też się czasem przydaje. 😅 



Jak na poradnik, Petitcollin podaje niewiele wskazówek, sposobów jak wykorzystać zdolności swojego mózgu. Co więcej, nie są one specjalnie odkrywcze. W tej części skupia się bardziej na zdefiniowaniu cech charakterystycznych osób nadwydajnych mentalnie. Z wymienionej listy część do mnie pasuje, inne nie. Całe szczęście, że nie znajduję się na skraju nadywdajności i choć czasem za dużo zastanawiam się nad pewnymi kwestiami, to daleko mi do osób, których przypadki opisała Petitcollin, np. Francoisa. Choć pewnie autorka próbowałaby mi wmówić, że nie chcę się pogodzić z faktem bycia prawopółkulowcem i swą ponadprzeciętną inteligencją.😅

"Jak mniej myśleć" Christel Petitcollin


Część książki poświęcona zdolnościom paranormalnym, duchom, zjawom i jasnowidztwu wydała mi się nieco dziwna. Podeszłam do niej z dystansem. Uważam, że poradnik to nie jest najlepsze miejsce na takie rozważania. Dobrze, że ucięła ten wątek w porę i poleciła zainteresowanym osobom inną publikację na ten temat. 


Przez cały czas, gdy Petitcollin charakteryzowała nadwydajność mentalną, miałam wrażenie, że opisuje symptomy autyzmu (nadwrażliwość na zbyt dużo bodźców, trudności w relacjach społecznych). W Jak mniej myśleć pojawiło się jeszcze kilka niuansów, które mi się nie spodobały, jednak nic nie znaczą przy fakcie, że autorka odwołuje się do NLP, czyli programowania neurolingwistycznego. Jest to "teoria" niepoparta badaniami naukowymi, tzn. nie potwierdzają one jej skuteczności. Uważam, że jest to duży minus tej pozycji książkowej. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, odsyłam Cię do artykułu Tomasza Witkowskiego Teoria i praktyka NLP w oczach psychologa społecznego. Podsumowując, książka Jak mniej myśleć mnie nie zachwyciła, nie jest to pozycja must read. Można ją przeczytać, ale warto włączyć przy tym krytyczne myślenie i nie brać wszystkiego, co jest w niej napisane jako pewnik.



Różowa książka z leniwcem

Jak lepiej myśleć


Czy druga część bestsellerowego poradnika udźwignęła ciężar popularności i wniosła coś nowego do zagadnienia nadwydajności mentalnej? Moim zdaniem tak! Na początku, autorka odnosi się do zarzutów czytelników i odpiera je, a także wyraża radość z tego, że pomogła tylu osobom. Dalej pojawiają się praktyczne wskazówki, jak radzić sobie z hiperestezją. Znów miałam nieodparte wrażenie, jakby były kierowane do osób z zaburzeniem ze spektrum autyzmu. 


W książce Petitcollin odwołuje się do klasyfikacji zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, co jest na plus, nawiązuje do jego starszej wersji DSM - IV. Warto wspomnieć, że obecnie obowiązuje DSM - 5, ale to tak na marginesie. Rzeczą, do której mogę się przyczepić, jest nawiązanie przez autorkę do ustawień systemowych, które potrafią być widowiskowe i  ciekawe, a jednocześnie budzą wiele kontrowersji. Należy zaznaczyć, że nie jest to forma psychoterapii. Wątkiem, który mnie nie przekonuje, jest utrata bliźniaka (w życiu płodowym) i ból, który odczuwa osoba, która przeżyła, bo nie mogła pomóc rodzeństwu. Niby jak miała to zrobić?!  


"Jak lepiej myśleć" Christel Petitcollin


Przejdźmy jednak do tego, co mi się w tej książce podobało. Nawiązanie do praw fizyki kwantowej i umiejętne przełożenie ich na rzeczywistość. Za to należą się autorce brawa, była to ciekawa część. Poza tym przytoczyła interesujący eksperyment ze szczurami, przyjrzała się naturze ludzkiej i mechanizmom relacji między ludźmi. Zwróciła uwagę na wiele meandrów. Ucieszył mnie też fakt, że trochę miejsca w Jak lepiej myśleć Petitcollin poświęciła kwestiom mi bliskim, dotyczącym  Internetu, blogów. W tej części poradnika, jak na ten typ książki przystało, zawarła też sporo wskazówek, dotyczących wykorzystywania potencjału nadwydajnych osób.


Różowa i niebieska książka z leniwcem


Czy coś mi dało przeczytanie tych książek?


Tak, poczułam się lepiej (że mam tę moc), doceniłam to, co robię - przyjemne uczucie. Jednak uważam, że samo przeczytanie na dłuższą metę, bez wprowadzania zmian, starania się jak najlepiej wykorzystywać swoje zdolności, nie wystarczy. Druga część o wiele bardziej do mnie przemówiła i to nie tylko ze względu na różową okładkę. 😅 Książka Jak lepiej myśleć okazała się dla mnie ciekawsza i bardziej wartościowa. Wyciągnęłam z niej więcej dla siebie. Jeśli miałabym polecić którąś z pozycji, to zdecydowanie tę drugą

Otwarta książka

Ciekawi mnie bardzo kim z wykształcenia jest Christel Petitcollin, a konkretnie, czy jest psychologiem. W Internecie  i na okładce książki znalazłam tylko, iż jest pisarką, mówczynią i trenerką w zakresie komunikacji i rozwoju osobistego, a także... specjalistą NLP.


