Hejka!
Jak wyglądała moja obrona pracy magisterskiej? Zapraszam!
Obrona pracy dyplomowej
Obrona pracy licencjackiej, czy magisterskiej to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdego studenta. To zwieńczenie czasu nauki i ostatni sprawdzian przed opuszczeniem murów uczelni. Obrona pracy dyplomowej owiana jest nutką tajemnicy, niepewności, co nas czeka, czy podołamy. Wiąże się ona także ze stresem.
Kilka słów wstępu o mojej obronie
Jak wspominałam w podsumowaniu czerwca, na początku lipca, a dokładnie 2 lipca miała miejsce moja obrona pracy magisterskiej. Była to moja pierwsza w życiu obrona, dlatego że mój kierunek, czyli psychologia były to studia jednolite magisterskie. Oznacza to, że trwały 5 lat, rekrutowałam się raz i musiałam napisać tylko jedną pracę dyplomową (w przeciwieństwie do studentów, których kierunki odbywają się w systemie 3+2, gdzie 3 lata to licencjat, a 2 to studia magisterskie, oczywiście o ile ktoś będzie chciał kontynuować naukę po licencjacie).
Co więcej, nie była to obrona tradycyjna, lecz ze względu na pandemię - zdalna. Poza tym materiału do nauczenia było bardzo dużo. Właściwie do przypomnienia, ale biorąc pod uwagę fakt, że egzamin obejmował materiał z pierwszych trzech lat studiów, to musiałam wielu rzeczy nauczyć się na nowo, bo jednak niepowtarzane informacje są zapominane.
Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, poziom mojego stresu był bardzo wysoki. Chcąc go nieco obniżyć i dowiedzieć się, czego mogę się spodziewać na obronie online, zaczęłam przeglądać Internet w poszukiwaniu przydatnych informacji. Niestety nie znalazłam satysfakcjonujących odpowiedzi na dręczące mnie pytania. Dowiedziałam się tylko co nieco od osób, które miały obronę wcześniej niż ja, ale nie były to bardzo dokładne informacje.
Postanowiłam więc napisać ten post, by pomóc osobom, które będą kiedykolwiek bronić się zdalnie. Chcę zaznaczyć, że opisuję tu własne doświadczenia. Każda uczelnia, wydział, czy kierunek ma swoje wymagania, więc proces obrony może się nieco różnić.
Obrona online plusy i minusy
Gdy
dowiedziałam się, że będę miała obronę zdalną, początkowo byłam
niepocieszona. No bo jak to? Nie będzie obrony w Instytucie? Później
jednak doszłam do wniosku, że to nawet lepiej. Nie trzeba gotować się w
maseczce (a tamtego dnia było bardzo gorąco). Poza tym nie ma wokół
innych zdających, którzy mogliby niepotrzebnie podnosić, i tak wysoki
już, poziom stresu. Wiadomo, jak to jest przed egzaminami, każdy każdego
o coś dopytuje, nagle okazuje się, że ktoś nauczył się czegoś bardziej
szczegółowo, ktoś mniej lub wcale itp.
Jeśli chodzi o ubiór, to tak naprawdę wystarczy ubrać odświętną koszulę lub bluzkę i po sprawie. Odpada konieczność kompletowania całego outfitu (można poczuć się jak Youtuber). Ja jednak, aby wczuć się w klimat i powagę sytuacji, włożyłam białą bluzkę i szarą spódniczkę, ale na stopach miałam japonki. 😉
Z drugiej strony istnieje obawa
o to, czy łącze internetowe nagle się nie zerwie. Mnie się to na całe szczęście nie przytrafiło. Poza tym trzeba usunąć wszystkie rozpraszacze i zadbać o to, by w domu była cisza, aby można było się skupić, a ciężko przewidzieć niektóre sytuacje, np. sąsiadów, którym właśnie zebrało się na remont i zaczęli wiercić. Cieszę się, że moim nie przyszło to do głowy.
Jak wygląda obrona online pracy dyplomowej?
Aspekty techniczne obrony zdalnej
🠊 Moja obrona odbyła się przy użyciu aplikacji Microsoft Teams, z której korzystaliśmy na zajęciach.
🠊 Każda osoba miała przypisaną konkretną godzinę, o której należało się połączyć z komisją egzaminacyjną.
🠊 Zarówno mikrofon, jak i kamera musiały być włączone, ale poza tym nie było innych wymagań (żadnych dodatkowych kamer w pomieszczeniu poza tą jedną, komputerową).
🠊 Sprzęt, z jakiego się korzystało, był obojętny, tzn. mógł to być laptop, tablet, komputer stacjonarny, czy też komórka, jak komu wygodniej, byle był dostęp do Internetu. Ja korzystałam z laptopa.
🠊 Przebieg
obrony był nagrywany. Przygotowując ten wpis, odtworzyłam sobie
nagranie, by odświeżyć pamięć. Ach, te moje miny, gdy się zastanawiałam. 😂 Fajna pamiątka, tylko nie wiem, jak długo będzie dostępna.
Przebieg obrony zdalnej
🠊 Po przywitaniu z komisją, nastąpiło losowanie pytań z puli (2 z 87). Do tego celu komisja użyła generatora liczb losowych. Pytania znałam wcześniej i mogłam się z nich przygotować - opracować sobie odpowiedzi i się ich nauczyć.
🠊 Po wylosowaniu numerów pytań promotor odczytał mi ich treść. Mogłam
wybrać kolejność, w jakiej zacznę odpowiadać na wylosowane pytania. Zdecydowałam, że najlepiej będzie po kolei, tak, jak zostały wylosowane.
Nie były to co prawda moje ulubione pytania (tak, miałam swoich
faworytów), ale nie były to też takie, których bym bardzo nie chciała,
czyli nie było źle, szczęście mi sprzyjało.
🠊 Gdy udzieliłam odpowiedzi na pytania z puli, przyszedł czas na pytanie od recenzenta dotyczące napisanej przeze mnie pracy magisterskiej. Tutaj kompletnie nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Potrzebowałam chwili, żeby zebrać myśli, ale pytanie na szczęście nie okazało się zbyt trudne.
🠊 Następnie zostałam poproszona o wyłączenie się na minutę, gdyż komisja musiała odbyć naradę.
🠊 Gdy ponownie połączyłam się z komisją, zostałam poinformowana o ocenie, były gratulacje i obrona się zakończyła.
Moje wrażenia pod obronie zdalnej
Moja obrona online przebiegła w ekspresowym tempie. Nie spodziewałam się, że pójdzie tak szybko. Obrona odbyła się w bardzo przyjemnej atmosferze. Niepotrzebnie aż tak się tym wszystkim stresowałam, ale tak już mam. Członkowie komisji byli bardzo przychylni. Nie mogłam sobie wymarzyć lepszej komisji.
Starałam się jak najdokładniej odtworzyć przebieg mojej obrony. Gdybyś miała jakieś pytania, pisz śmiało w komentarzu.
***
Jestem bardzo ciekawa, czy Ty miałaś już obronę pracy licencjackiej lub magisterskiej? Jeśli tak, to jak ją wspominasz? Była to obrona zdalna, czy tradycyjna? Chętnie się tego dowiem.
A jeśli obrona pracy dyplomowej dopiero przed Tobą, to jestem ciekawa, czy bardzo się nią przejmujesz, czy może podchodzisz do niej na luzie?
Dzięki za post! Studia jeszcze przede mną ale fajnie już się tak trochę przygotować. Jestem ciekawa jakie pytania dostałaś z losowania i o twojej pracy magisterskiej. Interesuje mnie psychologia a więc chętnie też o tym poczytam ;)
OdpowiedzUsuńI oczywiście GRATULACJEEEEE AJAJAJAJAJ
Bardzo się cieszę, że post okazał się dla Ciebie przydatny. ;) To dla mnie nagroda za trud włożony w jego napisanie. ;)
UsuńJeśli chodzi o pytania to dotyczyły czynników biologicznych, psychologicznych oraz społecznych, które mogą sprzyjać rozwojowi zaburzeń psychicznych, a także tego, jak cechy temperamentu wpływają na zachowanie w stresujących sytuacjach. Trzecie dotyczyło tego, na jakie inne zmienne (niż te, o których pisałam w pracy) osobowościowe może wpływać wiedza o rodzinie pochodzenia. ;)
Z chęcią napiszę post, tylko co konkretnie Cię interesuje? Gdybyś mogła mi napisać, byłoby to dla mnie bardzo pomocne. ;)
Dziękuję Ci, Paulino! ;*
Certanly is stressful, but as you say ww should continue. Thanks for this post dear!!!
OdpowiedzUsuńThank you so much for your support. ;)
UsuńOoo kurde po pierwsze nie wiedziałam, że jeszcze są studia jednolite inne niż lekarskie (chyba) :D Ja przeżywałam to 2 razy czyli po inż u mnie 3,5 roku akurat i 1,5 mgr później. Ogólnie obrony wspominam bardzo dobrze i nie stresowałam się za bardzo porównując siebie do innych znajomych. Co prawda obie broniłyśmy się w dobie pandemii, ale u mnie odbywało się to stacjonarnie. Szczerze mówiąc cieszę się, mogłam ten ostatni raz spotkać się z ludźmi z uczelni chociaż, bo w tym semestrze chyba widziałyśmy się z 2 razy xD Ale u mnie też na luzie wszystko, mam wrażenie, że wtedy wszyscy są dla Ciebie mili już :)
OdpowiedzUsuńO i jeszcze zaskoczyło mnie to nagrywanie u Cb obrony, ale w sumie.. fajna sprawa!
UsuńOprócz lekarskich, psychologii, jeszcze prawo jest w formie jednolitej. ;) Na mojej uczelni było różnie. Część osób broniła się zdalnie, część tradycyjnie. To zależało od decyzji promotora.
UsuńTen ostatni semestr studiów miał być najlepszy, a okazało się, że przyniósł taką niespodziankę. Mnie najbardziej szkoda, że nie widywałam się z koleżankami. Bo akurat zajęcia online były mi w pewnym sensie na rękę, gdyż nie musiałam dojeżdżać na uczelnię do innego miasta. ;D
Obrona była nagrywana, by móc potem udowodnić, że faktycznie się odbyła. Jeśli chodzi o zajęcia w semsetrze, to tylko dwa przedmioty (ćwiczenia i wykład) były nagrywane, pozostali prowadzący nie podjęli takich kroków.
Ale czasów dożyliśmy ale pewnie za 15 lat wszystko już będzie odbywać się online ;)
OdpowiedzUsuńKto wie, być może. ;)
UsuńCiekawie wygląda taka zdalna obrona, ja miałam obronę tradycyjną kilka lat temu, w której musiałam się dodatkowo martwić o strój (żartowałam, że to jest moja zbroja żeby się bronić na obronie:D). Z jednej strony taka zdalna obrona jest wygodniejsza od tradycyjnej, bo nie w nie trzeba mieć maseczki, odbywa się w szybkim tempie i nie trzeba dojeżdżać na uczelnie (ja do swojej dojeżdżałam 60 km). Jednak, gdybym miała znowu mieć obronę, wolałabym mieć jednak tradycyjną, bo w moim laptopie często internet się zrywa i byłabym w stresie, że w trakcie się zerwie.
OdpowiedzUsuńHe, he, faktycznie, strój może być taką zbroją. :D Fajne porównanie. :D Ja do swojej uczelni miałam połowę dystansu, który Ty musiałaś pokonywać. Każda z obu form ma swoje plusy i minusy. ;)
UsuńJa byłam na studiach inżynierskich, które trwały 3,5 roku i studia magisterskie 1,5 roku. Ja na studiach inżynierskich kompletnie nie wiedziałam jakiś pytań się spodziewać. Miałam ich chyba z 10 i to nie byly pytania z żadnej puli tylko pytania prostu z głowy komisji ;p na magisterskich miałam już pytań mniej bo jakieś 6 :D jedno było z jakiejś puli, jedno do pracy a pozostałe cztery czysto techniczne z głowy prowadzącego ;p mnie w obronie online najbardziej by stresowało , ze nie będę miała internetu, coś mi się rozłączy i nie będę mogła mieć przeprowadzonej obrony.
OdpowiedzUsuńDzięki, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami. Czyli jak widać, nie zawsze istnieje pula pytań. Tak, jak pisałam, co uczelnia, to inne wymagania, procedury. Czytałam, że gdyby zerwało się łącze, powinna nastąpić kolejna próba połączenia się z osobą, a gdyby to nie poskutkowało, obrona zostałaby przełożone na inny termin. Zgodzę się z Tobą, że to dodatkowy stres i cieszę się, że u mnie w tej kwestii wszystko poszło sprawnie. ;)
UsuńBardzo się cieszę że Twoja obrona odbyła się bez przeszkód 😀
OdpowiedzUsuńCóż takie niespodzianki jak remont sąsiadów czy zerwane połączenie internetowe, mogłyby w takiej sytuacji napsuć krwi
Pozdrawiam
Dziękuję, ja tak samo. :D Na szczęście wszystko na niebie i ziemi mi sprzyjało. ;)
UsuńPrzesyłam Ci serdeczne pozdrowionka! ;*
Cóż, nie spodziewałam się, zapewne jak większość, że studia, szkoła będą w takiej formie.. Nawet zaliczenia :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że nikt się nie spodziewał takiego obrotu spraw. Dobrze, że podjęto stosowne kroki i zarówno szkoła, jak i studia mogły się odbywać online. Bo szkoda byłoby zaprzepaścić rok nauki.
UsuńJa już dawno po obronie prac. Cieszę się, że wtedy nie było takich zawiłości i mogłam to zrobić w tradycyjnej formie :)
OdpowiedzUsuńSuper, że masz to już za sobą. ;) Miałaś ogromne szczęście, że wtedy było jeszcze normalnie. ;)
UsuńMoim zdaniem obrona w postaci online jest dobrą opcją , zwłaszcza dla bardzo zestresowanych. W zaciszu domowym lepiej można się wyluzować a na sali egzaminacyjnej nawet można dostac ataku paniki.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest. Nie ma to jak własny teren, który dobrze znamy. ;)
UsuńCzytając Twój opis sama chciałabym się bronić w takiej formie :) Odbiegając trochę od tematu z chęcią przeczytałabym post o Twoich studiach, sama w tym roku składam papiery na psychologię i z chęcią dowiem się trochę więcej o tym kierunku :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że spodobała Ci się taka forma obrony. ;)
UsuńBardzo się cieszę, że zaciekawił Cie ten kierunek studiów. Z chęcią stworzę taki wpis. A co konkretnie chciałabyś wiedzieć? ;)
Kiedyś napisałam post, który być może okaże się dla Ciebie ciekawy: https://windowofmfashion.blogspot.com/2018/09/psychologia-fakty-i-mity.html - wspominam w nim trochę o moim kierunku. ;)
Moja obrona odbywała się w sposób tradycyjny, ale jak sobie przypomnę ten cały stres, to kto wie, może taka opcja online byłaby nieco lepsza:)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy faktycznie forma obrony wpływa na poziom stresu. Fajnie byłoby to zbadać. :D
UsuńTaka obrona zdalna na pewno dla wszystkich studentów była nowym doświadczeniem.
OdpowiedzUsuńSuper, że udało Ci się obronić :D Gratulacje :D
Pozdrawiam!
Oj, tak. Nauka zdalna, obrona zdalna. Same nowości mnie spotkały w zeszłym semestrze. :D
UsuńDziękuję Ci, kochana! ;* Też przesyłam pozdrowionka! ;)
Dobry wieczór Moniko!
OdpowiedzUsuńNie sposób mi wyobrazić sobie ile nerwów kosztowała Cię obrona pracy dyplomowej. Cieszę się, że wszystko pomyślnie się skończyło :) Dałaś radę i to najważniejsze :)
Ja zdecydowanie jestem przeciwna edukacji online, ale niestety sytuacja związana z pandemią nas do tego zmusiła i trzeba to jakoś przeboleć. Miejmy nadzieję, że we wrześniu dzieci i młodzież normalnie pójdą do szkoły.
Miłego wieczorku! :)
Dobry wieczór, Iwetto!
UsuńMasz rację, nie obyło się bez nerwów i masy stresu. Tym bardziej, że jestem osobą, która wszystkim przejmuje się za bardzo i zawsze chcę wykonać wszystko najlepiej, jak potrafię. Dziękuję Ci ślicznie! ;*
Powiem Ci, że moim zdaniem tradycyjna edukacja w chwili obecnej stoi pod wielkim znakiem zapytania. Liczba zakażeń wciąż wzrasta i obawiam się, co to będzie jesienią. Tym bardziej, że sporo ludzi lekceważy zasady bezpieczeństwa. Co jest jednocześnie smutne, przerażające i frustrujące. :(
Dziękuję i Tobie też życzę przyjemnego wieczorku! ;*
Cześć!
OdpowiedzUsuńMam obronę zdalną już niedługo. Bardzo się stresuję, pomimo ogólnego dobrego przygotowania, jeśli chodzi o pytania do wylosowania. Zastanawiam się, czy po wylosowaniu pytań dostałaś chwilę czasu na przygotowanie się? Mogłaś zrobić jakieś notatki, albo po prostu miałaś minutę na poskładanie myśli? I jeszcze jedno pytanie: czy kiedy zaczęłaś odpowiadać to komisja, zauważając, że masz wiedzę na dany temat i znasz odp., przerwała Twoją wypowiedź i prosiła o przejście do kolejnego pytania, czy jednak udzielałaś pełnej odpowiedzi?
Proszę o szybką odpowiedź.
Pozdrawiam,
S.
Cześć!
UsuńNiezależnie od formy obrona jest ważnym i stresującym wydarzeniem. Trzymam kciuki, żeby w Twoim przypadku wszystko poszło gładko! ;)
Podczas mojej obrony nie było czasu przewidzianego na robienie notatek. Pulę pytań znaliśmy wcześniej, więc mogliśmy się z nich przygotować. Wspólnie z koleżankami i kolegami opracowywaliśmy odpowiednio wcześnie (tak, żebyśmy mieli jeszcze czas się tego wszystkiego nauczyć) odpowiedzi na pytania (podzieliliśmy się nimi między sobą). Natomiast pytanie od promotora było jedną, wielką niewiadomą. W związku z tym, że znaliśmy pytania z puli nie było też czasu wyodrębnionego na przygotowanie się. Miałam super komisję, nie było presji czasu, więc wszystko przebiegało na spokojnie (mimo ogromnego zdenerwowania), tzn. bez spiny, nie pośpieszali mnie. Po odczytaniu treści pytań, miałam chwilę, by zastanowić się, od którego pytania chcę zacząć. Myśli zbierałam w międzyczasie. Myślę, że komisja doskonale zdaje sobie sprawę, jak stresująca jest obrona i nie będzie Cię ponaglać.
Trafiłam na dosyć konkretne pytania, więc odnosiłam się do wszystkiego, co było zawarte w poleceniu, mówiłam to, co pamiętałam, te najważniejsze rzeczy. Natomiast komisja nie dopytywała mnie bardziej, nie drążyła tematu, widzieli, że byłam przygotowana. Gdy udzielałam odpowiedzi na pytanie recenzenta, to mój promotor widząc, że powoli kończą mi się pomysły, co bym jeszcze mogła dodać, przerwał i i zapytał recenzenta, czy tyle mu wystarczy. Na co tamten przytaknął.
W razie gdyby nasunęły Ci się jeszcze jakieś pytania, pisz śmiało.
Powodzenia! ;)