Hejka!
Zapraszam Cię na recenzję książki.
Kim jest Elena Armas?
Elena Armas jest hiszpańską pisarką i romantyczką. Lubi kolekcjonować książki. W swoim dorobku pisarskim ma trzy powieści The Spanish Love Deception, The American Roommate Experiment oraz The Long Game (premiera we wrześniu tego roku).
Elena Armas - The American Roommate Experiment
Czasami miłość potrzebuje odrobinę inspiracji
Rosie Graham rzuciła dobrze płatną pracę w korporacji na rzecz spełnienia marzenia o byciu pełnoetatową pisarką. Po sukcesie debiutanckiej powieści dopadł ją brak weny do pisania. Na domiar złego zapadł się sufit w jej mieszkaniu, przez co musiała się z niego czasowo wynieść. Na szczęście mieszkanie jej przyjaciółki jest wolne, więc Rosie postanawia się tam zatrzymać. Jak się okazuje nie tylko ona. Lucas Martin, przystojny kuzyn jej przyjaciółki, którego od dłuższego czasu stalkuje na Instagramie, też wpadł na ten pomysł. Co z tego wyniknie? Jak dogadają się Ci przypadkowi współlokatorzy?
Debiutu Eleny Armas, pt. The Spanish Love Deception nie miałam okazji czytać, za to skusiłam się na jej drugą książkę The American Roommate Experiment, w której pojawiają się nawiązania do postaci z pierwszej publikacji, jednak jej nieznajomość w żadnym wypadku nie przeszkadza w odbiorze drugiej powieści.
Lubię gdy akcja książek rozgrywa się w Stanach Zjednoczonych (lub Wielkiej Brytanii), a tu mamy Nowy Jork, więc za to pierwszy plus ode mnie.
Początek The American Roommate Experiment oceniłabym jako w porządku, ale mnie nie wciągnął. Był dosyć przewidywalny, generalnie cała książka taka jest.
Fabuła zrobiła się ciekawsza, gdy zaczął się wątek eksperymentalnych randek. Pomysły na randki bardzo fajne i romantyczne. Lucas Martin został dobrze wykreowany, wzbudził moją sympatię. Zachowywał się jak gentleman nie tylko w stosunku do Rosie, ale i sąsiadki. Podobało mi się, że wtrącał w rozmowach hiszpańskie zwroty (język hiszpański brzmi tak cudownie!). Część nawet rozumiałam, więc tym bardziej się ciszyłam.
Scena, w której Rosie i Lucas wymyślili własne wyrażenie wdzięczności - zamiast tradycyjnego dziękuję, zaczęli mówić pączkuję Ci, mocno skojarzyłam mi się z serialem Ty, w którym Joe i Love tradycyjne wyznanie miłości kocham Cię zamienili na wilkam Cię (co z perspektywy czasu jest nieco ironiczne, w myśl powiedzenia człowiek człowiekowi wilkiem i tego, co się później stało z postacią Love).
Relacja głównych bohaterów stopniowo się pogłębiała, sprawy rozwijały się w dobrym tempie. Książkę czytało mi się bardzo dobrze i szybko. Zawiera dużo życiowych cytatów. Mały minus za to, że pod koniec historia z uroczego romansu zmieniła się w erotyk.
***
Słyszałaś o tej książce?
Co ostatnio udało Ci się przeczytać?
Zainteresowałaś mnie tą książką :) Ja ostatnio przeczytałam "Na wschód od Breslau" Niny Zawadzkiej. Na dniach mam zamiar zacząć czytać "Szachistka z Auschwitz" Gabrielli Saab :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie