Hejka!
Zapraszam Cię na podsumowanie grudnia.
Witaj w Nowym 2025 Roku! Czy poprzedni rok zleciał szybko? Zdecydowanie. Czy obecny minie jeszcze szybciej? Prawdopodobnie tak. Warto w całym tym pędzie zatrzymać się na chwilę i docenić to, co mamy. Zapraszam Cię na podsumowanie grudnia.
Drwalem albo Wikingiem być
Tym, na co najbardziej czekałam, była wizyta w miejscu, gdzie można poczuć się, jak prawdziwy Wiking (co prawda oni używali toporów, ale to szczegół) i porzucać... siekierami. Miałam wysokie oczekiwania i się nie zawiodłam. Było wspaniale! Ta aktywność była tak fajna, że myślę iż zasługuje na osobny wpis. Także trzymaj rękę na pulsie!
Zdjęcie z Mikołajem
W grudniu załapałam się na zdjęcie z Mikołajem. Nawet nie wiesz, ile sprawiło mi to radości. Zaskoczyło to nawet samą mnie.
Jarmarki bożonarodzeniowe
W tym, a właściwie już w zeszłym (oj, trzeba się przestawić) roku udało mi się odwiedzić dwa jarmarki: lokalny i we Wrocławiu.
Na tym pierwszym długo nie byłam, gdyż było wtedy bardzo zimno, poza tym byłam już zmęczona wcześniejszą wyprawą. Stoisk było sporo - z rękodziełem, jedzeniem. Były też atrakcje dla dzieci. Ceny za kołacze były porównywalne z wrocławskim jarmarkiem, co niemiło mnie zaskoczyło, bo zwykle były trochę niższe. Nie wypatrzyłam nic zachwycającego. Za to pod względem iluminacji - cud miód!
Jeśli chodzi o jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu... to byłam w szoku. Nigdy nie widziałam tylu ludzi stłoczonych w jednym miejscu! Nie dało się za bardzo ruszyć, jedynie wokół własnej osi. W związku z tym nie pooglądałam sobie straganów, tylko starałam się wydostać z tego gąszczu ludzi. Już wiem, czemu jarmark zawsze odwiedzałam w dzień, a nie wieczorem. Narzekałam kiedyś, że było dużoy ludzi i ciągle wchodzili mi w kadr... to przy tym było nic. Teraz nie dałoby się nawet zrobić zdjęcia. Cudem udało mi się cyknąć ujęcie domku i choinkę, która w tym roku wygląda zachwycająco (czego nie można było powiedzieć o poprzedniej).
Podsumowując, jeśli wybierasz się na jarmark bożonarodzeniowy do Wrocławia, to tylko w dzień. Nie będzie takiego klimaciku, ale unikniesz dzikich tłumów.
Świąteczno - zimowe iluminacje
Zeszłoroczne
dekoracje świetlne były zachwycające. Byłam w siódmym niebie, bo udało
mi się spełnić marzenie o zdjęciu na świątecznej karuzeli i zapozować
z... Ciastkiem! I to jeszcze tym ze Shreka! Cudownie! Oba zdjęcia możesz zobaczyć na moim profilu na Instagramie.
Blogmas 2024
Przygotowania do Blogmasów, czyli wpisów o tematyce świątecznej też rozpoczęłam zawczasu, za co jestem sobie wdzięczna. Zaplanowałam działania tak, żeby nie robić wszystkiego na ostatnią chwilę. Opublikowałam 10 wpisów, czyli tyle samo, co poprzednim razem. Jestem z nich zadowolona.
Odliczanie z kalendarzami adwentowymi
Do świąt Bożego Narodzenia odliczałam z kilkoma kalendarzami: Balea, SPA Exclusives, z bio herbatkami, a także ze zrobionym przeze mnie kalendarzem z zadaniami. Jeśli jesteś ciekawa, co kryło się w poszczególnych okienkach, zerknij do tych wpisów:
🎁 Blogmas #5: zdobycze z kalendarzy adwentowych Balea, Bio herbatki DM, SPA Exclusives cz. 1
🎁 Blogmas #9: zdobycze z kalendarzy adwentowych Bala, Bio herbatki DM, SPA Exclusives cz. 2
Wzięłam też udział w Blogowym Kalendarzu Adwentowym, corocznej, pięknej, akcji organizowanej przez Klaudię z bloga Klaudia Zuberska lifestyle blog. Ma ona na celu docenienie ulubionych blogowych twórców.
Święta
W tym roku wyjątkowo szybciej zaczęłam przygotowania do świąt, więc obyło się bez presji i stresów. Upiekłam pierniczki (tym razem takie grubsze; nie eksperymentowałam już z dziwnymi mieszankami, he, he), mój specjał, czyli chlebek bananowy (bez glutenu i bez cukru) oraz mój drugi specjał - sernik baskijski. Święta minęły szybko, dopadło mnie zmęczenie. Ale ogólnie było miło.
Do szopy, hej pasterze...
Nie byłabym sobą, gdybym nie odwiedziła stajenki i nie dopełniła mojej corocznej tradycji zrobienia sobie pamiątkowego zdjęcia. Mój ulubiony wielbłąd tym razem był, więc wpadła foteczka także z nim. Niestety kolejny raz potwierdza się moje spostrzeżenie, że szopka z roku na rok jest coraz mniejsza. Bardzo to przykre i zasmucające... Wiem, że to tylko symbol, ale tyle się mówi o spychaniu Boga na margines w codzienności, no ale co się robi w kościele?
