Zakładki

3 września 2020

Podsumowanie miesiąca: sierpień 2020

Hejka!

Co przyniósł mi sierpień? Zapraszam Cię na podsumowanie zeszłego miesiąca.

 

Sierpień minął kilka dni temu, pora wkroczyć w nowy miesiąc. Wrzesień przywitał mnie deszczem, ale od wczoraj pogoda się poprawiła. Udało mi się wybrać na spacer, a dzisiaj nawet na zdjęcia do wrześniowego wpisu z serii Stylizacja - inspiracja. Nie zdradzę, jaką postacią się inspirowałam tworząc outfit, ale mogę powiedzieć tyle, że tym razem będzie baśniowo. Nie przedłużając przejdźmy do podsumowania sierpnia 2020.


Kino plenerowe x2



Z okazji Święta Wojska Polskiego, w kinie plenerowym wyświetlano film, pt. Cud nad Wisłą. Jest to produkcja z 1921 r., czarno - biała i  niema (bez głosu). Nie przepadam za filmami przedstawiającymi wojnę, za jedynie dwukolorowym obrazem, a filmu bez żadnego dźwięku jeszcze nie oglądałam (widziałam jedynie jakieś fragmenty dawnych filmów, więc wiem, jak to wyglądało). Postanowiłam się jednak skusić. Atrakcją była muzyka na żywo. I był to strzał w 10! Fabuła filmu nie była porywająca, co jakiś czas na ekranie pojawiały się białe napisy na czarnym tle, ale wszystko to wynagradzał genialny podkład muzyczny grany przez zespół. Dzięki temu się nie nudziłam i z przyjemnością wsłuchiwałam się w dźwięki wydobywające się z instrumentów. Moje stopy na przemian z palcami u dłoni wygrywały rytm. Muzyka świetnie oddawała nastrój poszczególnych części filmu. Jeśli oglądać film niemy, to tylko z muzyką na żywo!


Z ciekawostek dotyczących Cudu nad Wisłą dodam, że został zrealizowany na zamówienie Wydziału Propagandy Ministerstwa Spraw Wojskowych. Film dotyczy wojny polsko-bolszewickiej, która zakończyła się słynną bitwą warszawską, czyli tytułowym cudem nad Wisłą. W produkcji pojawia się też wątek romantyczny. Oryginalnie film trwał ponad 2 godziny (składał się z 8 aktów), ale do naszych czasów zachowały się tylko 53 minuty. W zachowany fragment skupiał się bardziej na wątku fabularnym niż na wojnie (też była ukazana, ale na szczęście nie tak dużo, jak się spodziewałam).

 


Oprócz Cudu nad Wisłą wyświetlono też kilka Najlepszych Niezależnych  Krótkich Filmów Świata. Tegoroczne propozycje podobały mi się bardziej niż te z zeszłego roku. Nie było szału, ale filmy trzymały poziom. Najfajniejszy był ten, pt. Portrecista.



Ostatnie kino plenerowe w tym roku stało pod znakiem zapytania ze względu na niepewną pogodę. Na szczęście się odbyło. Tym razem miałam okazję obejrzeć argentyński film Dzikie historie. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam! Było to połączenie czarnej komedii i thrillera. Produkcja ta opowiada historię sześciu osób, które straciły nad sobą panowanie i dały się ponieść emocjom. Co z tego wynikło, dowiesz się sięgając po Dzikie historie. Nieźle się uśmiałam (inni widzowie również), część rzeczy mnie zszokowało. Nie spodziewałam się, że aż tak mi się ten film spodoba.



Odbiór dyplomu

W sierpniu wybrałam się też po odbiór dyplomu ukończenia studiów. Odwlekałam ten moment, bo to takie ostateczne zakończenie pewnego etapu w moim życiu, ale kiedyś musiało to nastąpić. Dzisiaj dowiedziałam się, że z powodu pandemii nie odbędzie się uroczyste wręczenie dyplomów na mojej uczelni. Spodziewałam się, że sprawy mogą się tak potoczyć, ale po cichu liczyłam na pozytywny scenariusz. Szkoda, bo takie wydarzenie zdarza się raz w życiu (chyba, że ktoś studiuje kilka kierunków lub w modelu 2+3). Fajnie byłoby się poczuć jak w amerykańskim filmie, spotkać się z przyjaciółmi ubranym w togi, rzucić w powietrze czapką absolwenta...


