Hejka!
Zapraszam Cię do świata Kinomaniaczki.
Droga Czytelniczko! Z okazji Dnia Kobiet życzę Ci, abyś zawsze wierzyła w siebie i swoje możliwości. Kobieta, która odnajduje swoją siłę, jest nie do zatrzymania. 🩷💐🌸🌷🌹
Na dziś przygotowałam Strefę Kinomaniaczki, a w niej trzy filmy. Każdy utrzymany w innym klimacie. Zaczynajmy!
Wciąż ją kocham/ Dear John (2010)
On - jest żołnierzem na przepustce, ona - studentką korzystającą z przerwy od zajęć. Poznają się przypadkowo na plaży. Choć pochodzą z różnych światów, zaczyna się między nimi rodzić uczucie. Jednak spędzany wspólnie czas szybko mija i każde z nich musi wrócić do swojego życia. Czy ich relacja przetrwa?
Zwrot Dear John (Dear John letter) to zapowiedź zerwania związku poprzez list, więc już sam tytuł uchyla nam nieco rąbka fabuły. Idiom ten został ukuty podczas II wojny światowej. W miarę upływu czasu, osamotnione kobiety decydowały się na nawiązywanie relacji z mężczyznami, którzy zostali w kraju, zamiast czekać na powrót swojego mężcyzny z wojny. Wysyłały więc listy informujące o zakończeniu relacji. Istnieje też wyrażenie Dear Jean letter, którego używa się, gdy to mężczyzna zrywa związek z kobietą poprzez list. Powstało ono dużo później.
Film oglądało mi się bardzo dobrze, przyjemnie. Był wzruszający. Fajnie, że mimo rozłąki zakochani utrzymywali kontakt. Takie listy to fajna pamiątka po latach.
Przykre, że dziewczyna tak długo zwlekała, zanim oznajmiła chłopakowi, że się zaręczyła. Z jednej strony tego nie rozumiem, przecież się kochali. No ale z drugiej chłopak wybrał służbę ojczyźnie ponad miłość do kobiety. Przypomniał mi się Judym, który dokonał podobnego wyboru - pomoc ludziom jako lekarz zamiast osobistego szczęścia u boku Joanny Podborskiej. Ona też chciała być szczęśliwa i ułożyć sobie życie. Szkoda tylko, że tak właściwie, zamiast uszczęśliwić siebie, poświęciła się dla dobra drugiej strony.
Piękny, ale smutny film. Warto zwrócić uwagę też na wątek autyzmu.
Channing Tatum i Amanda Seyfried razem wyglądali naprawdę uroczo. Tworzyli śliczną parę. Warto obejrzeć! P.S. Film powstał na podstawie powieści Nicholasa Sparksa.
Blackwater Lane (2024)
Pewnej nocy Cass, wracając do domu przez las, przejeżdża obok samochodu, w którym ktoś siedzi. Nazajutrz okazuje się, że osoba ta została zamordowana. Niedługo po tym, w domu Cass zaczyna dochodzić do dziwnych indycentów, w wyniku których zaczyna tracić zmysły...
Oj, nieźle wciągnęłam się w ten film. Mamy tu nieco podobny klimat do Nie otwieraj, tzn. znów ogromny dom, małżeństwo, zabójstwo, ale sprawy toczą się zupełnie inaczej.
Miałam 3 teorie, o co może chodzić z tą "demencją" głównej bohaterki i jedna z nich się sprawdziła, tylko doszły też inne okoliczności.
Fajny klimacik, napięcie stopniowo rosło. Na końcu wszystko zostało dokładnie wyjaśnione, co rzadko zdarza się w filmach.
Przerażające, do czego ludzie są zdolni, by osiągnąć to, czego chcą. Mam tu na myśli niecne postępki - żądzę zemsty, pieniądze itp.
Gorąco polecam! Film bardzo mi się podobał. Mam tylko nadzieję, że nie będzie mi się śnił po nocach. Kurcze, aż strach mieszkać w takim dużym domu.
Książę/ Le Larbin (2024)
Zmęczony wybrykami syna prowadzącego mocno imprezowy styl życia ojciec, dyrektor luksusowej sieci hoteli, postanawia nauczyć potomka pokory. Zatrudnia reżysera, by stworzył scenerię XVIII- wiecznej wioski i umieszcza w niej syna, który pod nadzorem wszechobecnych kamer musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, jako... ubogi lokaj.
Można by rzec, że to taki Truman Show, tylko osadzony w czasach Ludwika XIV. Film był bardzo przyjemny, pojawiło się kilka zabawnych momentów. Nie jest to arcydzieło, ale całkiem fajna produkcja. Pomysł, uważam, genialny! Nie mogę z tego lokaja... od sików. Propozycja w sam raz na poprawę nastroju.
***
Jaki film/serial ostatnio obejrzałaś?
Wciąż ją kocham oczywiście oglądałam, jak wszystkie filmy na podst. powieści Sparksa. Jak nie oglądałaś jeszcze pozostałych to masz co nadrabiać :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że to film na podstawie powieści Sparksa. Dzięki za przypomnienie. :D Oj, mam co nadrabiać. Oprócz "Wciąż ją kocham" widziałam jeszcze "Ostatnią piosenkę", "Pamiętnik", "Szkołę uczuć", "Najdłuższą podróż", "Dla Ciebie wszystko". Tak zaczęłam wypisywać i jednak się okazało, że trochę tych filmów widziałam, ale coś tam jeszcze zostało do zobaczenia. ;)
UsuńZdecydowanie numer 1 "Wciąż ją kocham" - oglądałam nie raz i czytałam książkę.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego, by każdy dzień był radosny i pełen szczęścia 🌷
Pozdrawiam
O, super! Książki nie miałam okazji czytać. ;)
UsuńBardzo Ci dziękuję! Tobie również życzę mnóstwo pięknych chwil w życiu! <3
Buziaki! ;*
I watched Dear John when i was in school i enjoyed it. Love the recommendations. Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńAnnie,
Annies Food Diary
I'm glad you liked "Dear John". This movie is worth watching.
UsuńThank you for your visit. ;)
I remember watching Dear John, it was a sad movie for me.
OdpowiedzUsuńhttps://www.benitajames.com/
Yes, it is...
UsuńJa jeszcze nie widziałam żadnego z tych filmów, choć numer jeden gdzieś mi się obił o oczy. Ja wczoraj widziałam zdecydowanie nie romantyczny film czyli Deadpool i Wolwerin... 😉
OdpowiedzUsuńObił mi się o uszy, ale nie widziałam tego filmu. ;)
Usuń