3 marca 2021

Podsumowanie miesiąca: luty 2021

Podsumowanie miesiąca: luty 2021; ośnieżone drzewa w parku

Hejka!

Co się działo w lutym?


Ani się obejrzałam, gdy marzec zajął miejsce lutego, który był pełen niespodzianek i kontrastów. Śnieg i wiosenna pogoda w jednym miesiącu? Proszę bardzo! Ostatnio narzekałam, że nigdzie nie ma krokusów, aż tu nagle dzisiaj się odnalazły i to nie tylko one, ale też przebiśniegi. Bosko! Zanim jednak na dobre wczujemy się w wiosenny klimat, zapraszam Cię na podsumowanie lutego.


Pączek serce

Tłusty Czwartek

W tym roku jakoś szczególnie nie czekałam na dzień miłośników słodkości. Co nie oznacza, że nie uczciłam odpowiednio tego święta. Wpadło trochę pączków, ale nie wiem, ile dokładnie, bo nie liczyłam. Podobno w Tłusty Czwartek nie tuczą.  Obawiałam się, czy pączek w kształcie serca oprócz uroczego wyglądu, będzie też dobrze smakował. O dziwo była smaczny.


Park zimą


Zimowe zdjęcia

W lutym śnieg dopisał i udało mi się zrealizować kilka sesji zdjęciowych na tle białego puchu. Zostały mi jeszcze dwie w zapasie, więc niedługo ujrzą światło dzienne. Mam nadzieję, że zdążę je opublikować przed nadejściem kalendarzowej wiosny.


Wyprzedaże

W lutym pobuszowałam trochę po wyprzedażach i udało mi się kupić kilka rzeczy w dobrych cenach. Bluzy, biżuterię, gumki do włosów oraz koszulę. Na pewno pojawią się wkrótce na blogu.


Co mi w duszy grało?

W lutym do łask wróciły utwory hiszpańskojęzyczne (czy ten język nie brzmi cudnie?). Pojawiły się też polskie utwory. 

 

LUM!X, KSHMR, Gabry Ponte - Scare Me (feat. Karra)


Szybko wpada w ucho.

 

sanah, Vito Bambino - Ale jazz!


Po pierwszym przesłuchaniu piosenka Sanah nie zrobiła na mnie wrażenia. Dopiero później doceniłam jej kunszt. Podoba mi się, że Zuzanna zgrabnie połączyła klimat vintage z młodzieżowym słownictwem. Piosenka napawa nutką optymizmu.

 

Regard - Ride It


Ten utwór jest wręcz idealny do jazdy samochodem lub innym środkiem komunikacji. Ma taki fajny klimat. Jest to remix piosenki Jaya Seana z 2008 roku. Oryginał jest wolniejszy, ale tez brzmi ciekawie.

 


Regard RAYE - Secrets | BassBoost | Extended Remix


Ta piosenka uzależnia.

 

Rick Astley - Never Gonna Give You Up


Świetny kawałek. Zdziwiła mnie rozbieżność między głosem i wyglądem piosenkarza. Wygląda bardzo młodo, a ma taki mocny głos. Z tym utworem związany jest dowcip internetowy o nazwie rickrolling. Polega on na wysłaniu linku do rzekomo interesującego filmiku lub strony, podczas gdy tak naprawdę przekierowuje on do piosenki Never Gonna Give You Up. O ofierze żartu mówi się, że została zrickrollowana. Taki pozytywny trolling to ja rozumiem. 



KaeN feat. Cheeba, WdoWA - Zbyt wiele


Kilka lat temu to był prawdziwy hit. Fajnie było do niego wrócić.

 

R3HAB, HRVY - Be Okay


Pozytywna i energetyczna nuta plus świetny układ taneczny.

 

Tiesto - The Business 


Ciekawe brzmienie.


ALOK & Ilkay Sencan (feat. Tove Lo) - Don't Say Goodbye


Można tego słuchać w nieskończoność.

 

Why Don't We - Fallin' (Adrenaline)

 

 

Ta piosnek dodaje mi energii.

 

Natalia Oreiro - Rio De La Plata


Piękny utwór, który sprawia, że chce się tańczyć.

 

Natalia Oreiro - Como Te Olvido

 

Przepiękna, a jednocześnie smutna piosenka.


Natalia Oreiro - Cambio Dolor


Tej piosenki chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Kilkanaście lat temu była prawdziwym hitem, a to wszystko za sprawą słynnej telenoweli Zbuntowany anioł, w której Natalia grała główną rolę. Więcej o tej produkcji przeczytasz tutaj.

 

Natalia Oreiro - Me Muero De Amor


Delikatna, melancholijna i wzruszająca.


Blogowe podsumowanie lutego 2021


Blog

W lutym starałam się być trochę częściej na blogu. Stworzyłam o jeden wpis więcej niż w styczniu, także jest postęp. Najchętniej komentowany był wpis z 5 pomysłami na zimowe zdjęcia, dużą popularnością cieszyła się też Strefa Kinomaniaczki i 10 pomysłów na walentynkowy prezent


*

Życzę Ci pięknego, wiosennego marca! 

🌳🌞🌷

***

Moje najciekawsze wspomnienie lutego to....

12 komentarzy:

  1. Takie ciepłe dni w lutym to coś dziwnego. Dziękuję, Tobie również życzę wiosennego marca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć Moni! :)
    Ależ to był zimowy Luty co? :) Fajnie było, tyle radości to ja już dawno nie miałam. Zima na całego, mrozy, śniegi nawet swego rodzaju śnieżyce. Było pięknie i przyjemnie. A teraz za chwilę będziemy mieć piękną wiosnę.

    U mnie też pojawiły się przebiśniegi :)

    Ja w Lutym ale i w styczniu dużo ubrań i dodatków kupiłam na wyprzedażach. Jestem mega zadowolona z tegorocznych obniżek :) Choć większość kupiłam przez internet.

    Do kalendarzowej wiosny już tylko 17 dni. Jednak jeśli jeszcze pojawi się zimą to nic dziwnego ;) w końcu ona nadal trwa :) A wiadomo pogoda jak kobieta zmienna lubi bywać :)))

    Pięknego i miłego marca Ci życzę i tego by potem w kwietniu kiedy będziesz robić post z podsumowaniem byś wspominaa ten miesiąc dobrze :)

    Pozdrawiam serdecznie i ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne podsumowanie :) Mnie w lutym najbardziej urzekły piękne zimowe widoki, których już tak dawno nie było. Cieszę się jednak, że obecnie jesteśmy już bliżej wiosny, bo ta daje mi o wiele więcej energii do działania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Heja! Cambio Dolor kochom, cudna piosenka. "Ale jazz" też mi się o dziwo spodobał, bo za twórczością Sanah jakoś nieszczególnie przepadam. Chociaż muzyka jest prześwietna, ale te teksty jakoś mi nie siadają.. Ja tłustego czwartku jakoś w ogóle nie celebruję i często zapominam :P W tym roku znajomi mi przypomnieli

    OdpowiedzUsuń
  5. To prawda, że w lutym była prawdziwa zimowa pogoda i prawdziwa wiosenna pogoda :) Uwielbiam tą piosenkę Sanah :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fakt ale jazz docenia się po kolejnych odsłuchaniach, u mnie też tak było :P
    Zbyt wiele to był hit chyba w gimnazjum? Mam sentyment! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi piosenka 'Ale jazz' od razu wpadła w ucho :) A w tym roku zjadłam w tłusty czwartek więcej pączków niż przez całe ostatnie 10 lat :D Nie przytyłam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. W tym roku Tłusty czwartek był u nas dość skromy. Zjedliśmy tylko po dwa pączki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tłusty Czwartek jest już niestety tylko wspomnieniem :D Podobnie zresztą jak Zbuntowany Anioł, choć pewnie z nostalgii obejrzałabym go jeszcze raz :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja w lutym czekałam z upragnieniem na wiosnę :D Byłam w Krakowie kilka dni. Spędziłam też trochę czasu w domu i zrobiłam kilka projektów Diy. Spokojnie minął mi ten miesiąc, ale teraz widz że był kreatywny :)

    OdpowiedzUsuń