Hejka!
Zapraszam Cię na recenzję rundy piątej trylogii Hell.
9 sierpnia obchodzimy Dzień Miłośników Książek. Dobrze się składa, bo przygotowałam na dziś recenzję wyczekiwanej przeze mnie książki, którą ostatnio skończyłam czytać. Jest to piąta runda trylogii Hell.
W skład trylogii Hell (każdy tom ma po dwie rundy) wchodzą następujące książki:
♟ Start a fire. Runda pierwsza
♟ Burn the hell. Runda trzecia
♟ Burn the hell. Runda czwarta
♟ Extinguish the heat. Runda piąta
♟ Extinguish the heat. Runda szósta
♟ Extinguish the heat. Runda siódma - w przygotowaniu
Katarzyna Barlińska P.S. Herytiera [Pizgacz] - Extinguish the heat. Runda piąta
Zamknij oczy i zobacz mój obraz pod powiekami
Szara okładka rundy piątej poprzecinana jest złotymi stróżkami. Widnieje na niej posąg przedstawiający mężczyznę. Można się zastanawiać, czy to nie Nate. Autorka zapytana o to, czy jest to klata Sheya odpowiedziała, że Shey ma lepszą! Książka liczy 676 stron i została podzielona na 20 rozdziałów. Podoba mi się, że kolor okładki odzwierciedla nastrój panujący w książce.
Zmiany. Tym słowem mogłabym opisać tę część. W życiu Victorii zaszło ich trochę. Więzi z przyjaciółmi się rozluźniły, właściwie utracili ze sobą kontakt.
Początek rundy piątej przypomniał mi o rundzie pierwszej i o tym, jak Vic zawsze budziła rano brata do szkoły. Teraz role się odwróciły. Theo zrobił się opiekuńczy, przyjął trochę rolę mamy, która wszystkiego pilnuje, np. żeby Vic poszła na terapię. Fajnie, że postanowił sobie pomóc.
Transformacji uległ też styl Clark - wygodne dresy i tenisówki zastąpiła koszulą, długim płaszczem, szpilkami. Zaczęła się ubierać bardziej elegancko.
Natomiast najbardziej zszokowało mnie to,
jak potoczyło się życie prywatne Nathaniela. No tego to się po nim nie
spodziewałam! Ale tak czułam, że to chyba nie do końca to, czego pragnie
od życia.
Kiedy pochłonie nas żar, zdmuchnij popiół z mojego pokiereszowanego serca
Czy książka była lepsza od czwartej rundy? Hmm... Był tu nieco inny klimat. Spodobał mi się wątek tajemnic z przeszłości, które mają ujrzeć światło dzienne. Szkoda, że nie nastąpiło to w tej części. Co do skrywanego sekretu dotyczącego rodziny Vic i Theo, to niestety trafiłam na spojler i niestety już mnie to tak nie zszokowało. Na szczęście szybko przestałam czytać i nie wiem, jak ten wątek się rozwinie, jednak po końcówce książki mam pewne podejrzenia.
Scen Vic i Nate'a nie było jakoś dużo, ale nie przeszkadzało mi to. Najbardziej zaciekawił mnie wątek Charliego, brata Nathaniela i jego relacja z Victorią. To właśnie na sceny z nim czekałam najbardziej.
Rozdział Bonnie i Clyde to chyba najlepszy z całej książki. Był on powrotem do tego, co było, zanim Vic wyjechała z Culver City.
Rundę piątą czytało mi się bardzo przyjemnie i szybko - ciężko było mi się oderwać. Rozdziały były trochę krótsze niż w poprzednich rundach, co jest na plus. Wyczekuję rundy szóstej - finałowej, która ma się ukazać we wrześniu.
***
Znasz trylogię Hell?
Co ostatnio udało Ci się przeczytać?
Nie znałam tej trylogii. Obecnie mam na półce kilka książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pierwsze słyszę o tej trylogii :) Ja w tym miesiącu przeczytałam już 2 książki : "Warszawskie dzieci 44" Agnieszki Cubały i "Dziewczyna Komendanta" Pam Jenoff :) Obie polecam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie