Haul ubraniowy z Femme Luxe

Hejka!

Co mnie najbardziej zaskoczyło w zamówieniu ze sklepu Femme Luxe? Zapraszam Cię na haul zakupowy.

Haul ubraniowy

Wczoraj rozpoczęło się moje ukochane kalendarzowe lato, jednak przywitało mnie deszczem. A jak było u Ciebie? Dzisiejszy wpis miał się pojawić w nieco innej formie - gotowych stylizacji (oczywiście pojawią się, tylko później), jednak z racji niesprzyjającej pogody, a także tego, że ostatnio mam bardzo dużo nauki, przychodzę z haulem zakupowym. Ubrania, które zaprezentuję, otrzymałam od sklepu Femme Luxury. Pewnie o nim słyszałaś, bo ostatnio często pojawia się w blogosferze. Jak wypadło moje zamówienie? Zaczynajmy!

T-shirty z Femme Luxury

Wybrałam cztery T-shirty (T-shirts) w takim amerykańskim stylu, który bardzo mi się podoba.

T-shirt California Santa Monica 1972

Tym, co skusiło mnie, by wybrać tę koszulkę, jest przepiękny, wakacyjny nadruk z palmami, a także ciekawy kolor. Poza tym na koszulce jest napisane Santa Monica, więc sama rozumiesz, że ten T-shirt był mi przeznaczony (Santa Monica dla Moniki). Na stronie nie mogłam znaleźć informacji o składzie materiałowym, więc kierowałam się zdjęciami i w tym przypadku trafiłam idealnie.

T-shirt California jest wykonany w 100% z bawełny, czyli tak, jak lubię najbardziej. Wybrałam rozmiar XS i jest na mnie dobry, koszulka jest dobrze wykonana, nieco luźniejsza, ale nie za duża. Materiał nie prześwituje. Bluzka jest koloru koralowego, który odbiega nieco od tego zaprezentowanego na stronie, ale muszę przyznać, że taki mi się nawet bardziej podoba. Dół T-shirtu nie jest wykończony, tylko obcięty i lekko się zawinął. Mam nadzieję, że nie będzie się pruł. Z koszulki jestem bardzo zadowolona.

T-shirt Champion 96

Jak myślisz, czemu wzięłam tę koszulkę? Ze względu na genialny napis! Zwykle widywałam T-shirty z rocznikiem '98 bądź '89, które co prawda ładnie się prezentowały, ale nijak się do mnie miały. A tymczasem w końcu natrafiłam na mój rocznik i to jeszcze z napisem, który oznacza mistrz, zwycięzca. He, he, nic tylko brać.

Również tym razem wzięłam rozmiar XS, który jest nieco oversize'owy, ale jak najbardziej mi to odpowiada. Na upały będzie w sam raz, przewiewnie. Podobnie jak poprzedni T-shirt Champion 96 jest dobrze wykonany, w 100% z bawełny, co bardzo mnie cieszy. Nie prześwituje. Największą niespodzianką był dla mnie kolor tej koszulki. W opisie było zaznaczone, że jest to limonkowy, jednak na zdjęciach na stronie wyglądał na bardzo jasny, niemal jak biały. Wyobraź sobie więc moje zaskoczenie, gdy otworzyłam paczkę i zobaczyłam koszulkę w intensywnie żółtym kolorze. Szok! Na szczęście ten odcień przypadł mi do gustu. Dół bluzki jest podobny jak w powyższej. T-shirt również oceniam bardzo dobrze.

T-shirt Yves Saint Love

Tę koszulkę zobaczyłam u jednej dziewczyny na Instagramie i bardzo mi się spodobała. Napis nawiązuje oczywiście do słynnego, francuskiego domu mody Yves Saint Laurent. 

Jeśli chodzi o rozmiar, to na stronie wybrałam S/M, natomiast na metce widnieje M. T-shirt w kolorze białym jest na mnie w sam raz. Nie mógłby być mniejszy, bo byłby na mnie za mały. W przeciwieństwie do dwóch poprzednich koszulek ta jest dopasowana. Skład materiałowy przedstawia się bardzo dobrze, gdyż jest to 100% bawełny, takiej grubszej. T-shirt Yves Saint Love jest dobrze wykonany i jak pewnie zauważyłaś dosyć długi. Aby dobrze się prezentował, wystarczy wpuścić go do środka spódniczki lub spodni i gotowe! Dekolt wygląda nieco inaczej niż na stronie, jest bliżej szyi.  Moim zdaniem na żywo bluzka prezentuje się lepiej niż na stronie sklepu.

T-shirt Santa Clara California

Kolejna koszulka z wakacyjnym nadrukiem, co do której miałam pewne wątpliwości, które niestety się potwierdziły.

Wzięłam T-shirt Santa Clara w rozmiarze XS, jednak jest on na mnie stanowczo za duży. Poza tym wykonany jest w 58% z bawełny, a w 42% z polyestru, co niezbyt mnie ucieszyło. Materiał jest bardzo delikatny i prześwituje, czego się obawiałam. Koszulka jest długa i duża, ale na szczęście dało się ją uratować i sprawić, by dobrze się prezentowała. Wystarczyło ją związać gumeczką do warkoczyków i voilà! Od razu lepiej! Błękitny kolor jest śliczny, jednak ten T-shirt wypada najsłabiej z całej czwórki. 

*

Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z koszulek, z tej ostatniej trochę mniej, ale na szczęście da się sprawić, by dobrze się prezentowała. Zapomniałam wspomnieć, że przesyłka przyszła do mnie w ekspresowym tempie - w ciągu 6 dni. Na koniec dodam, że w sklepie Femme Luxe oprócz T-shirtów, znajdziesz też między innymi ubrania z kategorii Loungwear, a także spodnie typu Joggers. 

***

Co sądzisz o moim zamówieniu?

Lubisz nosić luźniejsze, czy bardziej dopasowane T-shirty?