1 sierpnia 2020

Podsumowanie miesiąca: lipiec 2020

Oset

Hejka!

Dużo wydarzeń kulturalnych, wizyta we Wrocławiu, zapraszam Cię na podsumowanie lipca!



Witaj w pierwszym dniu  sierpnia. Jak to możliwe, że lipiec tak szybko ustąpił miejsca nowemu miesiącowi? Chyba potrzebował wakacji i czym prędzej postanowił na nie wyjechać. :D Dobra, koniec tych śmieszków, zaczynajmy podsumowanie lipca.


Kino plenerowe x 2


Kino plenerowe - ,,Ocean's 8"

Ocean's 8



Było już kino samochodowe, przyszedł więc czas na pierwsze w tym roku kino plenerowe. Pogoda ostatnio jest bardzo zmienna i kino stało pod znakiem zapytania. Raz już zostało przeniesione na inny termin, z czego niezmiernie się cieszę, bo mogłam dzięki temu w nim uczestniczyć. Na szczęście burza i deszcz ustąpiły i kino ostatecznie tym razem się odbyło. Wyświetlano film Ocean's 8, który opowiada historię grupy kobiet planujących skok stulecia, a dokładniej kradzież kosztowności podczas dorocznej MET Gali. Produkcja mi się spodobała (w porównaniu do Narodzin gwiazdy, to niebo a ziemia). Co prawda nie było fajerwerków, ale historia wciągnęła mnie od początku. Kilka razy nawet się uśmiechnęłam. Nacieszyłam oczy pięknymi strojami. W międzyczasie spadło kilka kropel deszczu, przez co obawiałam się o to, jak rozwinie się sytuacja. Na szczęście na tym się skończyło (oczywiście zabrałam ze sobą parasol, ale wolałam, żeby się nie przydał). Podsumowując, film był bardzo przyjemny, w sam raz do zrelaksowania się.

Kino plenerowe - ,,Pozycja obowiązkowa"/,,Book Club"

Pozycja obowiązkowa


Drugim filmem, który miałam okazję obejrzeć w kinie plenerowym, była Pozycja obowiązkowa. Tak, to ta produkcja, w której cztery przyjaciółki w kwiecie wieku sięgają po książkę 50 twarzy Greya i jej kontynuacje autorstwa E. L. James. Nie ciągnęło mnie do tej produkcji, ale że lubię kino w plenerze, postanowiłam się skusić i dać jej szansę. Pomijając fakt, że organizatorzy przesadzili z podkręceniem głośności (serio, można było ogłuchnąć), muszę przyznać, że film mi się spodobał. Nie powiem, było kilka mniej śmiesznych "żarcików", ale ogólnie filmy pozytywnie mnie zaskoczył i przyjemnie mi się go oglądało. Najbardziej spodobały mi się dwie sceny: ta, w której Sharon przemawiała na przyjęciu zaręczynowym swojego syna (szczególnie zapadł mi w pamięci fragment, w którym powiedziała, że miłość to tylko słowo, dopóki nie wypełni się go znaczeniem) oraz występ taneczny Carol. Było trochę śmiechu, trochę wzruszeń i krzepiące przesłanie


Federico Moccia ,,Mężczyzna, którego nie chciała pokochać"


Mężczyzna, którego nie chciała pokochać


Tak, jak wspominałam, sięgnęłam po pierwszą część historii Sofii, Tancrediego i Andrei, których poznałam dzięki książce Tysiąc nocy bez Ciebie. Pierwszy raz zdarzyło mi się, że najpierw przeczytałam drugą część, a dopiero później pierwszą. Kiedyś obejrzałam film, a później książkę i wówczas książka już mi się tak bardzo nie podobała. Muszę przyznać, że mimo iż znałam główne wątki, to ta część podobała mi się bardziej. Było tu więcej uczucia i historii z przeszłości. Szczególnie zainteresował mnie wątek siostry Tancrediego, Claudine. Niestety moje przypuszczenia dotyczące tego, co się z nią stało, okazały się prawdziwe. Generalnie, bardziej interesowały mnie wątki poświęcone przeszłości Tancrediego niż wspólnemu życiu Sofii i Andrei. Nie było tu tak dużo jedzenia, co jest dla mnie dużym plusem, bo co za dużo, to niezdrowo. Mały minus ode mnie za zbyt szczegółowe, techniczne opisy intymnych chwil. Nie było ich na szczęście dużo, ale wolałabym, żeby pewne rzeczy autor pozostawił wyobraźni czytelnika. Ale to już co kto woli. Generalnie jednak książka była fajna.

Koncert muzyki jazzowo-kubańskiej

Kubańskie rytmy


W zeszłym miesiącu wybrałam się też na koncert muzyki kubańskiej. Zapowiadała się świetna zabawa, miałam nadzieję, że nogi same będą rwały mi się do tańca. Niestety tak się nie stało. Było to połączenie kubańskich rytmów z jazzem, którego nie jestem fanką. Za to miło było popatrzeć, jaką radość sprawiała muzykom wspólna gra. Wczuwali się całymi sobą w utwory, widać było, że to ich prawdziwa pasja.



Sowa w czapce absolwenta, pamiątka zostania magistrem
Figurka sowa i pamiątka-certyfikat


Obrona pracy magisterskiej


Wspominałam już o niej w podsumowaniu czerwca i nieco więcej miałam napisać teraz. Jednak nie wytrzymałam i poświęciłam temu osobny wpis Jak wygląda obrona pracy dyplomowej online? Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, zerknij do tego postu. Pod koniec lipca zebrałam się też i pojechałam zrobić sobie wymarzone zdjęcia pod uczelnią. No bo jak to? Nie mieć takiej pamiątki?

Obrona pracy magisterskiej
Przed uczelnią

Obrona pracy magisterskiej
Przed uczelnią/  z poduszką w dniu obrony zdalnej




Pokaz ognia na żywo

Pokaz ognia


Lipiec obfitował w wydarzenia kulturalne. Pierwszy raz wybrałam się na pokaz ognia. Widziałam zapowiedź w Internecie, ale nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak występ na żywo. Nie ma porównania. Efekt był niesamowity, szczególnie, gdy zrobiło się ciemno. Do tego muzyka podkreślająca nastrój. Niestety nie tylko ja byłam zainteresowana tym wydarzeniem. Na pokaz ognia zeszły się tłumy, w związku z czym nie za wiele widziałam, a nie chciałam się przeciskać między ludźmi, zwłaszcza w obecnej sytuacji. Stałam więc w bezpiecznej odległości. Na szczęście ręce mam długie i co nieco udało mi się nagrać telefonem (jeśli śledzisz mnie na Instagramie, to pewnie widziałaś relację). 


Klomb, Park Staromiejski, Wrocław


Park Staromiejski we Wrocławiu


Przy okazji załatwiania kilku spraw, wybrałam się do Parku Staromiejskiego we Wrocławiu. Ależ tam było pięknie! Kwiatowe klomby, ptaszarnia z gołębiami, plac zabaw, była nawet francuska karuzela. Idealne miejsce na sesję zdjęciową. Muszę tam jeszcze wrócić, bo nie zwiedziłam dokładnie całego parku. Warto Park Staromiejski dopisać do mojej listy TOP 5 mniej znanych miejsc do zobaczenia we Wrocławiu. Chociaż wydaje mi się, że jednak sporo osób go kojarzy.


Klomb, Park Staromiejski, Wrocław





Blog Window of Fashion by Moni


Blog


Na początku chcę przywitać 3 nowych obserwatorów. Hejka! Bardzo się cieszę, że dołączyliście do mnie. Najchętniej komentowany był wpis ze stylizacją w stylu amerykańskim, a także 7 powodów, dlaczego warto komentować wpisy innych oraz Stylizacja - inspiracja, w której przybliżam styl pin-up.

Ja oczami Klaudii z bloga Ayuna
Rysunek wykonany przez Klaudię

W lipcu spotkało mnie też przemiłe wyróżnienie. Klaudia, znana szerzej jako Ayuna, stworzyła moją podobiznę. Zadbała o każdy detal. Na rysunku pojawiła się nawet torebka w kształcie serca, którą faktycznie posiadam. Wow! Jestem pod wrażeniem. Dziękuję Ci, Klaudio, za tak miłą niespodziankę! Rysunek powstał w ramach serii AyuArtystycznie, którą Klaudia rozpoczęła niedawno na swoim blogu, który nawiasem mówiąc, bardzo lubię odwiedzać i serdecznie Ci go polecam.

Zdradzę Ci też, że udało mi się wczoraj zrobić sesję w... zbożu, więc niedługo pojawi się na blogu. 


Co mi w duszy grało?


Lipiec o dziwo nie był owocny pod względem muzycznym, tzn. nie znalazła się piosenka, której bym namiętnie słuchała (nie było męczenia godzinnej wersji :D). Aż sama się zdziwiłam, że tak wyszło. Ale nie było też tak, że nic nie słuchałam. Poniżej przedstawiam kilka piosenek. 



TINI, KHEA - Ella Dice


Hipnotyzująca linia melodyczna. Lubię piosenki Tini.



