Hejka!
Zapraszam Cię na chwilę w podróż do zeszłego miesiąca.
Luty, luty i po lutym. Co ciekawego działo się u mnie w zeszłym miesiącu? Zobaczmy.
O dziewczynce Kopciuszkiem nazywanej
Uwielbiam historię Kopciuszka w każdej formie. Obejrzałam już różne wersje filmowe, a w lutym wybrałam się na spektakl baletowy. Przedstawienie było bardzo ładne, stroje i scenografia również. Uważam jednak, że Cesarski słowik, na którym byłam w zeszłym roku był lepszy, wzbudził we mnie więcej emocji.
Tłusty Czwartek: lustereczko powiedz przecie...
Podobnie jak w zeszłym roku mój licznik pączków wyniósł 0, ale uczciłam tłusty czwartek, robiąc kreatywne zdjęcie z tą słodkością w roli głównej. Tym razem pączek stał się lustereczkiem.
Pierwsze zwiastuny wiosny
W zeszłym miesiącu zaczęły się pojawiać pierwsze oznaki nadchodzącej wiosny - przebiśniegi i krokusy. Bardzo mnie to ucieszyło i dodało motywacji. Czekam z utęsknieniem na ciepłe i słoneczne dni.
Co mi w duszy grało?
Polska Wersja - Exit ft. Gibbs
Backstreet Boys - What Makes You Different
Jencarlos Canela - Amor Quedate
Miley Cyrus - Taste Of My Own (unreleased)
Jonas Brothers - Wings
Lanberry - Waniliowe
Sanah - Najlepszy dzień w moim życiu
Przepiękna piosenka, Sanah jak zawsze trzyma poziom.
Blog
Wpisy na blogu pojawiały się regularnie, z czego bardzo się cieszę. Najchętniej komentowany okazał się post: Stylizacje dnia: co ubrać na co dzień?, Stylizacje dnia: spodnie rządzą oraz Podsumowanie stycznia. Jestem też bardzo zadowolona, że udało mi się w końcu stworzyć outfit w stylu Wednesday. Liczę na to, że w marcu częściej będzie słonecznie i uda mi się zrobić więcej zdjęć stylizacji.
*
Życzę Ci pięknego marca!
🌞💮🌳
***
Jak minął Ci luty?
Jakie piosenki gościły na Twojej playliście w zeszłym miesiącu?
Świetne podsumowanie, udanego marca! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. <3
UsuńZ piosenek znam waniliowe z radia - wpada w ucho, ale nie żebym sama z siebie słuchała. Podobnie sanah ogólnie ostatnio jakoś mi się ona znudziła, czy jak to nazwać :D Ale akurat ta piosenka z wszystkich nowych najbardziej mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńObie piosenki mi się podobają, ale jeśli miałabym wybierać między Lanberry a Sanah, wybrałabym kawałek tej drugiej. ;) Rozumiem, przesyt materiałem.
Usuńświetne podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo. Ślę pozdrowienia! ;)
UsuńGreat month moments
OdpowiedzUsuńThank you, Sara. ;)
UsuńKiedyś również dawałam sobie takie ograniczenia w tłusty czwartek i nie jadłam wcale pączków. Do czasu, aż nie zaczęłam pracować w korpo, gdzie objadali się nimi na potęgę he, he! Teraz, na palcach jednej ręki mogę policzyć dni, które są moją słodką rozpustą i wcinam słodkie (między innymi pączki) bez ograniczeń. ;)
OdpowiedzUsuńZ kolei ja kiedyś objadałam się pączkami, jednak zrezygnowałam z nich ze względu na problemy z cerą. Generalnie staram się unikać cukru. ;)
UsuńKopciuszka też bym chętnie obejrzała. Uwielbiam wszystkie baśnie. U mnie luty minął szybko, za szybko aż nie wiem, co właściwie się działo ;p. Na pewno chciałabym już wiosny!
OdpowiedzUsuń"Kopciuszek" rządzi! :D He, he, luty był króciutki. :D Wiosno! Przybywaj! ;)
UsuńNigdy nie miałem okazji zobaczyć baletu na żywo, ciekawi mnie jak wyglądał ten spektakl.
OdpowiedzUsuńCo do tłustego czwartku, to jak zawsze zaszalałem i również ilość zjedzonych pączków wynosiła 0, tyle że ta cyfra była tą drugą ;d.
Utwory, które dodałaś bardzo fajnie się słucha, niektóre z nich znam. Ja osobiście w lutym słuchałem najnowszej płyty Podsiadło i teraz oczekuję na jego koncert, na który udało mi się dostać :).
Super, że udaje Ci się dodawać regularne posty na blogu :).
Widzieć balet na żywo to mega fajne przeżycie. Polecam! To był drugi spektakl, na którym byłam. Jeśli będę miała taką okazję, z chęcią wybiorę się na kolejny. ;)
UsuńHe, he, fajnie, że przyjemnie spędziłeś tłusty czwartek. :D
Wow! Gratuluję i życzę niezapomnianych wrażeń podczas koncertu. Piosenki na żywo brzmią inaczej, o wiele lepiej, takie wydarzenia mają super klimat. ;)
Też bardzo mnie to cieszy. ;)
Mi luty minął szybko, w sumie nawet nie wiem kiedy :) Cały spędziłam w pracy :) Tłusty Czwartek bardzo miło wspominam, usmażyłam pączki i oponki drożdżowe, było słodko i pysznie :). W ogóle luty miał bardzo wiosenną wręcz pogodę, a teraz marzec jakiś taki fikuśny. Wczoraj padał u mnie śnieg, dziś rano też a teraz się stopił :D W piątek zaś było 16 stopni :) Istne szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńTwój luty był naprawdę super, widzę tyle fajnych rzeczy Cię spotkało :)
Balet na żywo, Jeju mega bym chciała kiedyś zobaczyć :)
Ja w lutym oddałam się w pełni muzyce zespołu Maneskin, kocham głos Damiano ❤️❤️❤️
Uroczego marca Kochana, w sumie już zaraz jego połowa ale co tam :)
Buziaki
Pogoda płata nam ostatnio figle. :D
UsuńOj, tak, luty był krótki. Super, że przyjemnie i smakowicie spędziłaś tłusty czwartek. ;)
Balet na żywo to coś pięknego. <3 Trzymam kciuki, żeby udało Ci się kiedyś zobaczyć taki spektakl. ;)
Maneskin ma bardzo fajne piosenki. ;)
Dziękuję. Buziaki! ;*