W tym wpisie wyraziłam swoją subiektywną opinię. To, że mi się coś nie spodobało, nie przekonało, nie oznacza, że Tobie też musi. Chciałam też zwrócić Twoją uwagę na kilka ważnych kwestii, wyjaśnić kilka nieścisłości. Jestem ciekawa, czy miałaś okazję przeczytać którąś z książek (może obie) i jeśli tak, to co o nich sądzisz. Daj znać w komentarzu!

***

Sięgacz czasem po poradniki?

Słyszałaś o powyższych książkach?

18 komentarzy:

  1. lubie poradniki, ale wlasnie ten moment aby dane sposby wprowadzic w zycie jest najwazniejszy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Przeczytanie to pierwszy i ważny krok, ale jeszcze ważniejsze jest wdrożenie wiedzy w praktyce. ;)

      Usuń
  2. Okładki przeuroczy, kocham pastele i leniwce :D Ale niestety, nie znoszę wprost poradników ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie, okładki są genialne! <3 Rozumiem, tutaj akurat powiedziałabym, że nie są to czysto gatunkowe poradniki (w sensie nie do końca). ;)

      Usuń
  3. Śliczne okładki mają te książki. Te pastelowe kolory jak najbardziej do mnie przemawiają i zachęcają do sięgnięcia po te poradniki. Myślę, że mogłyby mi się spodobać i mogłabym się z nich wiele nauczyć. A zdarza mi się dość często za dużo myśleć i źle myśleć. Wydaje mi się, że lektura tych książek pomogłaby mi to zmienić. Musze zapytać czy są dostępne w bibliotece publicznej :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się z Tobą nie zgodzić, Iwetto! :D Tak, jak Ty uwielbiam pastelowe kolory i urocze obrazki. <3 Książki wyszły w zeszłym roku, więc możliwe, że będą już dostępne w bibliotece, a przynajmniej ta niebieska. ;)

      Dzięki za odwiedziny. <3 Buziaki! ;*

      Usuń
  4. Chciałam obie książki kupić mężowi pod choinkę, ale obawiałam się właśnie tego, że te poradniki nie wniosą wiele do naszego życia. Czasem faktycznie dobrze jest być leniwcem, jednak nie jest to takie proste, a naukowa terminologia lub wywyższanie ludzi, którzy bardziej używają prawej półkuli tym bardziej nie zachęci mnie do sięgnięcia po książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej naukowej terminologii nie było na szczęście dużo i autorka starała się ją wyjaśniać. Natomiast wywyższanie prawopółkulowców bardzo mi się nie spodobało. Uważam, że zarówno osoby, u których dominuje lewa, jak i prawa półkula mózgu mają swoje zalety i wady. Nie ma lepszej lub gorszej półkuli, one się uzupełniają i potrzebujemy obu. :D W drugiej książce widać, że autorka przemyślała sprawę i nie wyczuwałam zbytniej faworyzacji. ;) Masz rację, czasem warto zwolnić i pobyć przez chwilę leniwcem. ;)

      Usuń
  5. Great blog, I follow you #197 ,follow back?

    http://itsmetijana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię poradniki. Oczywiście w zależności od tego czego dotyczą, jednak uważam, że to typ książek nastawionych na dobrą wiedzę i pomoc w życiu, więc takie informacje powinno się przyjemnie chłonąć :) Przyznam, że tytuły mnie ciekawią. Wcześniej nie miałam okazji ich poznać. Zachęcają naprawdę... przede wszystkim okładką :D Jest tak uroczo skonstruowana, żeby oko czytelnika przesłało do mózgu sygnał "kup" :D
    Wspaniała recenzja kochana, pełna szczegółów i serca przede wszystkim!
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka, Klaudio! ;)
      Fajnie, że poradniki Ci nie straszne. Wiele osób za nimi nie przepada. Warto czasem dać im szansę, bo niektóre potrafią być naprawdę pomocne. ;)
      Okładki kuszą i wołają "Kup mnie!". Są przesłodkie. <3 Natomiast jeśli chodzi o treść, to "Jak lepiej myśleć" bardziej do mnie przemówiła. Odnalazłam tam więcej informacji, które odnoszą się do mnie lub osób z mojego otoczenia. ;)
      Dziękuję Ci, Kochana, za tak miłe słowa. Cieszę się, że recenzja Ci się spodobała. Starałam się napisać ją jak najlepiej potrafiłam. ;)
      Buziaki! :*

      Usuń
  7. O tych książkach nie słyszałam. Po poradniki bardzo rzadko sięgam, ale na takie może się skuszę :) Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te książki stosunkowo niedawno miały swoją premierę, może dlatego o nich nie słyszałaś. ;) Dziękuję za odwiedziny i też pozdrawiam1 ;)

      Usuń
  8. Tych pozycji akurat nie mam ale z chęcią bym je przeczytała ;) Prezentują się super i tytuły jak najbardziej dla mnie kuszące.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam pierwszą część i sporo się z niej dowiedziałam o samej sobie, o innych ludziach oraz sporo się nauczyłam. Uważam, że to była potrzebna książka. Drugiej części nie miałam okazji jeszcze czytać, ale na pewno to zrobię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że książka okazała się dla Ciebie przydatna i wniosła coś do Twojego życia. ;) Drugą część bardzo Ci polecam. <3

      Usuń