Wizyta u podologa

Wiesz, kto to taki podolog? Nie bardzo? Kiedyś też nie miałam pojęcia, że taki zawód w ogóle  istnieje. Podolog to specjalista od stóp. Zajmuje się zarówno profilaktyką i leczeniem chorób stóp (nie trzeba mieć jakichś chorób, żeby się wybrać do tego specjalisty). Wizyta u podologa była dla mnie ciekawym przeżyciem, bo wybrałam się tam po raz pierwszy. Jestem pod ogromnym wrażeniem wiedzy pani podolog. Dowiedziałam się mnóstwa ciekawych i przydatnych rzeczy odnośnie właściwego dbania o moje stopy. Zastanawiam się, czy chciałabyś przeczytać, jak dokładnie wyglądała moja wizyta u podologa? Daj znać w komentarzu. Z chęcią podzielę się doświadczeniami.




Średniowieczna moda

W sierpniu wybrałam się na chwilę na wydarzenie historyczne organizowane w moim mieście. Tym, co mnie zaciekawiło był namiot, w którym można było podziwiać szaty rodem ze średniowiecza. Zdecydowanie nie były to moje kolory, ale fasony sukien mi się spodobały.

 

Moje imieniny

Pod koniec sierpnia miałam imieniny. Niestety, podobnie jak urodziny, ten dzień nie minął mi tak, jakbym tego chciała. Ale wyprawa na lody na chwilę poprawiła mi nastrój.  Wybrałam smak orzecha laskowego, który smakował jak... nadzienie Kinder Bueno. Pychota!


Co mi w duszy grało?


Cristian Castro -  Azul

 


Wpadająca w ucho, wakacyjna nuta. Teledysk utrzymany w klimacie dawnych lat i wtedy... pewnie był hitem.  Tym, co mnie zaskoczyło (właściwie zszokowało) był tatuaż wokalisty. Nie sądziłam, że ktokolwiek zechce mieć na swoim ciele wytatuowany akurat taki obrazek. :D


Cristian Castro - Lloviendo Estrellas

 


Tę piosenkę odkryłam przy okazji słuchania poprzedniej. Nie ma to jak automatycznie odtwarzanie na YouTube, można trafić na fajne nutki.


Kuba Jurzyk i Małgosia Kozłowska - Masz w sobie wiarę (High School Musical)

 


Bardzo fajna polska wersja jednego z przebojów z filmu HSM (Breaking Free). Nie słuchałam wszystkich piosenek w wykonaniu Studia Accantus, ale z tych, które miałam okazję, bardzo spodobały mi się też Pierwszy raz jak sięga pamięć z Krainy Lodu oraz Gdybym Cię nie poznał (piosenka nie pojawiła się w filmie, bo ponoć dzieci były nią znudzone, akcja za wolno się toczyła, a szkoda, bo to piękny utwór) z Pocahontas


MYA ft. Abraham Mateo - 25 Noches

 


Lubię słuchać piosenek tego zespołu. Ich najnowsza propozycja też przypadła mi do gustu. 

 

Blog

W zeszłym miesiącu przybył mi nowy obserwator, ale też ktoś się wykruszył, więc bilans wyszedł na zero. Cóż, bywa i tak. Najchętniej komentowany był wpis ze stylizacją z białą sukienką, a także propozycja z wykorzystaniem koloru liliowego oraz pomysły, gdzie można wykonać zdjęcia w plenerze. Pod koniec sierpnia mniej udzielałam się na Waszych blogach, ale nowy miesiąc- nowa ja, więc postaram się nadrobić zaległości. :D
 
*
 
Życzę Ci wspaniałego września! 🍁🌞🍂
 
***
 
Dokończ zdanie: Moje najfajniejsze sierpniowe wspomnienie  to...

 

16 komentarzy:

  1. Obejrzałabym "Dzikie historie". Jestem bardzo ciekawa jak wygląda taka wizyta u podologa i czekam na wpis o niej:) Wszystkiego najlepszego z okazji imienin, spóźnione ale szczerze (chyba nawet wiem kiedy były, bo mam siostrę o takim samym imieniu, która też miała niedawno imieniny:)

    Moje najfajniejsze sierpniowe wspomnienie to wakacje nad morzem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Great august. Happy birthday to you. And great Exposition about medieval clothes I love it

