Hejka!
Zapraszam Cię do świata brzydkich i pięknych.
Kim jest Scott Westerfeld?
Scott Westerfeld jest amerykańskim autorem powieści science fiction, steampunku i fantasy. Zanim zaczął pisać książki dla młodzieży i dorosłych pracował, m.in. w fabryce ołowianych żołnierzyków, był redaktorem podręczników, czy informatykiem. Swoje pierwsze powieści wydał jako ghost writer.
Brzydcy - Scott Westerfeld
- Kiedy stajesz się śliczny, zmienia się nie tylko Twój wygląd - powiedziała.
-Nie - przyznał David. - Również to, jak myślisz.
Tally Youngblood nie może się doczekać szesnastych urodzin, gdyż wiąże się to z operacją zmieniającą ją z brzydkiej w śliczną. Po przemianie zamieszka w Mieście Nowych Ślicznych, gdzie głównym zajęciem nastolatków jest zabawa. Jednak jej przyjaciółka, Shay, nie jest do końca pewna, czy chce zostać śliczną. Po ucieczce Shay Tally odkrywa inną stronę pięknego świata. Musi wybrać: albo zdradzi przyjaciółkę, albo nigdy nie stanie się piękna.
Czarna okładka przedstawia połowę twarzy dziewczyny. Książka Brzydcy liczy 424 strony i została podzielona na 50 rozdziałów. Seria Scotta Westerfelda składa się z 4 części: Brzydcy, Śliczni, Wyjątkowi, Nieważcy. W zeszłym roku została ona wznowiona. Na razie w nowym wydaniu można dostać jedynie dwie pierwsze części.
Początek niestety nie zachwycił mnie tak, jak opis wydawcy (po jego przeczytaniu na myśl przyszła mi książka Dobrani Ally Condie, którą czytałam dawno temu). Był najzwyczajniej w świecie nudny. Bardzo lubię książki pisane z perspektywy pierwszoosobowej, natomiast tu mamy narratora trzecioosobowego, co nie do końca wpasowuje się w mój gust. Przez to zabrakło mi opisów emocji bohaterów.
Akcja zaczęła się rozkręcać w momencie, gdy Tally wyruszyła w podróż w poszukiwaniu osady Dym. Im dalej, było już tylko lepiej i ciekawiej. Więzi między bohaterami zaczęły się zacieśniać, na jaw wyszła tajemnica związana z operacją stawania się pięknym. W książce zostały poruszone kwestie, m.in. nieakceptowania siebie, dążenia do idealnego wyglądu, próby zniewolenia i kontrolowania ludzi. Ciekawie, ale też nieco dziwnie było czytać o obecnych czasach jako o przeszłości (czasach Rdzawców).
Styl pisarski mnie nie zachwycił, natomiast dzięki temu, że rozdziały są bardzo krótkie, książkę czytało mi się szybko i sprawnie.
Wątek romantyczny pojawił się trochę znikąd, jakby na siłę, ale mimo tego cieszę się, że został wprowadzony. Liczę, że w kolejnych częściach zostanie bardziej rozwinięty i lepiej poprowadzony.
Nazwy miast, czy określenia ludzi nieco mnie zdziwiły, np. Brzydalowo, starycy. Ale ostatecznie dobrze oddawały to, co miały określać. Jestem ciekawa, czy to dosłowne tłumaczenia oryginalnych nazw, czy jednak zostały zaadaptowane do polskich realiów przez tłumaczkę.
Podsumowując, po przeczytaniu opisu miałam duże oczekiwania odnośnie książki Brzydcy Scotta Westerfelda. Początek mnie zawiódł, był nudny. Dalsze rozdziały bardziej mnie zaciekawiły, drugą połowę czytałam z zaciekawieniem. Książka niewątpliwie skłania do refleksji, natomiast uważam, że potencjał tej historii nie został w pełni wykorzystany. Było tak średnio. Mam nadzieję, że kolejna część, czyli Śliczni okaże się lepsza.
***
Znasz twórczość Scotta Westerfelda?
Jaką książkę ostatnio udało Ci się przeczytać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz