Hejka!
Jesteś blogerem i chcesz poznać narzędzia, które ułatwią Ci tworzenie nowych wpisów? Świetnie trafiłeś!
Myślę, że każda z nas, osób prowadzących własny blog, chce, żeby treści, które pokazuje czytelnikom były nie tylko pomocne, atrakcyjne, ale również poprawne pod względem językowym. Dzisiaj zebrałam dla Ciebie narzędzia online, których używam, przygotowując wpisy. Znajdziesz tu strony, dzięki którym można tworzyć różne grafiki, znaleźć zdjęcia, a także sprawdzić poprawność tekstu czy synonim danego słowa. Wszystkie te narzędzia są darmowe. Aby z nich korzystać, nie musisz pobierać żadnych aplikacji czy dodatkowych programów. Zaczynajmy!
URSTYLE
Od niepamiętnych czasów wszelkie kolaże z propozycjami stylizacji tworzyłam na stronie Polyvore. Niestety, wszystko, co dobre, kiedyś się kończy i w kwietniu 2018 roku, serwis ten został zamknięty. Musiałam znaleźć coś nowego. Tak natrafiłam na URSTYLE. Jest to stronka, na której można tworzyć kolaże z kategorii moda, dom, uroda, sztuka albo eksperymentować i łączyć je wszystkie. URSTYLE może stanowić także źródło inspiracji.
Warunki korzystania: darmowe; by móc tworzyć i zapisywać kolaże trzeba posiadać konto.
Canva
Jest to internetowe narzędzie pomocne przy tworzeniu grafik na bloga czy do mediów społecznościowych. Poznałam je na studiach, jednak nasze pierwsze spotkanie nie należało do udanych. Postanowiłam dać mu drugą szansę, bo Canva zawiera mnóstwo ciekawych grafik, szablonów i czcionek, więc przyda mi się do tworzenia grafik na Instagram.
Warunki korzystania: posiadanie konta, większość grafik jest darmowa, niektóre są płatne (1$).
Banki zdjęć
Nie wyobrażam sobie wpisu bez chociaż jednego zdjęcia. Fotografie potrafią świetnie dopełnić i uatrakcyjnić wpis, a także pozwalają naszym oczom oderwać się na chwilę od tekstu. Nie zawsze jednak mam czas, ciekawy pomysł lub odpowiednie warunki, by pstryknąć fotki samodzielnie (chociaż takie najbardziej lubię). W takich sytuacjach nieocenioną pomocą są banki darmowych zdjęć. Najczęściej korzystam ze strony Unsplash. Zawiera ona zdjęcia, które można publikować, modyfikować, kopiować, jak i gdzie chcemy bez podawania źródła. Gdy nie znajdę tam interesującego mnie zdjęcia, korzystam z Pixabay.
Warunki korzystania: darmowe.
Language Tool
Zanim kliknę przycisk opublikuj, czytam to, co napisałam kilka
razy. Zmniejsza to prawdopodobieństwo niechcianych chochlików, ale nie
zawsze uda mi się wszystko wyłapać. Narzędzie Language Tool odkryłam, przygotowując ten wpis. Służy ono do sprawdzania poprawności pisowni. Wykrywa, m.in. błędy ortograficzne, interpunkcyjne, czy literówki. Jest więc niezbędne dla blogera, który pragnie dbać nie tylko o wysoką jakość merytoryczną publikowanych treści, ale i językową. Warto pamiętać, że to tylko narzędzie i nie jest nieomylne.
Warunki korzystania: darmowe.
Synonimy.pl
Czasem po prostu brakuje mi jakiegoś słowa, innym, razem nie chcę w kółko powtarzać tego samego, dlatego tworząc jakikolwiek tekst (esej na studia, czy wpis na bloga) szukam wyrazów bliskoznacznych. Niekiedy robię research we własnej głowie głowie, zdarza się, że podpytuję domowników o synonimy, ale nie zawsze jest to możliwe. Właśnie w tych sytuacjach ratuje mnie strona Synonimy.pl.
Warunki korzystania: darmowe.
