3 lutego 2025

Podsumowanie miesiąca: styczeń 2025

Hejka!

Zapraszam Cię na podsumowanie stycznia.


 

Pierwszy miesiąc 2025 roku za nami. Styczeń nieco się dłużył, ale w końcu ustąpił miejsca lutemu, który zapewne przeminie z prędkością światła.




Sunset lover

Początek stycznia przywitał nas przepięknym zachodem słońca. Coś cudownego! Nie mogłam się napatrzeć. Właściwie przez niemal cały miesiąc na niebie pojawiała się istna feeria barw.





Orszak Trzech Króli

Udział w tym wydarzeniu to moja styczniowa tradycja. Podczas orszaku było zaskakująco ciepło. Pierwszy raz  odkąd pamiętam, nic mi nie odmarzło, he, he. Troszkę pokropił deszcz, ale nie było źle. Po drodze odbywały się przedstawienia - pierwszego nie dane mi było zobaczyć przez tłum, drugie nie było jakieś pasjonujące, ale poszło szybciej niż w zeszłym roku, co doceniam. Trzecie z kolei było ekspresowe. Królowie jechali na... przyczepie ciągniętej przez traktor. Taka atrakcja!



Hej kolęda, kolęda!

Po orszaku skusiłam się na koncert kolęd. Było miło i przyjemnie, natomiast nie przebiło to zeszłorocznego wydarzenia. Najbardziej ucieszyłam się (i też nieco zdziwiłam, że znalazła się w repertuarze) z piosenki Święty czas. Jest to polska wersja Mistletoe and Wine Cliffa Richarda, którą uwielbiam.

 

 


 

Let it snow

W styczniu spadło trochę śniegu, więc mogłam poczuć prawdziwy, zimowy klimat. Udało mi się nawet uwiecznić kilka chwil. Najbardziej cieszę się ze zdjęcia z czołówki wpisu.





Na dużym ekranie

Czekałam i się doczekałam. Wybrałam się do kina na film Kleks i wynalazek Filipa Golarza. Czy druga część była równie dobra, co pierwsza? Tego dowiesz się z najbliższej Strefy Kinomaniaczki. A mi pozostało czekać na trzecią, ostatnią część - Dziedzictwo Kleksa. Nie wiadomo jeszcze, kiedy odbędzie się premiera.

 

 

Co mi w duszy grało?

Polsko-angielsko-hiszpański mix. Miłego słuchania!

 

Dawid Kwiatkowski, Kayah - Proszę tańcz

 

Ten duet to istna petarda! Mimo poważnej i smutnej tematyki, nogi same rwą się do tańca. Wrażliwość Dawida, nieco cygańskie beaty, klimat Kayah - coś cudownego! Piosenka spodobała mi się od pierwszego przesłuchania.

 

 

Phil The Beat - Mamma Mia


Mega energetyczna nuta. Prawdziwy banger! I ten remix tanga El Choclo. Genialne!



Dua Lipa - Training Season (Live from the Royal Albert Hall)

Bardzo lubię piosenkę Training Season, ale w tej wersji ją po prostu uwielbiam! Wszystko jest idealne - zmiany energetyczne, głos Duy Lipy i jej przepiękna stylizacja.

 

 

Freya Skye - Can't Fake It


Nuta wpadła mi od razu w ucho. Fajny vibe, super energia, taki trochę klimat lat 2000. Świetne stylizacje - najbardziej spodobał mi się czarny komplet z białą koszulą i krawatem. Nie mogę przestać słuchać tej piosenki.

 

 

dj Gelu - Secret Love


Kolejny hit! Mega uzależniający kawałek. Ciało samo rwie się do tańca.



Gabo Espinal - Gracias a Ti (Reggaeton Romantico)


Piękna, delikatna piosenka.

 

 

BAD BUNNY - DtMF


 Latynoskie klimaty - to jest to! Nostalgiczna nuta.



Los Angeles Azules, Thalia - Yo Me Lo Busque


Cumbia. Nic dodać, nic ująć. Super nuta!



Sylwia Grzeszczak - Latawce

Piękna.

 


Blog

Styczeń upłynął pod znakiem podsumowań, ale też książek. Pojawiło się też trochę modowych wpisów, a także post o miejscu, w którym można rzucać siekierami. Było różnorodnie. Najchętniej komentowanym wpisem okazało się Podsumowanie grudnia, a także Stylizacje dnia: jeansy i kokardki.

 

*

Życzę Ci pięknego lutego!

❄️🤩💕

 

***

Jaki styczniowy moment zapadł Ci w pamięci?

8 komentarzy:

  1. Ta piosenka Dawida i Kayah dość specyficzna powiedziałabym, jeszcze nie wiem co o niej myśleć nie przekonała mnie póki co :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam kilka z tych piosenek :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super podsumowanie! Też spodobała mi się nowa piosenka Kwiatkowskiego ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Cieszę się, że podsumowanie i piosenka Dawida Ci się spodobały. <3
      Też ślę pozdrowionka!

      Usuń