Hejka!
Blogmas nr 8: zawartość okienek 13-24 w kalendarzu adwentowym Douglas oraz SPA Exclusives. Zapraszam.
Jeśli jeszcze nie widzieliście pierwszej części z produktami z kalendarzy, które znalazłam w okienkach 1-12, zerknijcie do Blogmasa #4.
Dzień 13
Douglas Essentials Moisturising Capsule
- maska nawilżająca w kapsułce
- produkt pełnowymiarowy
- pojemność: 12 ml
- pojawiła się w kalendarzu również w zeszłym roku, co prawda wolę maski w płachcie, ale mimo to z chęcią ponownie ją użyję (chociaż mogli dać inną jej wersję)
Timeless Delight Relaxing Bath Salt
- sól do kąpieli
- pojemność: 40g
Dzień 14
Douglas Mini Eye Pencil
- czarna kredka do oczu
- miniaturka: 0,6g
- to również powtórka z zeszłego roku
Shower Puff
- różowa myjka do kąpieli
- nigdy takiej nie używałam i jakoś nie jestem do niej przekonana, ale ją wypróbuję
Dzień 15
Starskin 7-second Overnight Mask
- 7- sekundowa maska na noc
- produkt pełnowymiarowy
- pierwszy raz spotykam się z maską w formie płatka, którym należy masować skórę twarzy przez 7 sekund, zaintrygował mnie ten produkt
Timeless Delight Smoothing Body Scrub
- peeling do ciała
- pojemność: 50ml
- jest to już drugi peeling w tym kalendarzu, ale z pewnością się przyda
Dzień 16
Mercedes-Benz For Women Eau De Parfum Rollerball
- perfumy w rollerze
- miniaturka
- pojemność: 10ml
Limited Edition Soothing Hand Cream For The Night
- krem do rąk (na noc)
- pojemność: 50ml
- kremów do rąk nigdy za wiele, więc jest ok
Dzień 17
Hollywood Skin Under- Eye Patches
- chłodzące płatki pod oczy z hydrolizowanym wyciągiem z pereł
- produkt pełnowymiarowy
- pojemność: 6ml
- wyglądają, jakby były brokatowe
- jestem z nich bardzo zadowolona i już nie mogę się doczekać, kiedy je przetestuje
Marvelous Summer Refreshing Shower Gel
- żel pod prysznic
- pojemność: 50ml
Dzień 18
Douglas Hair Protein Repair
- maska do włosów z wyciągiem ze słodkich migdałów i masłem shea
- pojemność: 20ml
Nail File
- pilnik do paznokci
- brokatowo- złoty z jednej, a czarny z drugiej strony
- jako jedyny wypadł ze swojego okienka, ale się odnalazł
- wygląda bardzo ładnie, ale ja nie korzystam z pilników do paznokci, oddam go Mamie
Dzień 19
Annayake Exfoliant Lumiere
- rozświetlający peeling
- pojemność: 15ml
Marvelous Summer Foot Cream
- krem do stóp
- pojemność: 50ml
- fajnie, że w kalendarzu pojawił się też produkt do pielęgnacji stóp
Dzień 20
Douglas Home Spa Sensual Shower Foam Beauty of Hawaii
- orzeźwiająca pianka pod prysznic z olejem makadamia i olejem monoi
- produkt pełnowymiarowy
- pojemność: 75ml (można też kupić go o pojemności 200ml)
- lubię używać pianek do mycia ciała, więc z produktu jestem jak najbardziej zadowolona
Bath Bomb
- kula do kąpieli
- 30g
- przepięknie pachnie, pudrowo, kokosowo
Dzień 21
Douglas Top Coat Nail Polish
- lakier do paznokci
- produkt pełnowymiarowy
- pojemność:10ml
Treasures of Asia Refreshing Face Wash
- żel do mycia twarzy
- pojemność: 30ml
- w codziennej pielęgnacji używam żelu do mycia twarzy, więc z chęcią przetestuję ten produkt
Dzień 22
Annayake Ultratime Serum Restructurant Contours Affines
- serum odbudowujące i modelujące kontur twarzy
- pojemność: 7ml
- opakowanie jest takie samo jak produktu, który pojawił się w zeszłym roku, jednak wówczas było to serum przeciwzmarszczkowe
Limited Edition Smoothing Body Cream
- krem do ciała
- pojemność: 50ml
- wszelkie mazidła do ciała są u mnie mile widziane
Dzień 23
Face Love Santa Claus Face Bio-Cellulose Fleece Mask
- biocelulozowa maska w płachcie- mikołaj
- produkt pełnowymiarowy: 20g
- czekałam na ten produkt, bo jak wiecie uwielbiam maski w płachcie
- jest to powtórka z zeszłego roku, ale bardzo fajna
Timeless Delight Refreshing Shower Gel
- żel pod prysznic
- pojemność: 50ml
Dzień 24
Abercrombie & Fitch First Instinct Woman Edp
- woda perfumowana
- miniaturka
- pojemność: 15ml
- bardzo się cieszę, że w końcu trafiła się buteleczka z atomizerem i to w najważniejszym, 24 okienku
- zawarte tu nuty zapachowe to, m.in. magnolia, grejpfrut, marakuja, kwiat pomarańczy, orchidea, lilia wodna, ambra, bób tomka, piżmo
Limited Edition Body Mist
- mgiełka do ciała
- pojemność: 30ml
- bardzo miły akcent na zakończenie
Wszystkie okienka zostały otwarte, a ich zawartość ujawniona. Przyszedł więc czas na podsumowanie obu kalendarzy. Zacznijmy od kalendarza adwentowego z Douglasa.
Zawartość kalendarza była bardzo różnorodna. Znalazły się w nim produkty do pielęgnacji twarzy (maski, kremy, peeling), ciała, włosów, ust, kosmetyki do makijażu, lakiery do paznokci oraz aż 4 buteleczki perfum. Pojawiło się kilka powtórek z zeszłego roku.
Szata graficzna oraz wykonanie kalendarza były na wysokim poziomie. Żaden produkt się nie przesunął. Na plus zasługują także opisy (w j. angielskim i niemieckim) produktów znajdujące się po wewnętrznej stronie okienek. Spis wszystkich kosmetyków z tyłu niezwykle ułatwił mi napisanie tego posta.
Dzięki rącze znajdującej się u góry, łatwiej było mi przetransportować kalendarz do domu. Z kalendarza adwentowego z Douglasa jestem bardzo zadowolona.
Przejdźmy teraz do kalendarza adwentowego SPA Exclusives, który miałam pierwszy raz.
Ten kalendarz zawierał tylko produkty typowo pielęgnacyjne (był dostępny jeszcze w wersji z produktami do makijażu, ale jako, że stawiam na pielęgnację, wybrałam tą pierwszą opcję), m.in. kremy do rąk i stóp, szampony, balsamy do ciała, żele pod prysznic, kulę i sól do kąpieli, peelingi, a także mgiełkę do ciała. Jedynym makijażowym akcentem był błyszczyk do ust. Znalazło się tu też kilka produktów niebędących kosmetykami- pilniczek do paznokci, myjka do kąpieli oraz separator do stóp. Nie są to najbardziej pożądane produkty, jednak ze względu na typowo pielęgnacyjną specyfikę kalendarza, ich umieszczenie jest uzasadnione (nie przeszkadzały mi).
Kosmetyki można podzielić na 4 linie- czerwoną (Limited Edition), czarną (Timeless Delight), różową (Marvelous Summer) oraz miętową (Treasures of Asia). Myślę, że jest to ciekawe rozwiązanie.
Szata graficzna kalendarza wyglądała bardzo elegancko, mogę powiedzieć, że nawet ekskluzywnie. Wykonanie oceniam jako bardzo dobre (jedynie pilniczek się przesunął, ale pozostałe produkty czekały cierpliwie w swoich okienkach). Podobnie jak w kalendarzu z Douglasa, znajdujący się z tyłu spis kosmetyków wraz z ich pojemnościami i składami ułatwił mi życie.
Spodobał mi się też pomysł z rozkładanymi skrzydłami, które po otwarciu tworzą tryptyk (można je też łatwo odczepić). Również z tego kalendarza jestem bardzo zadowolona i nie mogę się doczekać aż użyję znalezionych w nim kosmetyków.
Jedyne czego zabrakło mi w obu kalendarzach, a na co czekałam to pomadka do ust. Może za rok się pojawi.
Zawartość kalendarza była bardzo różnorodna. Znalazły się w nim produkty do pielęgnacji twarzy (maski, kremy, peeling), ciała, włosów, ust, kosmetyki do makijażu, lakiery do paznokci oraz aż 4 buteleczki perfum. Pojawiło się kilka powtórek z zeszłego roku.
Szata graficzna oraz wykonanie kalendarza były na wysokim poziomie. Żaden produkt się nie przesunął. Na plus zasługują także opisy (w j. angielskim i niemieckim) produktów znajdujące się po wewnętrznej stronie okienek. Spis wszystkich kosmetyków z tyłu niezwykle ułatwił mi napisanie tego posta.
Dzięki rącze znajdującej się u góry, łatwiej było mi przetransportować kalendarz do domu. Z kalendarza adwentowego z Douglasa jestem bardzo zadowolona.
Przejdźmy teraz do kalendarza adwentowego SPA Exclusives, który miałam pierwszy raz.
Ten kalendarz zawierał tylko produkty typowo pielęgnacyjne (był dostępny jeszcze w wersji z produktami do makijażu, ale jako, że stawiam na pielęgnację, wybrałam tą pierwszą opcję), m.in. kremy do rąk i stóp, szampony, balsamy do ciała, żele pod prysznic, kulę i sól do kąpieli, peelingi, a także mgiełkę do ciała. Jedynym makijażowym akcentem był błyszczyk do ust. Znalazło się tu też kilka produktów niebędących kosmetykami- pilniczek do paznokci, myjka do kąpieli oraz separator do stóp. Nie są to najbardziej pożądane produkty, jednak ze względu na typowo pielęgnacyjną specyfikę kalendarza, ich umieszczenie jest uzasadnione (nie przeszkadzały mi).
Kosmetyki można podzielić na 4 linie- czerwoną (Limited Edition), czarną (Timeless Delight), różową (Marvelous Summer) oraz miętową (Treasures of Asia). Myślę, że jest to ciekawe rozwiązanie.
Szata graficzna kalendarza wyglądała bardzo elegancko, mogę powiedzieć, że nawet ekskluzywnie. Wykonanie oceniam jako bardzo dobre (jedynie pilniczek się przesunął, ale pozostałe produkty czekały cierpliwie w swoich okienkach). Podobnie jak w kalendarzu z Douglasa, znajdujący się z tyłu spis kosmetyków wraz z ich pojemnościami i składami ułatwił mi życie.
Spodobał mi się też pomysł z rozkładanymi skrzydłami, które po otwarciu tworzą tryptyk (można je też łatwo odczepić). Również z tego kalendarza jestem bardzo zadowolona i nie mogę się doczekać aż użyję znalezionych w nim kosmetyków.
*
*
W związku z nadejściem Nowego 2019 Roku, pragnę Wam złożyć, Moi Drodzy Czytelnicy, najserdeczniejsze życzenia:
Dziękuję, że ze mną jesteście!
💜
***
Jak Wam się podoba 2 część niespodzianek z kalendarzy adwentowych?
Najbardziej cieszyłabym się z zapachów 😍
OdpowiedzUsuńZapach bardzo mnie ucieszyły i to jeszcze w takiej ilości. ;)
UsuńCiekawi mnie ta woda perfumowana :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie pachnie. ;)
UsuńBardzo mi się podoba. Bardzo ciekawe i ekscytujące rzeczy. Wiele z nich chętnie bym sobie wypróbowała.
OdpowiedzUsuńJeszcze muszę dodać coś odnośnie Twojego wyglądu. Niesamowite masz te włosy, takie gęste i falujące. Wspaniałe :)
Bardzo się cieszę i dziękuję za tak miłe słowa. <3 Dodajesz mi skrzydeł! ;)
UsuńOch, jestem bardzo ciekawa tych perfum :D I to właśnie one ucieszyłyby mnie najbardziej ;) Choć żele pod prysznic i kremy do rąk zawsze się przydadzą ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwi mnie to, bo wiem, że uwielbiasz perfumy i masz sporą kolekcję pachnących cudeniek. ;D Pewnie, żel pod prysznic i krem do rąk są jak najbardziej przydatne. :)
UsuńAch, to prawda ;) Jestem ogromnym perfumowym freakiem :D
UsuńNajbardziej zainteresowała mnie maska na noc i płatki pod oczy :)
OdpowiedzUsuńMnie też zaintrygowały te produkty. :)
UsuńCalkiem dany ten kalendarz :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńCiekawa jestem tej drugiej wersji kolorowej tego kalendarza, ten akurat nie przypadł do mojego gustu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rozumiem. Niestety nie orientuję się jak wypadła makijażowa wersja kalendarza.
UsuńPozdrawiam! :)
Jakie fajne rymowane życzenia! Urocze i rozbrajające! Jeszcze raz dzięki. A czego ja Ci życzę, to napisałam u mnie na blogu :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że przyjęłaś moje życzenia tak optymistycznie. :) Życzenia bożonarodzeniowe napisałam prozą, więc chciałam, żeby noworoczne się rymowały. :D Z przyjemnością zerknę, by dowiedzieć tego dowiedzieć. ;)
UsuńDużo ciekawych produktów :-) na pewno. Znalazłabym wiele dla siebie.
OdpowiedzUsuńSuper! :)
UsuńIle cudności :) Szczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Wspaniałego Nowego 2019 Roku!!! :)
UsuńDziękuję za piękne życzenia! Ja Tobie życzę przede wszystkim zdrowia, radości i wszelkiej pomyślności oraz jeszcze więcej sukcesów w blogosferze! <3
OdpowiedzUsuńCo do wpisu to bardzo ucieszyłabym się z takiej zawartości adwentowego kalendarza :) Może w tym roku oprócz tego z czekoladkami kupię sobie podobny ? :) Warto rozważyć taką opcję :)
Wszystkiego Dobrego na Nowy Rok! <3
buziaki
Dziękuję Ci Kochana! :* Pewnie, kalendarz z kosmetykami to fajne urozmaicenie. ;) Buziaki! :*
Usuń