***
Znasz powyższe strony?
Z jakich narzędzi korzystasz, przygotowując wpisy na blog?
Canva to moje ulubione narzędzie! :)
OdpowiedzUsuńTo super! Ja mistrzem w posługiwaniu Canvą nie jestem, ale teraz będę zgłębiać jej tajniki. Narzędzie ma potencjał. ;)
UsuńKocham Unsplash - piękne, darmowe zdjęcia :) Mimo, że na razie nie wykorzystałam żadnego z nich na bloga, myślę, że wszystko przede mną. Dla mnie ładne zdjęcia to podstawa jeśli chodzi o estetykę bloga, także poleciłabym tę stronę każdemu :) Super pomysł na post kochana ♥
OdpowiedzUsuńJeśli nie potrzebujesz zdjęć na blog, bo sama je tworzysz to jeszcze lepiej i w takim przypadku Unsplash może służyć Ci po prostu jako miejsce, w którym znajdziesz wiele inspiracji i pomysłów na własne sesje. ;) Podpisuję się pod tym co napisałaś, dla mnie zdjęcia też są istotną kwestią. Super, że też lubisz tę stronkę. :) Dziękuję, bardzo się cieszę, że wpis Ci się spodobał. <3
UsuńMuszę wejść na te stronki, nie korzystałam z nich nigdy 😉
OdpowiedzUsuńW takim razie wszystko przed Tobą. Warto je wypróbować. ;)
UsuńKorzystam tylko ze strony z synonimami, ale i to zazwyczaj z innej ;) Pozostałych nie znam i nawet wcześniej o nich nie słyszałam ;) Ale Language Tool wydaje się ciekawy, przyjrzę mu się ;)
OdpowiedzUsuńTo też super, nieważne jaka stronka, ważne, żeby pomogła znajdować synonimy, bo czasem faktycznie jest taka pustka w głowie i nie wiadomo jakim wyrazem zastąpić ten ciągle się powtarzający. :D Language Tool też bardzo mi się spodobał, przygotowując ten wpis, posiłkowałam się tym narzędziem. ;) Muszę przejrzeć starsze wpisy i poprawić ewentualne niedociągnięcia językowe. :D
UsuńZe strony z synonimami korzystałam automatycznie, z przyzwyczajenie, bo bardzo często używałam takich na studiach. Nawet się nie zastanawiałam czy są inne przydatne narzędzia, które może wykorzystać bloger ;)
UsuńSwietne zestawienie. Same przydatne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Miło, że tak uważasz. :)
UsuńMusze przyznać, że zaciekawiłaś tymi stronkami. Jeszcze nigdy z nich nie korzystałam :) Chętnie to nadrobię :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Mnie się wydawało, że wszyscy je znają, a przynajmniej część z nich. :D A rzeczywistość okazała się inna. W sumie to dobrze, dzięki temu Was nie zanudzę, a być może któreś z narzędzi okaże się pomocne nie tylko dla mnie. ;) Super, miłego użytkowania! :)
UsuńPozdrawiam! ;)
Świetny wpis. To już teraz wiem, skąd takie fajne kolaże na Twoim blogu! Ja korzystam głownie z banków zdjęć. Do wymienionych przez ciebie dorzuciłabym jeszcze Pexels i Freepik.
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;) Tak, wreszcie się wydało. :D O tym pierwszym banku zdjęć nie słyszałam, ale drugi obił mi się o uszy. Dzięki, że mi je poleciłaś. ;) Tak naprawdę banków z darmowymi zdjęciami jest całe mnóstwo. Zastanawiam się, czy nie zrobić osobnego wpisu, w którym stworzyłabym taką bazę...
UsuńDziękuję Emmo za odwiedziny! ;)
Pewnie, taki wpis z listą banków zdjęć byłby bardzo pożyteczny i sensowny. Jeszcze co do Freepika: są tam na przykład śliczne grafiki wektorowe na rożne tematy. Jedyna niedogodność z Freepikiem jest taka, ze trzeba robić atrybucję, to znaczy podawać źródło zdjęcia.
UsuńTo będę myśleć i tworzyć bazę. ;) Dziękuję Ci za tę cenną uwagę. Będę miała ją na względzie. :)
UsuńZ żadnego nie korzystałam, ale do LANGUAGE TOOL niektórzy powinni zaglądać. Dobija mnie jak widzę om, em zamiast ą, ę.
OdpowiedzUsuńNie jest łatwo patrzeć na wyrazy napisane błędnie.
UsuńPomocny post, chociaż ja nie korzystam ze stron o których pisałaś. Myślę, ze wynika to ze specyfiki bloga rękodzielniczego :)). Serdeczności posyłam!
OdpowiedzUsuńCzęściowo pewnie tak. W końcu pokazujesz zdjęcia własnych wytworów. ;)
UsuńDziękuję i przesyłam pozdrowienia! ;)
Bardzo przydatne stronki :)
OdpowiedzUsuńMiło mi. ;)
UsuńInteresting post dear! :)
OdpowiedzUsuńhttps://julesonthemoon.com/
Thank you so much Moni!! I'm so happy that you liked my new ins :) The clutch was actually a "suggestion" to The Three Kings, hehe, and luckily they pleased me :)
OdpowiedzUsuń♥ ★ ♥ GINGER COLLAGE ♥ ★ ♥
Lucky you. ;)
UsuńBardzo przydatny wpis :) Korzystałam kiedyś z Polyvore, fajnie, że powstała podobna strona. Używam też Canvy i Pixabay, ale chętnie również sprawdzę Unsplash.
OdpowiedzUsuńTeż się z tego cieszę, bo nie miałabym gdzie tworzyć zestawów- kolaży ze stylizacjami. ;) Super, że jesteś otwarta na nowe możliwości. ;)
UsuńO URSTYLE słyszę pierwszy raz :) Zdecydowanie przydadzą mi się synonimy do pracy nad wpisami :D
OdpowiedzUsuńSynonimy nie raz potrafią poratować w potrzebie. :D
UsuńZ żadnego z nich nigdy nie korzystałam :D
OdpowiedzUsuńRozumiem. Może skusisz się i wypróbujesz któreś z narzędzi? :D
UsuńZainteresowało mnie to pierwsze narzędzie - muszę o nim więcej poczytać:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Super! ;)
UsuńPozdrawiam! :)
Byłam bardzo ciekawa tego wpisu i muszę przyznać, że się nie zawiodłam, a co więcej poznałam parę nowych i ciekawych narzędzi.
OdpowiedzUsuńKiedyś bardo chciałam tworzyć takie stylizacje, ale nie mogłam znaleźć odpowiedniego programu. Z Canvy i synonimów korzystam dość często, a reszty nie znałam. Spodobała mi się strona wyłapująca literówki. Czasami czytam coś po 10 razy, a i tak nie jestem w stanie dostrzec jednej przekręconej literki.
Bardzo się cieszę, że wpis okazał się dla Ciebie przydatny. ;) To teraz wreszcie będziesz mogła dać upust swojej kreatywności i potworzyć stylizacje. Właśnie, mam tak samo, sprawdzam, czytam, a i tak czasem coś przeoczę. Zauważyłam, że najczęściej brakuje mi przecinków. :D
UsuńHehe a zawsze się zastanawiałam skąd wszyscy biorą te stylizacyjne kolaże:D Świetny i bardzo przydatny wpis:* Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :* Zagadka w końcu rozwiązana. :D
UsuńPozdrawiam! :)
Bardzo fajny pomocny post. Często korzystam ze słownika synonimów. Pozostałych nie znałam. Spróbuję ogarnąć.
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;) Powodzenia! :)
UsuńKiedyś też tworzyłam własne kolaże na Polyvore i było to dla mnie świetną inspiracją ! Fajnie że powstała alternatywa dla tamtej stronki. Na pewno skorzystam ! <3 :)
OdpowiedzUsuńTo widzę, że mamy wiele wspólnego. ;) Też się cieszę, że jest miejsce, gdzie można puścić wodze kreatywności. <3
Usuń