15 marca 2019

Strefa Kinomaniaczki: brak ciała, przegryw i upadłe anioły

Strefa Kinomaniaczki

 Hejka!

Zapraszam Was na marcową Strefę Kinomaniaczki. 


Zanim przejdę do filmów, chciałabym wyjaśnić jedną kwestię. Ostatnio w Strefie Kinomaniaczki przewinęło się kilka produkcji Netflixa. Czytając komentarze, odniosłam wrażenie, że wiele z Was chętnie obejrzałoby wspomniane filmy, ale nie posiadacie konta na wspomnianej wcześniej platformie. Otóż wszystkie filmy, o których wspominam, są normalnie dostępne w Internecie. Jeśli jest inaczej, np. byłam na danym filmie w kinie bądź oglądałam go w telewizji, to staram się zaznaczać ten fakt. Skoro wątpliwości rozwiane, to zaproszę Was jeszcze do poprzednich wpisów z serii Strefa Kinomaniaczki: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12,13, 14, 15, 16.


Każdego dnia/ Every Day (2018)

Every Day

Rhiannon poznaje osobę, która zdradza jej swój sekret, każdego dnia budzi się w ciele innego nastolatka z okolicy, w której przebywa. Między młodymi zaczyna tworzyć się silna więź, jednak czy będzie w stanie przetrwać?

Każdego dnia/ Every Day

Zdecydowałam się obejrzeć ten film ze względu na nieszablonową fabułę, wcześniej z czymś takim się nie spotkałam. Niestety czegoś mi zabrakło. Nie było jakiegoś wow, film dobrze się oglądało, ale nie wywarł na mnie szczególnego wrażenia. Mimo to muszę przyznać, że  zakończenie mi się spodobało. Dzięki A. Rhiannon udało się poznać ... tego Wam nie zdradzę. Żeby się dowiedzieć, musicie obejrzeć film.

Every Day/ Każdego dnia


Wątek A. był niesamowicie wciągający, w trakcie seansu dostałam odpowiedzi na kilka pytań, jednak zostało jeszcze wiele niewyjaśnionych kwestii. Co z rodzicami A? Kim był, gdy się urodził: chłopcem czy dziewczynką? Skoro A. zmienia codziennie ciała, to co się stało z jego ciałem? Czy ktoś też je przejął? Może A. nie miał ciała? Jaka jest jego/ jej płeć psychologiczna?  


Każdego dnia/ Every Day


Być może książka autorstwa Davida Levithan'a, na podstawie której powstał film, byłaby w stanie zaspokoić moją ciekawość. Nie zniechęcam do obejrzenia, ale też jakoś gorąco nie zachęcam.






Sierra Burgess jest przegrywem/ Sierra Burgess Is a Loser (2018)

Sierra Burgess Is a Loser

Inteligentna, ale nielubiana licealistka Sierra Burgess nie wpisuje się w obowiązujący kanon piękna. W wyniku intrygi mającej na celu upokorzenie dziewczyny, Sierra nawiązuje znajomość z przystojniakiem z innej szkoły, który jest przekonany, że esemesuje z Veronicą, popularną i piękną cheerleaderką. 

Sierra Burgess jest przegrywem/ Sierra Burgess Is a Loser

Obojętność jest najgorsza. Na szczęście film ten wywołał we mnie emocje, co jest ogromnym plusem.

Myślę, że nie chodziło tu tylko o wygląd zewnętrzny bohaterki, ale też o to, jak sama siebie postrzegała. Mimo świetnych wyników w nauce nie postrzegała siebie jako atrakcyjnej osoby, tzn. takiej, z którą inni chcieliby się kolegować. Przez to kontakty towarzyskie ograniczyła do jednego przyjaciela, czym wysłała jasny sygnał do społeczeństwa- jestem wyrzutkiem. To spowodowało sprzężenie zwrotne. Oczywiście należy rozważyć też, że faktycznie jej wygląd (właściwie trochę większy rozmiar, bo brzydka nie była) mógł wzbudzać mieszane reakcje. Poza tym ktoś "musiał" zostać kozłem ofiarnym, akurat padło na Sierrę, bo nie uwierzę, że tylko ona miała trochę więcej ciałka w całej szkole. Istotny był również fakt, że dziewczyna dorastała w cieniu sławnego ojca i matki, co może być przytłaczające, widocznie nie udźwignęła presji.


Sierra Burgess jest przegrywem/ Sierra Burgess Is a Loser

Całość wbrew ponurego tytułu zawiera kilka zabawnych momentów, podczas których śmiałam się do rozpuku. Starania Sierry i jej przyjaciela Dana, by mieć co wpisać do CV, aby dostać się na wymarzoną uczelnię, były komiczne. Sierra udająca niemowę- to trzeba zobaczyć. 😂

Film w 100%  przypadł mi do gustu, gdyż zawierał wszystko, co lubię: wzruszające, urocze i zabawne momenty, ciekawą fabułę, fajne dialogi. Na plus zasługuje również przemycenie elementów kultury wysokiej.

Sierra Burgess jest przegrywem/ Sierra Burgess Is a Loser

Spodobała mi się końcówka, tzn. skrótowe przedstawienie dalszych losów bohaterów. Oprócz tego fajnie było zobaczyć na ekranie Noah Centineo, znanego z Do wszystkich chłopców, których kochałam. Nawiasem mówiąc, ma powstać druga część tej ekranizacji, już nie mogę się doczekać.

Nie mogłabym nie wspomnieć o pięknej piosence z filmu, pt. Sunflower



Trochę się rozpisałam, ale po prostu miałam taką potrzebę.




Upadli/ Fallen (2016)

Fallen


Przeznaczenie. Para kochanków. Klątwa. Miłość, która się nie spełni. Nieprzypadkowe spotkania. Wizje przeszłości. Upadłe anioły.

Oskarżona o spowodowanie tragicznego w skutkach pożaru, Lucinda Price trafia do Akademii Miecza i Krzyża, szkoły z internatem opiekującej się młodymi ludźmi, którzy z różnych względów, środowiskowych lub emocjonalnych, nie potrafili się odnaleźć w tradycyjnym systemie nauczania. Dziewczyna poznaje tam dwóch tajemniczych chłopaków, którzy od wieków rywalizują o jej miłość. 

 Upadli/ Fallen

Film był nieco mroczny. Podobały mi się nawiązania do przeszłości, aura tajemniczości, skrywanych sekretów. Super, że akcja została osadzona w szkole z internatem, która z zewnątrz przypomina stare zamczysko. Nadało to klimatu całości. Dodatkowym smaczkiem była wzmianka o uczniach z problemami psychiatrycznymi, ale ten wątek nie został pociągnięty. 

Upadli/ Fallen


Upadli to ekranizacja książki Lauren Kate pod tym samym tytułem. W skład serii wchodzi 6 pozycji: Upadli, Udręka, Namiętność, Zakochani, Uniesienie, Przebaczenie. Historia przedstawiona w filmie na tyle mnie zainteresowała, że ściągnęłam wszystkie części tej serii w pdf'ie.

Film moim zdaniem skończył się  zdecydowanie zbyt szybko, czuję niedosyt. Powinna powstać druga część wyjaśniająca niedomknięte wątki. 

Upadli/ Fallen
Podobne filmy: Piękne istoty (Beautiful Creatures, 2013), Bestia (Beastly, 2011), Akademia wampirów (Vampire Academy, 2014).
 
***
 Co obejrzeliście w ostatnim czasie? 

Znacie przedstawione przeze mnie filmy?

36 komentarzy:

  1. Żadnego filmu nie oglądałam, nadrobię w ten weekend 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam żadnego z tych filmów. Ostatnio niczego nie oglądam, nadrabiam zaległości książkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam wszystkie trzy ;) Wszystkie bardzo młodzieżowe, oczywiście ;) Fallen obejrzałam po przeczytaniu książki i gdyby nie to to chyba nie zrozumiałabym fabuły :D Lubię głównego aktora, ale poza tym to taki przeciętniak ;) Sierra Burges trochę oderwana od rzeczywistości, ale przyjemnie się ją ogląda ;) Everyday to genialny pomysł, ale nie jestem pewna czy do końca wykorzystany potencjał. Niby mi się podobał, ale nie zapadł w pamięć jakoś szczególnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, widać, że jesteś prawdziwą Kinomaniaczką. ;) Tak, młodzieżowe, bo zwykle gdy coś oglądam lubię oderwać się od rzeczywistości i zrelaksować. :D Książki z serii "Upadli" jeszcze przede mną. ;) Mam takie same odczucia co do filmu "Każdego dnia", niby był ok, ale nie zapadł w pamięć. Dzięki za odwiedziny. ;)

      Usuń
  4. Jak zwykle bardzo dobry jest Twój wpis filmowy. Świetnie zanalizowałaś zwłaszcza ten drugi film, tak psychologicznie. U mnie na blogu ostatnio zagościła "Piękna i Bestia", a więc też filmowo. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję, Emmo! <3 Miałam natchnienie. ;) Jak filmowo i w dodatku "Piękna i Bestia", to muszę do Ciebie czym prędzej zerknąć. :D
      Pozdrowionka! :)

      Usuń
  5. "Sierra Burgess jest przegrywem" widziałam i powiem szczerze, że średnio mi się podobał :D Taki typowo młodzieżowy :) "Każdego dnia" jeszcze nie widziałam, ale z pewnością to zmienię, bardzo mnie zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, mi natomiast bardzo przypadł do gustu, z kolei "Każdego dnia" tak średnio, ale może Tobie się spodoba. Miłego oglądania! :)

      Usuń
  6. Sierrę oglądałam - w porządku, ale film mnie nie zachwycił, a "Każdego dnia" mam w planie, bo widziałam kiedyś zwiastun w kinie i mnie zachęcił :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie oglądałam tych filmów, ale chętnie zapoznam się z pierwszą propozycją :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjemnego oglądania w takim razie! ;)
      Dziękuję i również pozdrawiam! ;)

      Usuń
  8. Ja ostatnio też polecam wiele produkcji Netflixa. I też znajdują się osoby, które nie mają jak obejrzeć, ale przecież jest bardzo wiele źródeł. Jednak bardziej denerwują mnie ludzie myślący, że są tam tylko seriale i kiedy ja piszę o filmach to oni o serialach :D I to aż przykre, bo nawet tytuł posta ciężko przeczytać...
    Słyszałam jedynie o "Sierra Burgess...". Jednak bardzo dawało mi typową młodzieżówką i w końcu się na niego nie skusiłam, co nie znaczy, że nie lubię takich produkcji ;)
    Jednak 1 i 3 produkcja bardziej przypadły mi do gustu i mam nadzieję, że niedługo nadrobię braki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, w Internecie można znaleźć niemal wszystko, trzeba tylko wytrwale szukać. Sama nie posiadam Netflixa, więc chciałam, żeby osoby, które też go nie mają dowiedziały się, że i tak mogą obejrzeć te filmy. ;) Niestety, czasem ludzie nie czytają ze zrozumieniem, albo co gorsze w ogóle nie czytają wpisów, ani nawet tytułu.
      Mam nadzieję, że filmy Ci się spodobają. ;)
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  9. A mi się bardzo podobał ten film >Każdego dnia< :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo fajnie, jak widać, każdemu podoba się coś innego. ;) Mnie się też podobał, ale jakoś nie zachwycił. ;) Czasem tak bywa.

      Usuń
  10. Upadli i Każdego dnia muszę obejrzeć :) Oglądałam jedynie Sierrę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z filmów które wymieniłaś, oglądałam tylko "Każdego dnia" i muszę powiedzieć, że mam dokładnie takie same odczucia jak Ty ! Po zwiastunie liczyłam na coś więcej, w niektórych momentach był dla mnie trochę dziwny :) Pozostałe z chęcią obejrzę, szczególnie "Upadli".
    Pozdrawiam serdecznie :)
    http://fashionismaio15.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film miał potencjał, ale nie został on wykorzystany. Szkoda. Super, "Upadłych" szczególnie polecam, bo fabuła jest wciągająca, tylko wszystko działo się moim zdaniem zbyt szybko. Dzięki za odwiedziny i też pozdrawiam! :)

      Usuń
  12. Dużo świetnych filmów, niektóre oglądałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Thank you so much Moni!! :) I'm so happy that you liked my outfit with the princess shoes, hehe. Very interesting post! I feel like watching "Every day" movie ;) Happy week to you too! Kss

    ♥ ★ ♥ GINGER COLLAGE ♥ ★ ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Nice post dear! Haven't watched any of these movies :)

    mystylishcorner.blogspot.ba

    OdpowiedzUsuń
  15. 1 i 2 z wielką chęcią bym obejrzała. W tym drugim gra mój ukochany przystojny Noah Centineo <3 Uwielbiam go ! :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam Noah i czekam na drugą część "Do wszystkich chłopców, których kochałam" oraz na "The Perfect Date". <3
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  16. Nie oglądałam tych filmów i raczej są nie w moim guście ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wydaje mi się że widziałam ten ostatni. Coś mi świta. Chętnie zobaczę pozostałe. Ogólnie rzecz biorąc uwielbiam produkcję Netflixa.

    OdpowiedzUsuń
  18. o tych dwóch pierwszych filmach słyszałam już. Szczególnie chce obejrzeć film ,,każdego dnia'' :)

    OdpowiedzUsuń