Hejka!
Zapraszam Cię na stylizację z brzoskwiniową sukienką, a właściwie dwoma.
Piękna pogoda dopisuje, aż trudno uwierzyć, że za tydzień będziemy świętować pierwszy dzień astronomicznej jesieni. Mam nadzieję, że kolejna pora roku okaże się dla nas łaskawa i dopisze ciepłem oraz słonkiem. Na dniach czeka mnie wizyta w bibliotece, bo skończyłam już czytać serię Konkurs na żonę, więc recenzja pojawi się już niedługo. Nie przedłużając zapraszam Cię na stylizację!
Sukienka na ramiączkach na dwa sposoby
W poście Stylizacja - inspiracja: lata 90. wspominałam, że brzoskwiniowa sukienka na ramiączkach, która była główną bohaterką outfitu miała mieć początkowo inne zastosowanie. Pierwotnie chciałam, żeby spełniała funkcję halki i właśnie w tej roli ją dziś zobaczysz. Fajnie, że jedno ubranie można nosić na kilka sposobów.
Brzoskwiniowa sukienka
Ale zacznijmy od początku. Brzoskwiniowa sukienka z krótkim rękawem to pamiątka znad morza. Upolowałam ją w jednym ze sklepów (niestety nie pamiętam nazwy) w Pasażu pod Gryfem w Międzyzdrojach. Było to bardzo dawno temu. Nie da się jej nosić solo (chyba, że na strój kąpielowy), gdyż wykonana jest z prześwitującego materiału (i bardzo przewiewnego).
Sukienka na cienkich ramiączkach jako halka
Dlatego pod spód powędrowała sukienka na ramiączkach w zbliżonym kolorze. Nie jest to idealne rozwiązanie, gdyż ma ona guziki, które są widoczne, ale jakoś bardzo mi to nie przeszkadza."Halka" ma odpowiednią długość i nie jest opięta, więc czuję się w niej komfortowo.
Brzoskwiniowe sandały na koturnie, złote bransoletki, kapelusz
Jakby brzoskwiniowego było mało, duet sukienek uzupełniłam sandałkami na koturnach w tym samym kolorze. Dodatki stanowią dwie złote bransoletki: jedna zwykła, druga z białymi koralikami, a także kapelusz, który noszę ostatnio bardzo często. Co prawda nie przekonałam się do tego, jak w nim wyglądam (dalej nie do końca jestem z tego zadowolona), ale chcę chronić twarz przed słońcem.
Pod słońcem Toskanii
Na koniec jeszcze kilka słów o samych zdjęciach i scenerii. Nie wiem czemu, ale kojarzą mi się one z klimatem Włoch, z Toskanią. A przecież nigdy tam nie byłam! He, he, bardzo ciekawe. A Ty? Jakie masz skojarzenia z tą stylizacją i miejscem? Daj znać w komentarzu.
***
Nosisz ubrania na różne sposoby, czy trzymasz się ich pierwotnego przeznaczenia?
Dobrze się czuję w takich brzoskwiniowych tonacjach :)
OdpowiedzUsuńTo super! <3 Ja też. ;)
UsuńPogoda ostatnio zaskakuje :) bardzo ładna sukienka :) ma śliczny kolor
OdpowiedzUsuńZgadza się, na szczęście pozytywnie zaskakuje. :D Dziękuję. <3
UsuńPiękny kolor sukienki ;) Mam w takim kolorze płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńO, to płaszczyk pewnie by mi się spodobał, bo bardzo lubię ten kolor. <3
UsuńWitaj Kochana! :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że jak tylko spojrzałam na Twoje pierwsze zdjęcie pomyślałam sobie: " Monika wyjechała do Włoch na wakacje" :) Przepiękne miejsce do mega klimatycznych zdjęć i właśnie takie Ci wyszły :) Śliczna sukienka, super pomysł na to by tę na ramiączka wykorzystać jako halkę :) Mega mi się to podoba :) Kapelusik dodaje całości uroku, jest taką wisienką na torcie :)
przesyłam Ci moc uśmiechu <3
Cześć, Iwetto! ;)
UsuńTak się cieszę, że nie tylko mi ta sesja kojarzy się z Włochami. <3 Odkryłam to miejsce, gdy szłam do optyka i wiedziałam, że muszę tam wrócić na zdjęcia. :D Dziękuję Ci, Kochana! ;*
Buziaki! ;*
Przepiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubionych. <3
Usuńładnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie. ;)
UsuńŁadna sukienka, chociaż ja bym chyba jej nie kupiła skoro nie można jej nosić 'solo' :)
OdpowiedzUsuńDzięki. ;) Tak jak wspomniałam, sukienkę kupiłam baardzo dawno temu, ale wciąż mi się podoba. <3
UsuńPrześliczna stylizacja, chciałam sukienkę na bal szkolny w tym kolorze, więc z tym ona mi się kojarzy :p
OdpowiedzUsuńDziękuję. <3 Miałaś przepiękną suknię. <3
UsuńWow, dajesz sukience jakby drugie modowe życie- super pomysł!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Cieszę się, że mój pomysł Ci się spodobał. Dziękuję i też ślę pozdrowienia! ;*
UsuńUwielbiam kolor brzoskwiniowy 😍
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz 😍
Różnie z tymi ubraniami,u mnie bywa ale zdarza się że noszę je "po swojemu "😉
Też mi te zdjęcia kojarzą się z Toskanią😊
Świetny pomysł z wykorzystaniem tej sukienki
Pozdrawiam
Ja tak samo! To jeden z 4 moich ulubionych kolorów. <3
UsuńDziękuję Ci pięknie, Ewo! :*
I bardzo fajnie. ;)
He, he, to znaczy, że jednak ze mną wszystko w porządku. :D
Dziękuję i też serdecznie Cię pozdrawiam! ;*
Jejku racja, jesień już mamy prawie! Co do sukienki to jest przepiękna! Taka delikatna :D
OdpowiedzUsuńZapraszam: czytanko.pl
Lubię taki kolor, swego czasu kupowałam dużo brzoskwiniowych ubrań i uważałam że to mój ulubiony kolor :) Sukienka bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńPS: Obserwuję :)