30 stycznia 2024

Strefa Kinomaniaczki: nowy Kleks, Zoey, świat bez emocji i wspomnień

Plakaty filmowe Akademia Pana Kleksa (2023), Ta druga Zoey (2023), Dawca pamięci (2014)

Hejka!

Zapraszam Cię na filmową ucztę.

 

Dzisiaj poczułam, jakby w środku zimy zawitała wiosna. Było tak przyjemnie, w miarę ciepło i słonecznie. Chciałabym, żeby taka pogoda się utrzymała. Wiosna mogłaby nawet przyjść szybciej w tym roku. To już ostatni styczniowy wpis, a znajdziesz w nim dwie nowości oraz jeden nieco starszy film. Zaczynajmy!



Akademia Pana Kleksa (2023)

Akademia Pana Kleksa (2023) plakat filmowy

Ada Niezgódka nie może pogodzić się z zaginięciem taty. Pewnego dnia trafia do niezwykłej szkoły, którą zarządza pan Ambroży Kleks. Czy dziewczyna odnajdzie się w świecie bajek, kreatywności i wyobraźni?


Akademia Pana Kleksa (2023)

Czytałaś Akademię Pana Kleksa Jana Brzechwy? A może oglądałaś film z 1983 roku? Zdecydowałam się obejrzeć tę produkcję ze względu na piosenki należące do jego ścieżki dźwiękowej, które bardzo mi się spodobały. Jestem Twoją bajką pojawiła się w filmie, Całkiem nową bajkę puszczono podczas napisów końcowych, natomiast zabrakło mi Do gwiazd. Szkoda, widocznie była to tylko nuta promująca film. 

Fabuła była ciekawa. Skupia się na żądzy zemsty wilków (tu Wilkusy grane przez ludzi) na Mateuszu, który kiedyś zabił ich króla. Sceny z Wilkusami były mroczne. Jest to taka odświeżona, uwspółcześniona wersja. Wiele rzeczy zmieniono, dlatego warto potraktować produkcję, jako alternatywną wersję. Główną bohaterką jest Ada Niezgódka, córka Alexa (a nie Adama) Niezgódki, do Akademii uczęszczają zarówno dziewczynki, jak i chłopcy (a nie sami chłopcy), Mateusz w chwili ataku wilków był dorosły (a przynajmniej tak wyglądał) i został zraniony w brzuch, a nie w nogę itp. 

W świecie, w którym rozgrywa się akcja, dominują czerwienie i pomarańcze. Film jest dosyć długi, trwa 2 godziny, ale mi się nie dłużyło. Pan Kleks zachowywał się trochę dziwnie, ale cóż poradzić.  

Zabrakło mi ukazania więzi między Adą a Albertem. Niby nazywali się przyjaciółmi, w zwiastunie też tak wyglądało (widocznie został pocięty, żeby takie sprawiać wrażenie), ale w filmie odniosłam wrażenie, jakby ten wątek był tak z czapy. Jakoś brakowało mi więcej interakcji między nimi (potem się okazało coś z tym chłopcem, ale mimo wszystko, słabo to pociągnęli). 

Ma powstać kolejna część (jest już w postprodukcji), pt. Akademia Pana Kleksa: Wynalazek Golarza Filipa, mam nadzieję, że tam rozwiną ten temat. Z ciekawostek dodam, że to nie koniec, bo nowa seria ma być trylogią.

 

 

 

Ta druga Zoey/ The Other Zoey (2023)

Ta druga Zoey/ The Other Zoey (2023) plakat filmowy

Zoey Miller to ambitna studentka informatyki, która nie wierzy w romantyczną miłość. Stworzyła nawet aplikację, która dopasowuje ludzi na podstawie zgodności danych. Jej świat wywraca się do góry nogami, gdy Zach MacLaren, gwiazdor piłki nożnej, wskutek wypadku na rowerze doznaje amnezji i bierz ją za swoją dziewczynę. 


Ta druga Zoey/ The Other Zoey (2023)

Natknęłam się na reklamę tego filmu na IG, potem polecała mi go Ania. W końcu po dłuższym czasie, gdy szukałam czegoś do obejrzenia, natrafiłam na tę produkcję i sobie o niej przypomniałam.  Pierwsza część mnie nie urzekła, była w niby ok, ale mnie nie wciągnęła. Akcja rozkręciła się dopiero, podczas wyjazdu na narty. To jak Zoey i Zach miło spędzili dzień, jak się poznawali, bardzo przyjemnie mi się oglądało. Widać było, że zaczyna się tworzyć między nimi więź, że każde z nich zaskoczyło pozytywnie tę drugą stronę. Od tego momentu film mi się zaczął podobać. 

 Cieszę się, że nie powielono tu stereotypu głupiej blondynki - Zoey była bardzo mądra (przynajmniej akademicko) i ambitna. Fajnie było znów zobaczyć 

Andie McDowell na ekranie. Widziałam ją już w kilku produkcjach i zawsze wzbudza we mnie pozytywne uczucia. Zakończenie wiadomo - przewidywalne, ale urocze. Czy obejrzałabym ten film jeszcze raz? Nie, ale nie był taki zły.