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ani razu nie byłam na rozdaniu dyplomów bo jakos nie po drodze mi było ;p ja byłam kiedyś u podologa. Tez dowiedziałam się tam mnóstwo ciekawych rzeczy :) chętnie przeczytam post z Twojej wizyty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też ani razu nie byłam na rozdaniu dyplomów, ot życie... Chętnie przeczytam więcej o wizycie u podologa. Moje najfajniejsze sierpniowe wspomnienie to rocznica ślubu.:) Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo się u Ciebie działo w sierpniu :) Chętnie poczytam coś więcej o Twojej wizycie u podologa :) W sumie mało znana specjalizacja.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzień dobry! :) Jak tam humorek? :)
    Mi sierpień minął też dość szybko, ale niestety połowę tego miesiąca chorowałam. Na szczęście sporo fajnych rzeczy się też w tym miesiącu wydarzyło także nie narzekam :)

    Jak ja bym chciała wziąć udział w takim kinie plenerowym :) I obejrzeć Cud nad Wisłą. Kocham stare kino, czarno-białe filmy. Mają niezwykły klimat, czuć nostalgię - mega mnie to kręci :D

    Gratuluję Ci odebrania dyplomu :) Szkoda tylko, że nie obyło się to w uroczysty sposób. :(

    Pierwsze słyszę o takim lekarzu jak podolog :D Kurczę, czego teraz nie wymyślą :D

    Ten pokaz średniowiecznej mody - ależ by mnie to zaciekawiło :D Uwielbiam takie powroty do przeszłości *.*

    Życzę Ci przepięknego września skąpanego w nieco słabszym jak w sierpniu słońcu, pachnącego śliwkami i dającą się już wyczuć w powietrzu jesienią :)

    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  7. "Cud nad Wisłą " chętnie bym obejrzała-z czystej ciekawości, nigdy nie oglądałam filmu "bez głosu " ,poza tym lubię filmy o historii
    Chętnie również zobaczę "Dzikie historie "
    U mnie również wrzesień przywitałam deszczową pogodą ,na szczęście wczoraj również się pojawiło słońce
    Moje najfajniejsze sierpniowe wspomnienie- pobyt we Wrocławiu 😊
    O wizycie u podologa chętnie poczytam
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. ...lot samolotem
    Chciałabym obejrzeć film niemy :)
    Gratuluję dyplomu!!!
    Piosenek nie znam, mamy chyba inny gust muzyczny :p
    Spóźnione wszystkiego najlepszego z okazji imienin!!!
    Ja chętnie poczytam o podologu, bo niestety nie dbam zbytnio o stopy.
    Pozdrawiam <33

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam wydarzenia historyczne, które są organizowane w miastach :) Sporo się działo w sierpniu, wszystkiego dobrego we wrześniu! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Thank you so much Moni!! Yes, I had another denim jacket but I liked this in a lighter shade to make more possible combinations and also this kind of buttoned skirts are my favorites ;) Happy weekend!

    ♥ ★ ♥ GINGER COLLAGE ♥ ★ ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzikie historie to jeden z tych filmów, które są mega popularne, ale sama mam wrażenie, że mi się nie spodoba i do tej pory nie widziałam :D Co do odbioru dyplomu to ja jeszcze tego nie uczyniłam, ale we wrześniu planuję. U mnie każdy robi to na własną rękę, nie ma jakichś uroczystości z tego powodu :D W sumie trochę smutno, bo z niektórymi osobami widziałam się jakoś na początku semestru w marcu może ostatnio.. Takie to dziwne, no ale..
    Mam wrażenie, że mamy inny gust muzycny, a u widzycie u podologa chętnie poczytam. Jestem ciekawa! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeśli chodzi o kino plenerowe, to u mnie w piątek wyświetlali Whiplash :)Jeden z moich ulubionych ostatnich lat :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie, że odebrałaś swój dyplom ukończenia studiów :D Jak coś się kończy to zawsze coś się zaczyna :D Jestem ciekawa jak przebiegała Twoja wizyta u podologa :D
    Piosenkę " Masz w sobie wiarę" znam i bardzo lubię, a wersja zaśpiewana przez Kubę Jurzyka
    i Małgosię Kozłowską też mi się podoba :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam okazję w sierpniu odwiedzić kino samochodowe, ale... lenistwo zatrzymało mnie w domu niestety :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie byłam w kinie plenerowym, i to jeszcze z muzyką na żywo- to musiało być naprawdę coś:D Gratuluję również odebrania dyplomu!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oglądałam film ,,dzikie historie'' i mi także bardzo się podobał :) Na pokaz kina plenerowego też idę w połowie września. To było moje marzenie od dziecka i w końcu je spełnię :) <3

    OdpowiedzUsuń