Hejka!
Chcesz się dowiedzieć, o co chodzi z jogą twarzy? Zapraszam!
W marcu miałam okazję wziąć udział w bardzo ciekawym wydarzeniu (wspominałam o nim w podsumowaniu marca) i w końcu przyszedł czas, by podzielić się moimi wrażeniami. Chodzi o warsztaty z jogi twarzy.
Co to jest joga twarzy?
Joga twarzy to nic innego jak ćwiczenia, które wykonujesz sama (automasaż), by ujędrnić mięśnie twarzy i szyi. To taki naturalny anti-aging.
Jak to się stało, że pojechałam na warsztaty z jogi twarzy?
Wszystko za sprawą mojej Mamy, która interesuje się ćwiczeniami twarzy. To właśnie od niej dowiedziałam się o tym wydarzeniu. Początkowo nie byłam przekonana do tego wszystkiego, ale cieszę się, że zdecydowałam się wziąć udział w zajęciach.
Gdzie się odbyły i ile trwały warsztaty z jogi twarzy?
Warsztaty z jogi odbywają się w różnych miastach w Polsce, a także online. Zdecydowałam się na stacjonarne warsztaty we Wrocławiu, które trwały 4 godziny. W tym czasie przewidziana była 30 min przerwa. Zostały one zorganizowane w Centrum Jogi i Samorealizacji - Biała Sowa przy ul. Kopernika 11. Trochę ciężko było tam trafić, ale się udało.
Jak wyglądały warsztaty z jogi twarzy Yogattractive?
Warsztaty prowadziła Olga Szemley - twórczyni metody i założycielka Yogattractive. To bardzo miła osoba, która posiada ogromną wiedzę i potrafi się nią dzielić w przystępny sposób. Do dbania o siebie podchodzi w sposób holistyczny.
Mimo początkowych obaw warsztaty bardzo mi się podobały. Zajęcia były merytoryczne, masaże przyjemne, otrzymałam dużą dawkę praktycznej wiedzy. Wszystko przebiegło w przyjemnej atmosferze. Prowadząca wszystko powoli tłumaczyła i pokazywała, a także korygowała, gdy ktoś nie do końca zrozumiał, o co chodziło. Nie odczułam tego, że zajęcia trwały aż 4 godziny, nie nudziłam się. Podczas warsztatów była możliwość zakupu kosmetyków i gadżetów do masażu, ale bez przymusu, więc fajnie. W warsztatach wzięło udział 12 osób plus prowadząca.
Czego nauczyłam się podczas zajęć z jogi twarzy?
Podczas warsztatów nauczyłam się, m.in. masażu jeżykami (maleńkie piłeczki z kolcami), kamieniem gua-sha, poznałam cosmolifting, a także kilka innych ćwiczeń, np. z łyżeczką. Jedyną rzeczą, która mi nieco przeszkadzała, było ciągłe natłuszczanie twarzy (żeby był lepszy poślizg i ćwiczenia wykonywało się łatwiej), za czym nie przepadam (nie jest to też za bardzo wskazane do mojego typu cery), ale jakoś się przemogłam.
Świetną sprawą było to, że po odbytych warsztatach, tego samego dnia wieczorem, otrzymałyśmy (uczestniczki) e-maila z materiałami przypominającymi. To się bardzo ceni! Jestem bardzo zadowolona, że doświadczyłam i nauczyłam się czegoś nowego. Bardzo polecam takie warsztaty.
***
Słyszałaś o jodze twarzy?
Wykonujesz automasaż twarzy?
Czasem wykonuję masaż twarzy wałeczkiem z jadeitu. Takie warsztaty to musiało być interesujące i relaksujące przeżycie. Sama chętnie wzięłabym udział w takich warsztatach. Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńSuper, że wykonywanie masażu twarzy nie jest Ci obce. ;) Było super! Nie spodziewałam się, że tak mi się spodoba. ;) Dziękuję i też przesyłam serdeczne pozdrowienia! ;)
UsuńPierwszy razy o tym słyszę ale mega ciekawie się zapowiada
OdpowiedzUsuńSuper przeżycie. ;)
UsuńUwielbiam masaże twarzy, chętnie sobie kupię taki masażer :)
OdpowiedzUsuńPiłeczki jeżyki i kamień gua-sha są spoko, a zamiast rollera wystarczą nasze dłonie. ;)
UsuńSłyszałam już kiedyś o takiej yodze :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa. ;)
UsuńCześć Moniko! :)
OdpowiedzUsuńJoga twarzy - czekałam na ten wpis! :) Interesujący, ciekawy, nie słyszałam wcześniej o jodze twarzy :) Kurczę czego to w tych czasach nie wymyślą :)
Masażery do twarzy widziałam już gdzieś, chyba w Rossmannie są nawet :D
Świetny post :)
Pozdrawiam serdecznie
Cześć, Iwetto! ;)
UsuńBardzo się cieszę, że wyczekiwałaś tego wpisu. Miał pojawić się szybciej, ale po drodze były święta i trochę zeszło. :D Dziękuję. <3 He, he, nauka idzie naprzód. :D
Tak, można je dostać, m.in. w Rossmannie. :D
Buziaki! ;*
So cool!!
OdpowiedzUsuńThank you, Sara. ;)
UsuńThank you so much for your comment, Moni! I'm so glad that you liked my pullover with clouds :) I'm so in love with it too! Happy week! Kss
OdpowiedzUsuń♥ ★ ♥ GINGER COLLAGE ♥ ★ ♥
Thank you. xoxo
UsuńNie słyszałam nigdy o jodze twarzy- cóż, jogą się nie interesuje, więc nic dziwnego :)
OdpowiedzUsuńTakie zajęcia to nie dla mnie, nie mam chyba cierpliwości :D
Masażu twarzy też nie wykonuje.
Pozdrawiam
Powiem Ci, że też nie interesuję się jogą. Gdyby nie moja Mama też nie wiedziałabym, że istnieją takie ćwiczenia na mięśnie twarzy. :D
UsuńRozumiem. ;)
Dziękuję i ślę wiosenne pozdrowienia! ;)
Słyszałam, ale nie miałam okazji próbować i nawet nie zgłębiałam się w temat swoją drogą
OdpowiedzUsuńTo, że słyszałaś, to już coś. ;)
UsuńA to ciekawe! Nie słyszałam wcześniej o takich warsztatach :)
OdpowiedzUsuńTak, ciekawa sprawa. ;)
UsuńMasaże, ćwiczenia na twarz znam, ale o tym, że istnieje odrębna joga, joga dla twarzy słyszę pierwszy raz ;)
OdpowiedzUsuńJoga twarzy nie jest jeszcze zbyt popularna w Polsce, ale być może wkrótce się to zmieni. ;)
Usuń