Sylwester
Sylwestra spędziłam tak, jak tego chciałam i potrzebowałam, czyli na spokojnie w domowym zaciszu. Tradycyjnie upiekłam ciasteczka Internetowe Sebastianki (dałam o wiele mniej cukru niż w przepisie i jestem bardzo zadowolona z efektu). Poczytałam książkę, zdrzemnęłam się, urządziłam sobie mini imprezkę przy choince i obejrzałam pokaz fajerwerków. Szybko zaczęli strzelać i dosyć długo kontynuowali. Było miło i przyjemnie.
Miłe niespodzianki na koniec roku
Końcówkę roku uprzyjemniło mi wyróżnienie od Sabinki z bloga Okiem Marzycielki oraz udostępnienie mojego zdjęcia przez profil @zamkoholicy. Dziękuję!
Co mi w duszy grało?
Oprócz słuchania mojej świątecznej playlisty wpadło też kilka świątecznych i nieświątecznych piosenek.
Północ już była
Tę kolędę usłyszałam ostatnio w kościele. Bardzo mi się spodobała.
Sabrina Carpenter - Christmas The Whole Year Round
Daddy Yankee- Gasolina
Nuta znana mi nie od dziś. Potrafi naładować mnie pozytywną energią. Ciało samo rwie się do tańca.
Nayer ft. Pitbull & Mohombi - Suave (Kiss Me)
Kolejny utwór na poprawę humoru. Fajne trio.
Eva Simons ft. Konshens - Policeman
I jeszcze jeden. Fajny vibe.
Beyonce, GloRilla - Diva x TGIF
Fajny vibe.
Los Ángeles Azules, Emilia - Perdonarte ¿Para Qué?
Blog
Na blogu królowały blogmasowe klimaty. Dzięki temu, że opublikowałam dwa dodatkowe wpisy, rok 2024 zakończyłam z łącznie 124 postami. Najchętniej komentowane okazały się: Blogmas #2: świąteczne kamieniczki DIY, Blogmas #10: świąteczne outfity 2 oraz Blogmas #7: świąteczna playlista. Bardzo Ci dziękuję, że do mnie zaglądasz i dzielisz się swoimi przemyśleniami w komentarzach. 💗
***
Jak spędziłaś grudzień?
Miałaś okazję odwiedzić jarmark bożonarodzeniowy?
Tym razem nie znam ani 1 piosenki, aż jestem w szoku! a nie znam kolędę, ale czy to się liczy :D
OdpowiedzUsuńOprócz tej ostatniej piosenki to nuty sprzed kliku ładnych lat. A jak! Pewnie, że się liczy! Czyli jedną znasz. :D
Usuńo piosenek jeszcze nie znałam :D Żaluje ale w tym roku nie odwiedziłam jarmarku :(
OdpowiedzUsuńCzyli to nowości dlaCiebie. :D
UsuńMoże podczas kolejncyh świąt się uda. Trzymam kciuki! ;)
Uwielbiam jarmarki świąteczne! <3 była w Poznaniu i Gdańsku w tym roku
OdpowiedzUsuńEkstra! <3 Tych jarmarków jeszcze nie miałam okazji odwiedzić.Który podobał Ci się bardziej? ;)
Usuńhappy new year
OdpowiedzUsuńThank you. Have a wonderful 2025!
UsuńWitaj Kochana 💜
OdpowiedzUsuńFajny grudzień miałaś! U
U mnie przebiegał trochę chorobowo, trochę na przygotowaniach do świąt. Byliśmy także na Jarmarku Bożonarodzeniowym,a dokładniej na 3 bo tyle było w Poznaniu. A święta leniuchowałam na maxa. Sylwester w domu z dziećmi i mężem przy planszówkach z domową pizzą. A potem wspólne oglądanie fajerwerków, nawet nasza Bella oglądała. To taki szczególny kot, że nie boi się fajerwerków...
Udanego stycznia oraz całego nowego roku 😃
Hejka! <3
UsuńGeneralnie rzacz biorąc był fajny, choć nie obyło się bez stresu i niepewności. Choroba też mnie nie ominęła, ale wolę skupiać się na pozytywach.
Wow! Aż trzy jarmarki były w Poznaniu! Ekstra! No i super, że poleniuchowałaś. Kiedyś trzeba odpocząć i zebrać siły. Jak dla mnie taki sylwester brzmi bardzo fajnie. <3
Dziękuję! Tobie też życzę wszelkiej pomyślności w 2025! :*
Czytałam na blogu innej dziewczyny, że na tym jarmarku we Wrocławiu jest bardzo dużo ludzi. Przykro z tą szopką że jest mniejsza niż rok temu, ale mam wrażenie że dekoracje świąteczne są uboższe- widziałam to nawet na ulicach w moim mieście.
OdpowiedzUsuńSylwestra spędziłam z koleżankami na kanapie w domu- nawet fajerwerki nie zrobiły na nas wrażenia.
Kiedyś muszę odwiedzić jakiś jarmark świąteczny- nigdy nie byłam na takiej imprezie.
Pozdrawiam
Dzikie tłumy, he, he.
UsuńKurcze, szkoda, bo dekoracje tworzą fajny klimat. :(
Sylwester w domu - jak dla mnie brzmi super! ;)
Trzymam kciuki, żeby udało Ci się odwiedzić jarmark bożonarodzeniowy. <3
Dziękuję. Buziaki! ;*