Stylizacja - inspiracja: współczesna Pocahontas

Hejka!

Jak ubierałaby się Pocahontas, gdyby żyła współcześnie? Zapraszam!

(...) Ulewa jest mą siostrą, strumień bratem
A każde z żywych stworzeń to mój druh
Jesteśmy połączonym z sobą światem
A natura ten krąg życia wprawia w ruch (...)

- Edyta Górniak Kolorowy wiatr -  

Pocahontas oczami Disney'a

Pocahontas to ciekawa świata i wrażliwa dziewczyna,  córka wodza Indian. Pewnego dnia poznaje przystojnego Johna Smitha. Pocahontas musi odnaleźć swoją życiową drogę i znaleźć sposób, by pogodzić odmienne światy: rdzennych Indian oraz przybyszów z Anglii.

W wersji Disney'a  Pocahontas została ukazana jako 18-letnia dziewczyna. Natura obdarzyła ją długimi, kruczoczarnymi włosami oraz brązowymi oczami. Jest wysoka. Jej ubiór stanowi jasna sukienka z asymetrycznym dekoltem. Ważnym elementem jej stroju jest niebieski naszyjnik, który należał kiedyś do jej mamy. Na prawym ramieniu ma czerwony tatuaż w formie bransolety. Dziewczyna chodzi boso.

Pocahontas - historia prawdziwa

Niewiele osób wie, że animowany film został oparty na prawdziwej historii indiańskiej dziewczyny, jednak nieco się od niej różni. W rzeczywistości bohaterka miała na imię Matoaka (białe piórko), natomiast Pocahontas (mała psotnica, łobuziara) to jej przydomek z dzieciństwa. W momencie, gdy poznała Johna Smitha, miała 10 lub 11 lat, natomiast on 27. Ich relacja nie była romantyczna, lecz przyjacielska. Istnieją też wątpliwości, czy Pocahontas faktycznie uratowała mężczyznę przed egzekucją.

Współczesna Pocahontas - moja stylizacja

Moje wyobrażenie współczesnej Pocahontas nieco różni się oryginału, gdyż nie przepadam za skąpymi strojami. Poza tym jest jesień, więc raczej więcej zakrywamy, niż odkrywamy ze względu na panujące temperatury. W mojej stylizacji postawiłam na kolory i elementy, które kojarzyły mi się z Pocahontas, naturą oraz obecną porą roku. 

Ruda bluzka, szara spódniczka, musztardowy sweterek

Rudo- brązowa bluzka z długim rękawem i napisem Just to be urzekła mnie nie tylko swą barwą, ale także rysunkiem wilka (jest uroczy). Jest to dla mnie kwintesencja jesieni. Dobrałam do niej ciemnoszarą spódniczkę w kształcie litery A. Ma on co sznureczki, które można zawiązać, ale tym razem schowałam je do środka, a zdecydowałam się na cienki, brązowy pasek, który pięknie podkreśla talię. Na górę ubrałam mój ulubiony musztardowy sweterek, o którym wspominałam w ostatnim czasie nie raz. 

Czarne baleriny, niebieska bransoletka, indiańskie warkoczyki i jesienny listek

Na stopy powędrowały czarne dziurkowane baleriny z kokardkami oraz złotymi elementami. Początkowo chciałam pokusić się o brązowe botki na obcasie, ale skracałyby mi optycznie nogi, a po drugie były schowane w piwnicy, a nie chciało mi się iść ich szukać. O tej porze roku naturalne oświetlenie jest na wagę złota, więc wolałam wybrać buty, które były pod ręką. Myślę, że dobrze wpasowały się w całość.  

Ze względu na to, iż nie posiadam  niebieskiego naszyjnika, zdecydowałam się bransoletkę w tym kolorze. Stylizację dopełnia żółty, jesienny liść. We włosy wpięłam indiańskie warkoczyki ozdobione piórkami. 

***

 Jak Ci się podoba outfit współczesnej Pocahontas?

Używasz paska w swoich stylizacjach?