Druga wizyta w Zamku w Mosznej - co się zmieniło?

Hejka!

Zapraszam Cię na wycieczkę do perły opolszczyzny.

 

Zeszły rok obfitował w zwiedzanie ciekawych miejsc. Podczas wakacji udało mi się odwiedzić najwięcej zakątków jak do tej pory. Z większości pojawiły się już na blogu relacje, ale zostały jeszcze dwie lokalizacje, o których chcę Ci opowiedzieć. Oto pierwsza z nich. Zapraszam Cię ponownie do zamku jak z bajki.

 

Zamek Moszna

Zamek w Mosznej znajduje się w województwie opolskim, w powiecie krapkowickim, w gminie Strzeleczki. Jest oddalony od Opola o ok. 35 km. O tym, jak można dojechać tam transportem publicznym, opisałam szczegółowo w zeszłorocznym wpisie Miejsce jak z bajki: Zamek Moszna. Trzeba się nieco pokombinować, ale jest to możliwe.

Dlaczego wróciłam do Zamku Moszna?

Ponownie odwiedziłam ten piękny zamek, gdyż ostatnim razem zabrakło mi czasu na zobaczenie oranżerii oraz cmentarza rodziny von Tiele-Winckler, a także dłuższy spacer po parku.

 

Wrażenia z drugiej wizyty w zamku w Mosznej

Od mojej wizyty rok temu trochę się pozmieniało. Bilety podrożały o kilka złotych. Uruchomiono fontannę, co bardzo mnie ucieszyło. Co godzinę odbywają się pokazy multimedialne - coś pięknego. Salwy wody wypuszczane są w rytm muzyki, robi to duże wrażenie, trzeba zobaczyć to na własne oczy. 

 

Z minusów - nie wszędzie można siadać (w zeszłym roku była taka możliwość), np. przy kominku w gabinecie hrabiego już nie. Po zamku były poupychane dekoracje halloweenowe. Było o wiele mniej ludzi niż ostatnio, co oceniam jako duży plus. 

 

Natomiast w parku nie było już łabędzi (były za to w stawie, który znajduje się przy drodze do zamku). Zamek wciąż pozostaje w trakcie remontu - tym razem na warsztat wzięto jego główną część. Z kolei oferta pamiątek się poszerzyła o szampony, długopisy itp.

 

Komnat do zwiedzania pozostało tyle samo - 8 i są to te same pomieszczenia, co w zeszłym roku (okazało się, że żadnego nie pominęłam).

 

Podczas mojej drugiej wizyty w zamku w Mosznej zwiedziłam po raz pierwszy oranżerię - ma fajny klimat. Bardzo ładne rośliny, jest fontanna z rybkami.  Odwiedziłam też cmentarz rodziny von Tiele-Winckler (znajduje się na terenie parku). Także wszystkie cele, które sobie założyłam przed wyjazdem, udało mi się zrealizować.

Nie było aż tak gorąco, jak ostatnim razem. Teraz zwiedzanie poszło o wiele szybciej, zostało mi dużo czasu do autobusu (nawet trochę za dużo, he, he). Jeśli chodzi o drogę powrotną do Opola, tym razem szczęście się do mnie uśmiechnęło.

 

Miałam wracać autobusem po 18, ale na przystanek przyszłam o wiele wcześniej i załapałam się na busa. Byłam w szoku! Okazało się, że nie tylko opolskim, ale i głubczyckim PKSem można wrócić z Dębiny do Opola. Karteczki na przystanku z rozkładem jazdy były z 2019, 2020 i 2021 roku, brakowało tegorocznej. Aktualna okazała się ta z 2021.

 

Podsumowując, cieszę się, że ponownie odwiedziłam zamek w Mosznej. Nie zrobił na mnie takiego wrażenia, jak za pierwszym razem, ale to chyba dlatego, że zauroczył mnie inny zamek, a właściwie Pałac Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim, a poza tym już wiedziałam, czego się spodziewać. Natomiast nie zmienia to faktu, iż Zamek w Mosznej jest jednym z piękniejszych.

***

Byłaś w Zamku w Mosznej?

Jakie miejsce/miejsca chcesz odwiedzić w 2023 roku?