Igniter. Myśli, których nie wypowiedziałem - Monika Rutka

Hejka!

Powróćmy na chwilę do Crosby.

 

Igniter. Myśli, których nie wypowiedziałem - Monika Rutka

Nie mogę zaprzeczyć, że czekałam z niecierpliwością na tę książkę. Przeczytałam ją jeszcze w listopadzie zeszłego roku, ale ze względu na Blogmas publikacja recenzji się przesunęła. Igniter jest dopełnieniem trylogii The Chain Moniki Rutki, w skład której wchodzą książki Spark, Flame, Ashes.

To, że czegoś nie pokazujemy, nie znaczy, że tego nie czujemy.

Czarna okładka z różami pokrytymi popiołem oraz miedzianym tytułem Igniter. Książka liczy 440 stron zamkniętych w 63 rozdziałach. Została podzielona na 6 części: Dark, Igniter, Spark, Flame, Ashes, Remains. Mamy tu perspektywę kilkuletniego Chase'a (traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa), okres przed poznaniem Lizzy, wydarzenia z trylogii The Chain oraz te, które miały miejsce, po jej zakończeniu. Szeroki przedział czasowy, co daje lepszy ogląd na minione wydarzenia. Super!

Od samego początku pojawiło się bardzo dużo emocji, przykrych sytuacji z przeszłości. Aż zakręciła mi się w oku łza. Potem wkradło się nieco humoru, więc fajnie, że autorka zastosowała takie zróżnicowanie.

 

 

Miło było wrócić do Crosby i powspominać, przeżyć raz jeszcze te wszystkie emocje z bohaterami, a także lepiej zrozumieć postępowanie Chase'a. Ciekawie było poznać myśli kłębiące się w jego głowie i zobaczyć chłopaka, który też przeżywał to, co się działo, tylko starał się nie okazywać uczuć.

Rozdziały są bardzo krótkie, przez co książkę czyta się bardzo dobrze i sprawnie. Cieszę się, że oprócz punktu widzenia Chase'a historia została ukazana też z perspektywy Jo, Jonathana, Caroline, a nawet Omara i Logana. Nie spodziewałam się, że głos zostanie oddany tym dwóm postaciom, było to  miłe zaskoczenie.

W końcu dowiedziałam się, co Blaze powiedział do Chase'a podczas ich walki, a czego chłopak nie chciał powtórzyć Lizzy. Rozjaśniły mi się też powody postępowania Logana, przyjaźń i oddanie przyjacielowi to jedno, ale kryło się za tym coś więcej.  

 

Książka Igniter. Myśli, których nie wypowiedziałem została bardzo ładnie wydana. Na uwagę zasługują ilustracje, autorstwa Moniki Marszałek (Fortuneteem) oddzielające poszczególne części książki. Był to taki piękny akcent. No i to, co znajduje się na końcu - nie zdradzę co to, żeby nie psuć niespodzianki. 

Podsumowując, jestem bardzo zadowolona, że przeczytałam Ignitera. Monika Rutka spisała się bardzo dobrze!

 

W kolejce do przeczytania czeka już kolejna książka Moniki Rutki, czyli The Wave.

***

Kojarzysz trylogię The Chain?

Lubisz poznawać historię z perspektywy kilku bohaterów?