Do niedawna komedie romantyczne sprawiały mi dużo radości, ostatnio jakoś nie mam do nich weny. Czyżby to już starość? 😜 A może pora na inny gatunek filmowy? 🤔

 

 

 

Dawca pamięci / The Giver (2014)

Dawca pamięci / The Giver (2014) plakat filmowy

W pozornie doskonałej społeczności nastoletni Jonas zostaje wybrany na następcę powiernika wspomnień. Rozpoczyna szkolenie pod okiem Dawcy Pamięci. Chłopakowi otwierają się oczy i zaczyna dostrzegać prawdziwe oblicze opresyjnego systemu.

 

Dawca pamięci / The Giver (2014)

W końcu jakiś film, obok nowej Akademii Pana Kleksa, godny polecenia. Chciałam go obejrzeć już dawno temu, ale jakoś zagubił się w akcji. Klimatem przypomniał mi o książkach Scotta Westerfelda Brzydcy i Śliczni (są jeszcze Wyjątkowi, Nieważcy 1 oraz Nieważcy 2, ale nie miałam okazji ich przeczytać). Powstał na podstawie powieści Lois Lowry, pt. Dawca. 

Fabuła bardzo ciekawa, mamy tu idealny świat - bez wojen, smutku, bólu, ale i bez miłości. Niby fajnie, jednak, czy da się tak funkcjonować na dłuższą metę? Dobrze byłoby nie doświadczać przykrości, ale czy wtedy umielibyśmy docenić to, co dobre i przyjemne? Wszystko jest po coś, każde doświadczenie nas czegoś uczy.

Emocje nie są tu znane, wszystko skąpane jest w czerni, bieli i odcieniach szarości. Każdy człowiek ma przypisaną rolę w społeczeństwie. Musi też przestrzegać ściśle określonych zasad. Kamery śledzą każdy jego ruch. Brzmi jak odległa, nierealna do spełnienia się wizja? Nic bardziej mylnego. Jeśli rozejrzeć się wokół, to coraz bardziej odbierana jest nam swoboda wyboru, narzucanych jest coraz więcej nowych ograniczeń teoretycznie w imię wyższego dobra, np. ekologii. Warto przemyśleć to i owo. A na pewno do różnych refleksji skłania ta produkcja.  

Zakończenie jest dosyć enigmatyczne. Co prawda nawiązuje do wspomnień Dawcy, ale mam wrażenie, że było ni z gruszki, ni z pietruszki. Liczyłam, że Jonatanowi będzie jednak dane spotkać się z Fioną (od początku coś się tam między nimi kroiło, szkoda, że nie pociągnięto tego wątku) i Dawcą Pamięci. Trochę nieprawdopodobna była wyprawa Jonas z Gabim - bez jedzenia, ubrań na zmianę, choć w pewnym ujęciu była pokazana jakaś butelka, a podczas zimowych kadrów, obaj chłopcy byli ubrani odpowiednio do pory roku (może wzięli te rzeczy z plecaka, jednak pozbyli się go wcześniej, więc trochę się to kupy nie trzyma). Niby wspomnienia dodawały im sił, jasne, no ale jednak coś pić i jeść trzeba. Ale nie będę się już więcej czepiać, bo film bardzo mi się podobał i to drobne niedociągnięcie nie przeszkodziło mi w jego odbiorze. 

Przyjemnie było patrzeć, jak Jonas odkrywa wspomnienia z przeszłości - blaski i cienie, radości, i smutki towarzyszące ludzkiej egzystencji. Super, że nie był tylko biernym obserwatorem, ale uczestniczył w tych wydarzeniach, przez co mógł bardziej wczuć się w klimat. Zdecydowanie warto obejrzeć Dawcę Pamięci!

 

***

Znasz powyższe produkcje?

Jaki film/serial udało Ci się ostatnio obejrzeć?

4 komentarze:

  1. Akademia Pana Kleksa nie dla mnie, chyba trochę nie rozumiem fenomenu. Z muzyki podoba mi się najbardziej całkiem nowa bajka, ale już mi trochę zbrzydła - za dużo jej :D Ostatnio obczajałam do gwiazd i zauważyłam, że nie ma jej na płycie promującej ten film - trochę dziwne. Gdyby na yt nie pisało, że to z akademii to nawet bym nie wiedziała. Cieszę się, że Zoey Ci się podobała, mi w sumie też tak od połowy :) Ogólnie mi od jakiegoś czasu już zbrzydły romansidła, chociaż ten był akurat spoko. Także chyba to faktycznie starość :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Nie każdy film musi wszystkim podpasować. :D Mnie na początku urzekła właśnie "Całkiem nowa bajka", potem zachwyciłam się utworem "Do gwiazd", a do "Jestem Twoją bajką" miałam mieszane uczucia, ale kilka razy usłyszałam ją w radiu, a także przesłuchałam oryginału z filmu z 1983 i stwierdziłam, że nowa wersja o wiele lepsza. O, to faktycznie dziwna sytuacja! :o Racja, bo ta piosenka ma taki ogólny przekaz, nie odnosi się stricte do Akademii. He, he, to piąteczka! :D Oj, nie mów, to już? Tak szybko? :p

      Usuń
  2. Ja ciekawa jestem tej nowej wersji Kleksa,bo oczywiście książkę i pierwszy film znam i bardzo lubię. A piosenkę " dzik jest dziki" często śpiewam 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mały spojler: w nowej wersji nie było Kleksografii i tej piosenki (pierwotnie wiersza), która swoją drogą jest bardzo fajna. :D

      Usuń