11 września 2023

Trylogia The Chain: Spark, Flame, Ashes - Monika Rutka

trylogia The Chain: Spark, Flame, Ashes Monika Rutka

Hejka!

Zapraszam Cię na recenzję popularnej trylogii The Chain.

 

Czy trylogia Moniki Rutki jest warta uwagi? Sprawdźmy to!


Kim jest Monika Rutka?

Autorka trylogii The Chain jest z wykształcenia logistykiem, pracuje w wytwórni muzycznej. Natomiast w wolnych chwilach realizuje się w aktorstwie i pisarstwie. Pisać zaczęła w 2010 roku, jednak dopiero w 2021 zaczęła dzielić się swoją twórczością na Wattpadzie. Książka Spark jest jej debiutem. Oprócz wspomnianej trylogii wydała również książkę The Wave.

 

 

Spark - Monika Rutka

Trylogia The Chain: Spark - Monika Rutka
 

Elizabeth Parker, chcąc uciec przed demonami przeszłości, w środku roku szkolnego, opuszcza Stany Zjednoczone i wyjeżdża do Crosby w Wielkiej Brytanii. Zamieszkuje u sympatycznej rodziny Shaw, której członkowie od razu ją polubili. Z wyjątkiem jednego - Chase'a. Czy dziewczynie uda się odnaleźć upragniony spokój? Dlaczego ojciec wybrał dla niej właśnie to miasteczko i rodzinę?


Trylogia The Chain: Spark - Monika Rutka


Zapominając, wznieciłam płomień. Ten sam, który spalił każdy most prowadzący do mojej bezpiecznej wyspy.

 

Czarna okładka z czerwonym makiem i złotym napisem. Książka liczy 544 strony. Została podzielona na 20 rozdziałów plus prolog i epilog.

Książka jest dosyć ciekawa, ale nie porywająca. Za dużo bohaterów zostało wprowadzonych na raz, myliły mi się ich imiona i nazwiska.  Mamy tu też mnóstwo tajemnic, ale wszystko jest jakieś takie zagmatwane, ciężko się w tym wszystkim połapać. Część rzeczy została wyjaśniona, zakończenie mega mnie zaskoczyło, jednak wciąż mam wiele pytań. 

Rozdziały są długie. Ciężko było mi wejść w klimat książki. Jeśli chodzi o chemię między głównymi bohaterami, to niby jest, ale jakaś taka słaba, później na szczęście jest lepiej. Pojawiły się nawiązania do piosenek, co jest na plus. Dało się wyczuć, że autorka uwielbia Arctic Monkeys. 

Spark przesiąknięte jest życiowymi przemyśleniami, które można sobie zapisać jako cytaty. Pierwszy tom trylogii The Chain zawiera trochę podobieństw do Start a Fire  Katarzyny Barlińskiej - imię Nate, Josephine brzmi podobnie do Joseline, nazwisko Clarke (w SAF Clark), niektóre zachowania, czy wypowiedzi bohaterów są podobne, np. o tym, że skończą w piekle, grupka przyjaciół... Jednak, moim zdaniem, Spark nie przebija trylogii Hell. W porównaniu do niej wypada niezbyt korzystnie. Nie było źle, ale bez szału

 

 

Flame - Monika Rutka

Trylogia The Chain: Flame - Monika Rutka

Nikt nam nie powiedział, że wzniecając ten płomień, wywołamy pożar, z którego nie pozostanie nic poza popiołem; że zniszczymy siebie nawzajem doszczętnie.

 

Kontynuacja losów Elizabeth i Chase'a. Ponownie czarna okładka, tym razem z białą lilią (każdy z kwiatów z okładki ma znaczenie w powieści) i srebrnym tytułem. Książka ma 504 strony. Jest podzielona na 20 rozdziałów plus prolog i epilog.
 

Trylogia The Chain: Flame - Monika Rutka

Drugi tom trylogii jest zdecydowanie lepszy, ciekawszy niż pierwszy. W końcu tajemnice z przeszłości i kłamstwa ujrzały światło dzienne i muszę przyznać, że to wszystko jest mega pokręcone. Część rzeczy zostało jeszcze niewyjaśnionych, więc zaraz zabieram się za tom 3, czyli Ashes.

Generalnie Flame dobrze mi się czytało. Bardziej wkręciłam się w historię Lizzy i Chase'a. Znów pojawiło się sporo podobieństw do trylogii Hell - chociażby motyw walk, ale ten wątek nie został rozwinięty, z czego się cieszę (Chase jest fajny, ale jednak Nate Shey nie ma sobie równych w walkach). Nie podobały mi się natomiast przekleństwa oraz mnogość scen łóżkowych - no serio, po co aż tyle? 

W tej części poznaliśmy dzieciństwo młodego Shawa, które zdecydowanie do usłanych różami nie należało (przykro się robiło, że przeszedł przez coś takiego). Z drugiej jednak strony okazało się, że chłopak taki szczery do końca nie był. W książce poruszone zostały trudne i mroczne tematy, jak np. uzależnienie od alkoholu. Podobało mi się, że wydarzenia zostały opisane zarówno z perspektywy Elizabeth, jak i Chase'a (choć jego punktu widzenia jest o wiele mniej, ale to nic, jesienią ma się ukazać książka Igniter. Myśli, których nie wypowiedziałem, napisana z punktu widzenia chłopaka). 

 

 

Ashes - Monika Rutka

Trylogia The Chain: Ashes - Monika Rutka
 

Wystarczyła iskra, aby wzniecić płomień, który zmienił Cię w popiół. Bo tym właśnie się stałaś. Popiołem, cieniem, wspomnieniem. Nie tak miało być.


Czarna okładka z łososiową różą i czerwonym tytułem. Ashes liczy 400 stron i została podzielona na 17 rozdziałów wraz z prologiem i epilogiem.


Trylogia The Chain: Ashes - Monika Rutka
 

Najlepsza książka z tej trylogii! W końcu tajemnice z przeszłości zaczęły się wyjaśniać, pojawiły się też nowe. Bohaterowie troszkę dojrzeli. Nie spodziewałam się takiego zakończenia, zarówno jeśli chodzi o Karina, jak i Chase'a z Lizzy. Obstawiałam, że skończą marnie, a tu takie zaskoczenie! Choć nie było to takie pewne, autorka trzymała w napięciu do samego końca

Super, że ponownie, jak w poprzedniej części, wydarzenia mogłam poznać nie tylko z perspektywy Elizabeth, ale też Shawa i ku mojemu zaskoczeniu, nawet Caroline (jeden fragment, ale to już coś). 

Jeśli chodzi o Marcusa, to spodziewałam się, że może być coś na rzeczy, ale tego co się wydarzyło, nie przewidziałam. Po przeczytaniu Ashes naszła mnie myśl, że gdyby bohaterowie szczerze ze sobą rozmawiali, mogliby uniknąć całego tego syfu, który ich spotkał (ale wiadomo, nie byłoby wtedy tak ciekawej fabuły). 

Fajnie, że w książce pojawiły się nawiązania do Małego Księcia (zamieszczono najpiękniejsze fragmenty). Pojawiło się też wiele życiowych przemyśleń, które warto sobie zapisać jako cytaty. Znów nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że miejscami książka była podobna do Hell, niektóre stwierdzenia były niemal identyczne. No ale Hell nic nie przebije. 

 

Podsumowując, Trylogia The Chain autorstwa Moniki Rutki jest mroczna, pełna tajemnic i kłamstw. Porusza ciężkie tematy. Mimo iż pierwsza część nie do końca mi podpasowała, cała trylogia mi się podobała. Nie była idealna, daleko jej do trylogii Hell, ale pozostała w mojej głowie i od czasu do czasu wracam myślami do postaci i wydarzeń tam opisanych. Czekam z niecierpliwością na Ignitera.

 

***

Słyszałaś o trylogii The Chain?

Co wolisz: czytać książki, czy oglądać filmy/seriale?

1 komentarz:

  1. Nie słyszałam o tej trylogii, ale mogłaby mi się spodobać :D
    Lubię oglądać filmy i czytać książki :D Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń