Zakładki

2 marca 2020

Podsumowanie miesiąca: luty 2020

Różowe tulipany, napis "luty", muffinka z czerwonym sercem

Hejka!

Kino, krokusy i święto pączków- zapraszam na podsumowanie lutego!


Luty był miesiącem, w którym mogłam nieco odsapnąć od nauki i projektów, skupić się na blogu, a także profilu na Instagramie. Taka przerwa była mi bardzo potrzebna. W czwartek zaczęłam ostatni semestr na studiach. Miałam już prawie wszystkie zajęcia i jestem bardzo zadowolona. Zapowiada się dużo pracy, ale przedmioty jak najbardziej znajdują się w kręgu moich zainteresowań (w końcu). Nie chcę zapeszać, ale wydaje mi się, że będzie to najlepszy semestr. 


Powrót na Zielone Wzgórze


Część zeszłego miesiąca, można by rzec, spędziłam na Zielonym Wzgórzu, a to wszystko za sprawą książki, pt. Maryla z Zielonego Wzgórza. Bardzo cieszę się, że powstała i liczę na więcej. Jeśli przegapiłaś jej recenzję, zerknij do tego wpisu.  


Ciemnożółty krokus na trawie

Pierwsze oznaki wiosny


Kalendarzowa wiosna rozpocznie się dopiero 21 marca, a już w połowie lutego pojawiły się w moim mieście krokusy. Byłam tym faktem niesamowicie zaskoczona, ale jednocześnie bardzo mnie to ucieszyło. Nie obyło się bez uwiecznienia tych ślicznych kwiatuszków. Na razie sfotografowałam tylko ciemno- i jasnożółte, ale już wypatrzyłam fioletowe i biało-fioletowe, więc szykują się kolejne ujęcia.  

Kino


W lutym nadarzyła się okazja, żeby pójść do kina. Ostatni raz byłam w kinie plenerowym w sierpniu zeszłego roku, więc minęło od tamtego wyjścia sporo czasu. Wybrałam się na wyczekiwane przez mnie Małe kobietki. O moich wrażeniach przeczytasz w Strefie Kinomaniaczki.



Pączek z rzęsami, różowe tulipany, brokatowa maska karnawałowa

 

Tłusty Czwartek


Święto pączków i innych słodkości w tym roku wypadło 20 lutego. Skusiłam się na pączki z marmoladą , adwokatem oraz mini pączusie serowe. Nie liczyłam, ile ich ostatecznie zjadłam, ale świętowałam 3 dni, więc trochę się ich zebrało. Ale w końcu raz w roku można!


Co mi w duszy grało?


Tym razem tylko jedna piosenka grała mi w duszy przez cały miesiąc. Aby nie było nudno, dorzucę jeszcze jedną, która przewijała się w ostatnich miesiącach, ale ciągle zapominałam ją tu dodać.

Christina Aguilera, Alejandro Fernandez - Hoy Tengo Ganas De Ti


Od tej piosenki zaczęła się moja przygoda z meksykańską telenowelą, pt. Burza. Zaczarowała mnie piękną melodią, a tekst sprawił, że spodobała mi się jeszcze bardziej. Aguilera i Fernandez stworzyli cudowny duet! 



Ed Sheeran- South of the Border (feat. Camila Calello &Cardi B)



Przyjemna piosenka. Duży plus za hiszpańskojęzyczną wstawkę w tekście.



Blog Window of Fashion by Moni luty 2020

 

Blog


Najchętniej komentowanymi wpisami okazały się: podsumowanie stycznia, fryzury ze spinkami z perłami, a także recenzja kosmetyczna oraz zestawienie trendów na nadchodzący sezon. Czyli różnorodnie i fajnie, bo też nie lubię nudy. Najbardziej jestem dumna z tego, że udało mi się wreszcie zrealizować propozycje fryzur z ozdobnymi spinkami. Nawet nie wiesz, ile czasu ten pomysł czekał w zawieszeniu. W lutym wybiło mi też 200 obserwatorów na blogu. Wow! Duża liczba. Jestem Ci ogromnie wdzięczna, że do mnie zaglądasz i dzielisz się swoimi przemyśleniami w komentarzach. 

W międzyczasie zaktualizowałam wpis Gdzie oglądać filmy i seriale online? o nową stronkę, więc jeśli chcesz obejrzeć jakąś produkcję i nie masz pojęcia, gdzie jej szukać, zerknij. 

P.S. To jest mój 366 wpis na blogu, czyli gdybym pisała codziennie dzisiaj świętowałabym rok. 🎉 


Życzę Ci udanego marca! Wiosno, przybywaj!
🌷🌞🌷


***

Jak był Twój luty?

