Zakładki

24 sierpnia 2024

The Wave - Monika Rutka

Hejka!

Zapraszam Cię na recenzję The Wave od Moniki Rutki.

 

 


To już moje czwarte, a właściwie piąte spotkanie z twórczością Moniki Rutki. W zeszłym roku przeczytałam trylogię The Chain oraz dodatek do tej serii, czyli Ignitera. Teraz przyszedł czas na książkę The Wave. W ostatnim czasie autorka wydała dwie nowości Przystań lepszego jutra i Miasto pogrzebanych nadziei (jest to dylogia Nadziei).

 

 

The Wave - Monika Rutka


Herman Jones, młody weteran wojenny, pragnie zostać policjantem. Pomóc mu urzeczywistnić to marzenie ma Clarence Langford. Herman wraz z ojcem zostają zaproszeni do wpływowego znajomego na kolację. Niestety, to co wydarzy się tego feralnego wieczoru, odmieni już na zawsze życie rodzin Jones i Langford.

 

Na tle ciemnej okładki znajduje się globus otoczony kwiatami. Rogi książki przyozdobione są pięknymi złoceniami. Całość prezentuje się stylowo. Książka liczy 416 stron. Została podzielona na 32 rozdziały (zostały pięknie przyozdobione kwiatami) plus prolog i epilog. Akcja rozgrywa się w Brighton, w Wielkiej Brytanii w XX w.




 

Z jednej strony The Wave bardzo mnie ciekawiła, jednak nie byłam też przekonana, czy mi się spodoba ze względu na motyw wojenny. Nie przepadam za takimi klimatami. Na szczęście o wojnie i spustoszeniu, jakie zrobiła w psychice głównego bohatera, wspomniano zaledwie kilka razy. Nie było to głównym tematem.

 

Wyglądaj, jako kwiat niewinny, ale niech pod tym kwiatem ukrywa się wąż.


Tym, co mnie pozytywnie zaskoczyło, był fakt, iż książka została napisana z perspektywy mężczyzny, Hermana. Nieczęsto się to zdarza, raczej w większości publikacji wydarzenia poznajemy z punktu widzenia kobiety, którego i tu nie zabrakło (Florence), przez co mamy pełniejszy obraz.

 

Historia opisana przez Monikę Rutkę wciągnęła mnie od samego początku. Tylko czekałam, aż będę mogła usiąść i poznać dalszy jej bieg. Pochłaniałam kolejne rozdziały zbliżające mnie do rozwikłania tajemnic z przeszłości, które rzuciły cień na teraźniejszość. Książka została dobrze napisana, widać postęp od Spark. Do końca nie miałam pojęcia, kto był zabójcą, więc fajnie, że nie było to takie oczywiste.




Oprócz wątku romantycznego mamy tu do czynienia z trudnymi i mrocznymi tematami, jak, m.in. zabójstwo, działalność przestępcza (no tu akurat mega gruba sprawa, ale nie będę spojlerować), przemoc czy wspomnienia wojenne, a także skrywane przez wiele lat sekrety rodzinne i kłamstwa.

 

Co do Hermana i Florence - ich historia została ciekawie pociągnięta. Końcówka łamie serce, jednak daje też promyczek radości. Pojawia się tu motyw decydowania za drugą osobę w imię jej dobra. Z jednej strony to szlachetne, takie poświęcenie siebie, by ktoś inny był szczęśliwy, ale myślę, że każdy powinien mieć prawo do decydowania samemu, co będzie dla niego lepsze. 

 

Podsumowując, The Wave czytało mi się bardzo dobrze. Jest to ciekawa publikacja warta uwagi. Porusza mroczne tematy. Została napisana głównie z perspektywy mężczyzny i  jest to jej duży atut. Myślę, że warto sięgnąć po tę książkę Moniki Rutki.

 

Czy już wiesz, jak wykorzystasz czas, który posiadasz?

 

***

Słyszałaś o The Wave?

Znasz inne książki autorstwa Moniki Rutki?

3 komentarze:

  1. Okładka piękna <3 Nie słyszałam wcześniej o tej autorce, ale ostatnio czasu brakowało na czytanie. Czas to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam twórczości autorki, jeszcze ;) Muszę przyznać, że wydanie tej książki jest przepiękne, już sama okładka przyciąga wzrok, a do tego jeszcze środek <3 Urzekający :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mnie zaciekawiłaś, nie słyszałam o tej książce :)

    OdpowiedzUsuń