Hejka!
Nastał już kwiecień, więc czas przyjrzeć się poprzedniemu miesiącowi. Zapraszam.
Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata.
Jak mówi przysłowie miesiąc, który właśnie się zaczął lubi robić pogodowe psikusy. Dzisiaj obyło się bez nieprzyjemnych niespodzianek, bo cały dzień świeciło piękne słońce i było bardzo ciepło. Prawdziwa wiosna! Wróćmy jednak na chwilę do marca.
Dzień Kobiet
Róża |
Dzień ten spędziłam w większości na uczelni, ale wieczorem świętowałam przy Napoleonce. 🎂
Niecodzienny gość
Ptaszek na PKSie |
Jegomościa widocznego na powyższym zdjęciu spotkałam... na PKSie. 🐦Stał w przedsionku. Bardzo zdziwiłam się widząc go w takim miejscu. Było to dokładnie 21 marca, czyli w pierwszy dzień kalendarzowej wiosny (czyżby jej pierwszy zwiastun?). Gdy przejeżdżał autobus, bardzo się bał. W końcu odważył się wyjść z budynku. Niestety dopadły go gołębie i zaczęły dziobać. Nie wiem jak skończyła się cała sytuacja, bo w końcu autobus musiał odjechać. Taka historia! 😯
Jarmark Wielkanocny
Migdałowy kołacz |
Pod koniec marca wybrałam się na organizowany w moim mieście Jarmark Wielkanocny. 🐣 Na wydarzeniu byli obecni wystawcy z Polski, ale też zza granicy. Na straganach można było znaleźć niemal wszystko, czego dusza zapragnie, m. in. własnoręcznie robione ozdoby, palmy, wędliny, przyprawy, trunki, ciasta, gofry, miody ... Mnie najbardziej zainteresowało stoisko z kołaczami. Miałam okazję spróbować ich podczas Jarmarku Bożonarodzeniowego we Wrocławiu i tak mi zasmakowały, że to dla nich poszłam na ten jarmark. 😉
Waniliowy kołacz |
Do wyboru były zwykłe i smakowe kołacze. Postanowiłam spróbować waniliowego oraz migdałowego. Ten drugi okazał się smaczniejszy. Waniliowy był zbyt słodki.
Białe wiklinowe serce ozdobione suszonymi kwiatami |
Nie planowałam kupować, oprócz kołaczy, już nic więcej. Nie udało się i stałam się posiadaczką ślicznego wiklinowego serca ozdobionego suszonymi kwiatami, którym przyozdobiłam okno. 💜 Podoba mi się połączenie kolorystyczne- róż i fiolet to dwa z czterech moich ulubionych kolorów.
Słodki przysmak
Karmelove szyszki z ryżem preparowanym |
Pamiętacie jak w podsumowaniu grudnia wspomniałam o karmelowych szyszkach Wedla z ryżem preparowanym? Pychotka! 🍫 W marcu powróciły w nowej, wielkanocnej szacie graficznej (z kurczaczkiem). Ponownie można było je dostać w Biedronce. Mam ich trochę w zapasie. 😀
Blog
Jest mi bardzo miło z powodu pojawienia się 6 nowych obserwatorów. Dziękuję! ❤ Teraz jak zwykle przedstawię Wam najchętniej komentowane posty. Na 1 miejscu znalazł się wpis Kto błyszczał podczas Oscarów 2018? Było to dla mnie ogromnym zaskoczeniem, iż właśnie on spotkał się z największym odzewem z Waszej strony. Na kolejnych miejscach znalazły się stylizacje: Baskinka, paski i odrobina różu oraz Bomberka, college, trapery (o jeden komentarz wygrała z DIY, czyli Wielkanocnymi zajączkami).
***
Jak Wam minął marzec?
Święta Wielkanocne się udały?
Jak Wam minął marzec?
Święta Wielkanocne się udały?
Śliczne serduszko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. <3 Ciężko było mi się zdecydować jaki kolor kwiatków wybrać, ale w końcu to połączenie wygrało. ;)
UsuńSłodki, ciekawe czy żyje malenstwo:( W kwietniu najwięcej chorób niestety ... :/
OdpowiedzUsuńCiekawe, mam nadzieję, że tak. :)
UsuńU nas mówi się na to sękacz bo kołacz to duża drożdżówka z serem :)
OdpowiedzUsuńO! Nie wiedziałam. Dzięki za informację. :) Z tego, co kojarzę, sękacz przypomina kształtem taką choinkę. Jak widać co region Polski, to inne nazwy. ;)
UsuńU mnie sękaczem też jest właśnie taka "choinka" - aż sprawdziłam w sieci i po wpisaniu sękacz właśnie takie zdjęcia się pojawiają ;)
Usuńw przyszłym roku musze się wybrać na taki jarmark
OdpowiedzUsuńTo super! Zobaczysz, będzie fajnie. :)
UsuńCiekawy był Twój marzec :)
OdpowiedzUsuńTaką szyszkę chętnie bym zjadła ;)
Szyszunie są pyszne. ;) Może jeszcze ostały się w jakiejś Biedronce. :D
UsuńŻyjesz pięknie, jak królewna:)
OdpowiedzUsuńHmm... dziękuję za miły komentarz. :)
UsuńSmutna ta historia z ptaszkiem :(
OdpowiedzUsuńTo prawda. Mam nadzieję, że wszystko z nim w porządku.
UsuńSzkoda mi tego ptaszka:/
OdpowiedzUsuńZa to kołacze wyglądają mega apetycznie, szczególnie ten migdałowy:)
Biedaczek. :(
UsuńO tak! Kołacze to niebo w gębie. :)
Kocham migdały i wszystko z nimi związane, i coś mi się wydaje, że ten kołacz mógłby mi zasmakować :)
OdpowiedzUsuńMoja mama też uwielbia migdały. ;) Myślę, że kołacz by Ci smakował, chociaż migdały nie były aż tak wyczuwalne. :)
Usuń
OdpowiedzUsuńA kiedy można wpaść na wafle z ryżem:)?
To nie wafle, tylko karmelowa czekolada, a właściwie czekoladka z ryżem preparowanym. :D Myślę, że jakoś się dogadamy. :D
UsuńPrzyjemny post. (;
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńJeśli chodzi o firmę Wedel to dobre są karmelowe tubki do picia w takich małych opakowaniach :D Dodaję Twój blog do obserwowanych i zapraszam na mój :)
OdpowiedzUsuńWidziałam takie tubki, ale jeszcze nie próbowałam. :D Dziękuję, bardzo mi miło, że dołączyłaś do obserwatorów. <3
UsuńOdwiedzę Cię w wolnej chwili. :)
Ale mi narobiłaś ochoty na napoleonkę albo takiego kołacza waniliowego :) Mniam!!:)
OdpowiedzUsuńHi, hi, :D To same pyszności! ;)
UsuńNo tak, jak Allison Janney się ładnie ubrała, to miliony pozytywnych komentarzy :) Zrobiłaś mi apetyt na ciastko, ehh, zostały mi tylko kruche orzechowe z Wielkanocy, które za bardzo mi nie przypadły do gustu. W weekend wybiorę się do jakieś kawiarenki :) Tych z Wedelu nie jadłam, ostatnio kupuję tylko dużą czekoladę.
OdpowiedzUsuńWidzę, że kwiatów u Ciebie nie brak :* Moją różę z Dnia Kobiet zostawiłam w szkole, nie chciałam jej męczyć drogą do domu bez wody.
Pozdrawiam bardzo kwietniowo, życzę wesołego dnia! :)
Emma ♥
He, he. :D To prawda, Allison Janney wyglądała bardzo ładnie, ale ostatecznie nie umieściłam zdjęcia jej kreacji w poście. ;) Lubię orzechowe ciastka, może mi trochę prześlesz w takim razie? :D Pięknych kwiatów jest u mnie w mieście pod dostatkiem ( w domu też jest troszkę). <3 O, szkoda, że zostawiłaś swoją różę. Mogłaś owinąć koniec łodygi namoczoną chusteczką higieniczną, wtedy powinna była przetrwać. :)
UsuńDziękuję Ci bardzo i również pozdrawiam ciepło i słonecznie! :)
''Kwiecień plecień...''. tego przysłowia zawsze używa moja mama :D.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ten mały ptaszek przetrwał i przeżył.
Bardzo ładną różyczkę dostałaś na Dzień Kobiet :)
Miłego wieczoru ;*
To teraz będzie mogła używać tego przysłowia, miejmy nadzieję, że niezbyt często. :D Oby było z nim wszystko w porządku, więcej razy nie spotkałam tego ptaszka. Dzięki, zamiast od razu uwiecznić różę, zabrałam się za to dopiero po kilku dniach :D
UsuńDziękuję. Tobie również życzę miłego wieczorku. :*
Na zdjęciu ta róża nie wygląda jeszcze źle ;)
UsuńKwiecień dopiero się zaczął, ale jak na razie jest ładnie, ciepło i słonecznie :) oczywiście już jestem chora, bo zawsze choruję kiedy jest najpiękniejsza pogoda... Jaki uroczy ptaszek, mam nadzieję że przeżył, że uciekł i że gdzieś się schował jest przesłodki! Uwielbiam ptaki, przez zimę kupowałam kulki z tłuszczu i wieszałam na gałęzi obok okna. Oglądałam w tedy z bliska różne ptaki które przylatywały się poczęstować :) Te czekoladki wyglądają smakowicie, uwielbiam nadzienie z ryżu preparowanego :D muszę ich koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
U mnie również ładna pogoda dopisuje. Jest ciepło. :) O, mam nadzieję, że uda Ci się szybko wykurować i nacieszyć się wiosną. :)Masz bardzo dobre i wrażliwe serce. Super, że tak troszczyłaś się o ptaszki. <3 Ryż preparowany jest super. Ostatnio nawet przecenili te czekoladki, więc jeśli uda Ci się je dorwać, to spróbuj. :) Dziękuję Ci bardzo za odwiedziny i też słonecznie pozdrawiam. :*
UsuńPiękne te serce z suszonymi kwiatami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. <3 Serce to uniwersalny motyw, może wisieć cały rok na oknie. :D
UsuńBiedny ptaszek :/ super zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńBiedny. :(
UsuńDziękuję. <3
Nie mogę uwierzyć że już kwiecień:) szkoda, że u mnie w mieście nie było takiego Jarmarku, chętnie wypróbowałabym własnoręcznie wykonanych wyrobów:) Miłego dnia Kochana:*
OdpowiedzUsuńCzas gna jak szalony. Niedługo minie pół roku. :D Może kiedyś Twoje miasto zdecyduje się urządzić taki jarmark. :) Dziękuję. Miłego wieczoru. :*
UsuńSzkoda tego ptaszka :(
OdpowiedzUsuńNie mogę już uwierzyć, że jest kwiecień. Kiedy to zleciało?
Wiklinowe serce jest bardzo ładne.
Nie mam pojęcia. Czas pędzi bardzo szybko. Może to wpływ zmiany czasu? :p
UsuńDziękuję. :)
Fajny post :)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :)
Zapraszam CAKEMONIKA ♥
Dziękuję, że doceniłaś moją pracę. :)
UsuńNice post - lovely pictures! Have a nice time,
OdpowiedzUsuńChristine <3!
Aww, thank you so much, Christine! <3
UsuńHave a nice time too. :*
Zazdroszczę ciekawie spędzonego miesiąca ;) a kołacz waniliowy wygląda pysznie ;)
OdpowiedzUsuńMój blog-zapraszam
To prawda, marzec był ciekawym miesiącem. Zobaczymy co przyniesie kwiecień. :)
Usuńo jej, nawet nie wiedziałam o Jarmarku Wielkanocnym :( a szkoda, bo na Bożonarodzeniowym bardzo mi się podobało! :)
OdpowiedzUsuńU mnie Jarmark Wielkanocny odbył się już kolejny raz. :) Nic straconego, możesz udać się w przyszłym roku na jakiś jarmark w Twojej okolicy. :)W sumie ten bożonarodzeniowy będzie prędzej. :D
UsuńBiedny ptaszek :/ Sporo się u Ciebie działo w marcu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Tak, trochę się działo. ;)
UsuńDziękuję i również serdecznie Cię pozdrawiam! :)
biedny ptasiu :( ja zapewne bym go złapała i wzieła ze soba do domu hehehe jarmarki wielkanocne mnie omineły w tym roku przez prace :(
OdpowiedzUsuńZ wzięciem ptaszka ze sobą byłoby ciężko, bo akurat jechałam na zajęcia. :D Może w następnym roku uda Ci się pójść na jarmark wielkanocny, a może nawet w tym- na bożonarodzeniowy. :)
Usuńpiękne zdjęcia :D uwielbiam kwiaty <3
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) To teraz, wiosną, gdy przyroda budzi się do życia chyba jesteś w kwiatowym raju. <3
UsuńGreat post
OdpowiedzUsuńThank you! :)
UsuńDziękuję Ci ślicznie. :) Z tego z szyszkami jestem najbardziej dumna. :)
OdpowiedzUsuńHello dear what a nice post. I really enjoyed reading it.Have a great weekend.
OdpowiedzUsuńBest
Hi dear! :)
UsuńThank you so much.
Have a nice weekend too. :)
Oj działo się u Ciebie w marcu.Było i smacznie i kolorowo(z wyjątkiem smutnej historii ptaszka). Kołacze i szyszki pewnie wyśmienicie smakowały.U mnie w marcu było spokojnie.Święta były piękne.Pozdrawiam gorąco <3
OdpowiedzUsuńSuper, że Święta były u Ciebie udane! :) Tak, marzec był dosyć ciekawy. :)
UsuńPozdrawiam słonecznie! <3