1 lipca 2024

Podsumowanie miesiąca: czerwiec 2024

Hejka!

Wróćmy na chwilę do czerwca...

 

Cześć w lipcu!

Mój ukochany czerwiec odszedł do historii. Trochę szkoda, ale nic nie trwa wiecznie. Będę go bardzo dobrze wspominać. Był niezwykle eksyctujący i obfitował w ciekawe wydarzenia, i aktywności. Mam nadzieję, że lipiec też upłynie mi przyjemnie. Masz ochotę dowiedzieć się, co się u mnie działo? Czytaj dalej!

 

 



Festiwal Książki w Opolu 

Już po raz drugi miałam okazję wziąć udział w opolskich targach książki. Wydarzenie bardzo mi się podobało, choć pojawił się malutki minus. Więcej na temat moich wrażeń przeczytasz we wpisie Coś dla miłośników książek: Festiwal Książki w Opolu 2024.




Baletnicą być..

Mimo drobnych przeciwności udało mi się obejrzeć występy baletowe. Mogłam podziwiać taniec klasyczny, współczesny oraz jazzowy. Pojawiły się zarówno standardowe, jak i autorskie choreografie. Było ich naprawdę dużo, co mnie cieszy. Dziewczyny miały przepiękne stroje. Całość bardzo mi się podobała.




Koncert Sary James

Tego dnia było bardzo upalnie, pot lał się strumieniami. Sama artystka często wspominała, że jest tak gorąco. Znałam ze 3 piosenki. Pojawiła się Somebody, ktorą Sara śpiewała podczas Eurowizji Junior w s2021 r., więc sobie pośpiewałam. Muszę przyznać, że dziewczyna ma bardzo ładny głos. Nie było za to utworu Nie Jest Za Późno, a liczyłam, że artystka go zaśpiewa. Szkoda, bo jest bardzo ładny.

Szczególnie się nie wybawiłam, ale posłuchałam sobie piosenek, które faktycznie są ładne. Koncert trwał 1 h. Był to mile spędzony czas. Ludzi przyszło dosyć mało  - dobrze, bo było sporo miejsca, byłam bardzo blisko sceny. Ale z drugiej strony trochę przykro ze względu na Sarę.

 

 


Koncert zespołu Strachy na Lachy

Kto nie słyszał o zespole Strachy na Lachy? Myślałam, że znam jego piosenki, a tu się okazało, że jednak niekoniecznie. Refreny większości piosenek były bardzo proste i powtarzały się, więc nadrobiłam zaległości, i się podszkoliłam. Na koncercie panowała fajna atmosfera. Wspólny śpiew, klaskanie w dłonie. Nie zabrakło bezapelacyjnego hitu Dzień dobry, kocham Cię. Lekko kojarzyłam też Czarny chleb i czarną kawę. Koncert był udany.




Koncert Kasi Nosowskiej

Pomyliła nazwę miasta na samym początku, co było przykre, ale przeprosiła po zakończeniu pierwszej piosenki. Nie znałam żadnej piosenki, a pojawiły się oprócz jej autorskich też inne. Piosenkarka dobrze śpiewała, była oszczędna w formie wyrazu artystycznego. Przez większość koncertu stała niemal na baczność ze wzrokiem utkwionym przed siebie. Dopiero pod koniec się rozkręciła i pozwoliła sobie na większą ekspresję. Utwory były bardzo refleksyjne - na ekranie za nią wyświetlały się pytania do przemyślenia. Nie był to koncert, na którym można się wybawić. Gdyby nie zapowiedzi Nosowskiej, nie bardzo wiedziałabym, o czym opowiadają historie zawarte w piosenkach. To zdecydowanie treści dla koneserów twórczości artystki. Mimo iż nie stałam się jej fanką, cieszę się, że poszłam na ten koncert i mogłam się przekonać, czy leży mi jej twórczość.




Koncert zespołu IRA

Tu znałam o wiele więcej piosenek niż podczas koncertu Strachy na Lachy, więc mogłam sobie pośpiewać. Artyści animowali publiczność, zachęcali do klaskania, śpiewania, co było bardzo fajne. Oprócz utworów zespołu pojawiły się dwie solówki w wykonaniu gitarzystów - Chcemy być sobą oraz Smells like teen spirit. Pojawiła się sztandarowa nuta -  Ona jest ze snu, a także, m.in. Mocny, Powtarzaj to, Szczęśliwego Nowego Yorku... Było bardzo fajnie. 


Jeśli miałabym podsumować, to na pierwszym miejscu znalazłby się koncert Iry razem ze Strachami na Lachy (ciężko porównywać je, bo każdy wyróżniał się czymś innym, no może Irę postawiłabym minimalnie wyżej). Na drugim miejscu Sara James i na końcu Kasia Nosowska - jej koncert nie był zły, ale po prostu nie trafiła w mój gust.




Fotobudka 360

Super przeżycie! Widziałam taką fotobudkę na urodzinach jednej z youtuberek i spodobała mi się ta atrakcja. Nie spodziewałam się, że uda mi się tego spróbować, a tu nadarzyła się taka okazja

 

 

Gra terenowa

Pierwszy raz wzięłam w czymś takim udział. Było to ciekawe doświadczenie. Mimo iż nie udało się zająć miejsca na podium i lekkiego smuteczku z tego powodu, cieszę się, że mogłam uczestniczyć w czymś takim. Z chęcią wezmę udział w kolejnych tego typu wydarzeniach.




W najwyższej komnacie, w najwyższej wieży...

Tradycji stało się zadość i po raz, nie pamiętam który, odwiedziłam wieżę ratuszową. Pogoda dopisała - słońce nie prażyło, wiał wiatr, momentami mocniejszy, więc czułam się, jak na dziobie Titanica, he, he. Ludzi było bardzo mało, mogłam sobie pooglądać wszystko na spokojnie, tyle ile chciałam, porobić zdjęcia. Było to chyba jedno z najlepszych wejść w ostatnim czasie. Izba muzealna też git, ale nic się nie zmieniło.

 

 


B-day Girl

Dzień moich urodzin był bardzo przyjemny. Spędziłam go tak, jak chciałam. Mama upiekła mi tort bez glutenu, bez laktozy i z minimalną ilością cukru, czyli tak, jak lubię. Otrzymałam różne ciekawe żyenia i prezenty. Będę go mile wspominać.

 

 


Koncert Jeden Osiem L

Piosenka Jak zapomnieć kilkanaście lat temu była prawdziwym hitem. Do dziś znam cały jej tekst na pamięć. Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę miała okazję usłyszeć ją na żywo i to zarówno w oryginalnej, jak, i nieco zmienionej aranżacji. To było niesamowite przeżycie! Co ciekawe, artyście nie udało się zapomnieć, co więcej, wziął ślub z dziewczyną, o której śpiewał w słynnym utworze. Ale życie pisze scenariusze! Pozostałe piosenki Jeden Osiem L też były fajne, niosące przekaz. Jednak przez to, że głośność muzyki była ustawiona chyba na maxa, ciężko mi było momentami zrozumieć, o czym śpiewa wokalista.  Trochę przykre, że publiczność nie dopisała.



Co mi w duszy grało?

Dua Lipa - Falling Forever


Wspominałam już, że najnowsza płyta Duy Lipy jest świetna? To kolejny kawałek, który mi się spodobał.



Tears for Fears - Everybody Wants To Rule The World


Poznałam tę piosenkę dzięki książce Extinguish the heat, Runda finałowa. Fajna nuta!

 


Oryane, Sean Paul - Love Mi Ladies


Piosenka z zumby. Mega energia, nogi same rwą się do tańca. Świetna choreografia.



Lady Gaga - Hold My Hand


Natrafiłam na tę piosenkę przypadkiem na YT. Jest przepiękna i bardzo emocjonalna. Cudo! Pojawiła się w filmie Top Gun: Maverick.



Preston Pablo, Juliana - Dance Alone (Juliana Remix)


Uzależniająca nuta, ma fajny klimat. Mogłabym jej słuchać w nieskończoność. Uwielbiam połączenie hiszpańskiego z angielskim.



Michale Schulte - Keep Me Up


Bardzo przyjemna, optymistyczna piosenka. Z ciekawostek dodam, że jej wykonawca pochodzi z Niemiec. 



 JVKE, Sam Feldt, Anitta - Mi Amor


Znów angielsko - hiszpański utwór.  Mega radosna nuta. Me gusta!



Maluma - Contrato


 Klimacik cumbii od razu mi się spodobał. Jest moc!



Oskar Cyms - Cały czas


Bardzo przyjemna piosenka. Jak tu jej nie lubić?



Smolasty - Dalej


Fajny kawałek dodający sił i motywacji. smolasty chciał nim też wesprzeć naszą reprezentację podczas Euro 2024. Wyczuwam tu klimat westernu/ country - ciekawy zabieg.



Emilia - La_Playlist.mpeg


Emilia stworzyła klimat lat 90. i początku XXI w. Kawałek w sam raz na imprezę.

 

 

Aitana - Cuando Sera


Aitana ma przepiękny głos. Piosenka cudowna. Nale ży do ścieżki dźwiękowej filmu Między nami ściana.

 

 


 

Blog

Jestem bardzo zadowolona, że udało mi się w końcu przygotować Stylizację-inspirację, w której na tapet wzięłam styl Troya Boltona z High Scholl Musical. Domknęłam też na blogu kwestię relacji z zeszłorocznych wakacyjnych wojaży. Pojawiła się Strefa Kinomaniaczki, a także skończyłam czytać i dodałam recenzję ostatniego tomu mojej ulubionej trylogii Hell. Najchętniej komentowane okazały się wpisy: Stylizacje dnia: lato, lato, lato czeka, Podsumowanie maja 2024, a także Strefa Kinomaniaczki oraz relacja z Festiwalu Książki w Opolu.

 

*

Pięknego, słonecznego lipca!

🏖️🌞🏝️


***

Lubisz chodzić na koncerty?

Jakie jest Twoje najmilsze wspomnienie z czerwca?

2 komentarze:

  1. Witaj Kochana 💜
    Bardzo koncertowy czerwień miałaś. Nie wiedziałam, że Jeden Osiem L jeszcze koncertuje. Co do utorować to znam tylko Lady Gage i Oskara 😉
    Równie udanego lipca życzę 😁😀

    OdpowiedzUsuń