Udało Ci się przeczytać książkę lub obejrzeć jakiś film w zeszłym miesiącu?

36 komentarzy:

  1. Widzę, że Luty był dla Ciebie ciekawym miesiącem. Sporo się u Ciebie działo, będziesz miała co wspominać :) Dla mnie ten miesiąc był dobry, jednak nie przyniósł tego czego od niego oczekiwałam :/ Liczę na to, że w marcu nastąpi przełom, że wiosna zagości nie tylko w kalendarzu, pogodzie i aurze ale i w moim sercu. Tobie też tego życzę na nowy miesiąc marzec. Wiosny w sercu! <3

    Tłusty Czwartek to zdecydowanie jeden z moich ulubionych dni w ciągu roku. Śliczne ujęcie krokusków Ci się udało :) U mnie w rabatce zakwitły zaś przebiśniegi :) "Marylę z Zielonego Wzgórza" mam w planach przeczytać :)


    Życzę ślicznego Marca :)

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowania. Pisanie podsumowań ma wiele plusów, a jednym z nich jest to, że zawsze można do nich wrócić i powspominać. ;) Dziękuję! <3 Trzymam kciuki, żeby wszystko Ci się ułożyło, a wiosna do nas prędko dotarła. :*

      Chyba mało kto nie lubi Tłustego Czwartku. :D I wcale się temu nie dziwię. :D Dziękuję napstrykałam sporo zdjęć i liczę, że uda mi się uwiecznić też krokusy w innych kolorach. <3 Polecam Ci z całego serca tę książkę. <3

      Buziaki! :*

      Usuń
  2. Oo widzę, że jesteśmy w podobnym wieku! Znaczy takim samym chyba ;D Bo też zaczynam w tym tygodniu ostatni semestr na studiach - z jednej strony się cieszę, a z drugiem smucę, bo to świetny czas w życiu! :) Luty był u mnie zwariowanym miesiącem - z jednej strony stresującym i pracowitym, przez sesję. Z drugiej zaś czasem odpoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jak fajnie! ;) Też mi się smutno robi, gdy myślę o końcu studiów. Ja już na 4 roku zaczęłam się tym martwić. :D Ale staram się o tym nie myśleć i korzystać z tego czasu, który mi pozostał. Teraz zapowiada się najciekawszy semestr. Warto było na niego czekać 4,5 roku. ;) Ja egzamin miałam w styczniu, więc w lutym mogłam odsapnąć. ;)
      Życzę Ci pięknego ostatniego semestru na studiach, żebyś wyciągnęła z niego jak najwięcej dla siebie. Powodzenia! ;*

      Usuń
  3. u mnie luty był cudowny bo spędziłam 8 dni na kubie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę powodzenia w nowym semestrze 😘
    Niestety mój luty nie był zbyt udany-oby marzec był lepszy 🙂
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci, Kochana! :*
      Głowa do góry! Nowy miesiąc to nowe szanse. Trzymam kciuki, by marzec okazał się dla Ciebie wspaniałym czasem. <3
      Pozdrawiam Cię serdecznie, Lili! ;)

      Usuń
  5. Luty nie był nudny. Obfitował w wiele atracji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, luty przyniósł Ci super prezent- 200 obserwatorów, których Ci gratuluję! :) Zauważyłam, że chyba lubisz hiszpańskojęzyczne piosenki? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję! :* Cieszę się, że mam tak wspaniałe grono Czytelników. <3 Zgadza się! Język hiszpański bardzo mi się podoba. <3

      Usuń
  7. Gratuluję tak udanego lutego! Mam nadzieję, że marzec będzie jeszcze lepszy :)
    Mój miesiąc był szczerze powiedziawszy troszkę nudny :D Z niecierpliwością wyczekuje już na ciepłą pogodę, żeby można z domu wyjść :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby tak było! Dziękuję. <3
      O tak! Też już czekam na ciepełko, by móc realizować sesje zdjęciowe w plenerze. ;)

      Usuń
  8. Gratuluję 200 obserwatorów :3! Muszę nadrobić kilka wpisów... Ciekawe co przyniesie nam marzec, mam nadzieję, że dużo motywacji do nauki ;D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Emilko! ;* Bardzo się cieszę, że mnie odwiedziłaś. ;) He, he, tego Tobie i sobie życzę! :D

      Usuń
  9. Trzymam kciuki by ten semestr był taki jak sobie wymarzysz. Nawet jeżeli bardzo pracowity- to hojnie wynagradzający za tę ciężką pracę :) U mnie na razie ledwo z nad ziemi wyrastają listki przebiśniegów. U mnie, na dobrą sprawę, jeszcze trwa zima ale mam nadzieję, że szybko odejdzie :) Tęsknię za wiosną! Ja też byłam w kinie w lutym. Ostatnio często bywam w kinie, średnio raz w miesiącu a to całkiem sporo jak na kogoś kto kocha filmy, ale nie lubi kina :D Byłam na "365 dni" na walentynki z dziewczynami z pracy. Gratuluję obserwatorów i życzę ich jak najwięcej. Życzę przede wszystkim stałych, kochających czytelników. Masz wspaniałego bardzo inspirującego bloga, nie można oderwać od niego oczu, zaciekawia od pierwszego słowa. Jesteś cudowną blogerką pełną pomysłów i pasji, zasługujesz na same dobroci!
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci pięknie, Klaudio! <3 Liczę, że tak właśnie będzie. ;)
      Super! Chciałabym i u siebie spotkać przebiśniegi... Na szczęście mam krokusy. ;) Też czekam na szybkie nadejście wiosny. Chcę w końcu chodzić w lżejszych stylizacjach. :D He, he, faktycznie często bywasz w kinie. ;) Ja oglądam filmy i seriale w Internecie, po prostu jest wygodniej. :D Ale od czasu do czadu lubię poczuć ten klimat kina. ;)
      Twoje słowa są jak miód na moje serce. Cieszę się, że tak uważasz. Jestem szczęśliwa, że mam w Tobie taką oddaną Czytelniczkę. <3 Dziękuję! <3
      Buziaki! ;*

      Usuń
  10. wczoraj też widziałam krokusy :) to pierwsze oznaki wiosny zaraz za pięknie ćwierkającymi ptakami :) w tłusty czwartek pierwszy raz SAMA zrobiłam chruściki (faworki) według przepisu mojej babci. wyszły pyszne i chrupiące i poprawiły mi nastrój :) objadłam się nimi ale przecież raz w roku można :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale super! <3 Ptaków jeszcze nie słyszałam, więc u mnie na odwrót. :D Wow! Gratuluję Ci pierwszych samodzielnie zrobionych faworków! Możesz być z siebie dumna. <3 Pewnie, że można! :D

      Usuń
  11. Widzę, że Twój luty był bardzo udany :) mój też, tak się złożyło, że również przeczytałam książkę o Maryli z Zielonego Wzgórza i bardzo mi się podobała, udało mi się też wyjechać na kilka dni :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nie narzekam. ;) Ale ekstra! Sarah McCoy dała radę i oddała klimat Avonlea. <3 Wspaniale, że Twój luty także był udany i spędziłaś go przyjemnie. Życzę Ci pięknego marca! :*
      Dziękuję i też przesyłam pozdrowienia! ;)

      Usuń
  12. Yes, this heart is made of jelly. <3
    Have a great day! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  13. nie wiem kiedy zleciał ten luty :D!

    OdpowiedzUsuń
  14. Czas pędzi tak szybko... zanim się obejrzymy będzie lato! :) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He, he, masz rację! ;)
      Dzięki. <3 Też przesyłam Ci słoneczne pozdrowienia! ;)

      Usuń
  15. Uwielbiam pierwsze oznaki wiosny jeśli chodzi o naturę :) Myślę, że własnie dlatego wiosna to moja ulubiona pora roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moją ulubioną porą roku jest lato, ale też uwielbiam, gdy przyroda budzi się do życia. Kwiaty i drzewa zaczynają kwitnąć. To cudowny widok! <3

      Usuń
  16. Bardzo fajnie podsumowałaś Luty :D Małe kobietki chętnie obejrzę jak film będzie dostępny online :D Druga piosenka wpadła mi w ucho :D Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci, Kochana! ;) Myślę, że już niedługo "Małe kobietki" będą dostępne w Internecie. :D Dzięki i też pozdrawiam! ;)

      Usuń
  17. Ja nie mam pojęcia kiedy zleciał mi luty :D Krokusy to moje ulubione wiosenne kwiaty :D Mam nadzieję, że ostatni semestr na studiach będzie bardzo owocny :) Film "Małe kobietki" muszę obejrzeć :) Piosenkę znam i lubię :) A Ja w Tłusty czwartek nie zjadłam ani jednego pączka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby mieliśmy jeden dzień więcej, a jak się okazuje wcale tego nie odczuliśmy. :D Też uwielbiam krokusy. To dla mnie pierwsze zwiastuny nadchodzącej wiosny. <3 Też na to liczę. Cieszę się, że wreszcie trafiłam na przedmioty, które mnie interesują w 100%. ;) Wow! Gratulacje! Ja sobie poszalałam, bo zwykle tego nie robię. :D

      Usuń