Michael Ronda - Yo Quisiera


Przepiękna piosenka. Zarówno melodia, jak i tekst. Można jej słuchać bez końca. Jest to cover utworu Reik'a z 2005 roku.  



Michael Ronda, Ruggero Pasquarelli - Nadie Como Tu (Nobody but you)

 
Bardzo podoba mi się energia tej piosenki oraz to, że jest tekst jest mieszanką hiszpańskiego i angielskiego. 

*

Nie pozostało mi nic innego, jak życzyć Ci pięknego sierpnia! 🌻🌾🌞

***

Jak wspominasz lipiec?

Byłaś kiedyś na pokazie ognia?

36 komentarzy:

  1. Kino plenerowe? Ale super! Pokaz ognia też mnie ciekawi! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pierwszym kinie plenerowym pogryzły mnie komary, ale na szczęście było odkomarzanie i na drugim już się nie pojawiły. :D Pokaz ognia to niezwykłe widowisko. ;)

      Usuń
  2. Jeszcze raz gratuluję obrony pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać, że w lipcu sporo się działo! :) Sama planuję kiedyś wybrać się na kino plenerowe, planowałam z przyjaciółką początkiem sierpnia jednak mi filmy nie odpowiadają do końca - bajka i film który widziałam i był typowo średni, a ona idzie do pracy. Ale może jeszcze nam się uda, bo pod koniec sierpnia jeszcze coś ma być :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przypuszczałam, że będzie się tyle działo. :D Rozumiem. Mnie się akurat trafiły filmy, których nie oglądałam, więc miałam szczęście. ;) To trzymam kciuki, żeby udało Wam się wybrać na seans! :*

      Usuń
  4. muszę wybrać się na takie kino ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszukaj, może gdzieś w Twojej okolicy organizują kino plenerowe. ;)

      Usuń
  5. Park Staromiejski robi wrażenie :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy jeszcze nie byłam w kinie plenerowym, wydaje się bardzo interesujące 😊 bardzo fajne podsumowanie lipca, życzę Ci i sierpień był taki fajny😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super przeżycie. Poszukaj w Internecie, może w Twojej okolicy są organizowane kina plenerowe. ;) Dziękuję Ci! ;*

      Tobie też życzę wspaniałego sierpnia. <3

      Usuń
  7. Gratulacje obrony pracy magisterskiej :) Niestety mamy już sierpień i już wyczuwam jesień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! <3

      Oby lato pozostało z nami, jak najdłużej. <3

      Usuń
  8. Dzień dobry Moniko! :)

    Widzę, że Twój lipiec był pełen wrażeń i różnego rodzaju atrakcji :) Cieszę się, że udało Ci się uzyskać tytuł magistra. Moje wielkie gratulacje Kochana bo wymagało to od Ciebie nie lada wysiłku i nerwów. Fajni, że już po wszystkim i możesz sobie odpocząć :) Życzę Ci tego odpoczynku bardzo bardzo :) Mamy drugi miesiąc wakacji także możesz śmiało leniuchować :)

    Moim marzeniem jest takie kino plenerowe :) Chciałabym tam kiedyś z kimś pojechać :)

    Życzę Ci wspaniałego sierpnia skąpanego w blasku słońca, pachnącego słonecznikami i jabłkami :)

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka, Iwetto! ;)

      Oj, tak. Po stresującym czerwcu przyszedł czas relaksu i ciekawych wrażeń. ;) Dziękuję Ci, Kochana! ;*

      Sprawdź w Internecie, może akurat gdzieś w Twojej okolicy organizują kino plenerowe. ;)

      Jak poetycko to ujęłaś. Ślicznie Ci dziękuję! <3 Sierpniowych wspaniałości dla Ciebie! ;*

      Przesyłam Ci moc uścisków! ;)

      Usuń
  9. Widzę że u Ciebie lipiec był pełen wrażeń - w sumie tak jak u mnie 😉
    Chętnie obejrzę sobie ten film "Ocean's 8" ☺
    Ten drugi bym chętnie obejrzała ze względu na dźwięk bo zazwyczaj trafiam na straaasznie ciche (niekiedy mam ochotę włożyć ucho do tabletu 😊)
    Ooo taki pokaż ognia chętnie bym obejrzała ,mus być piękny 😍
    A miejscówkę wykorzystam ,do zdjęć we Wrocławiu 😊
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, Lili! ;)

      Tak, lipiec przyniósł mnóstwo ciekawych wydarzeń. ;)
      Super, w takim razie życzę Ci przyjemnego seansu. ;)

      Moja stylizacja uwieczniona w Parku Staromiejskim czeka na publikację. l) Fajnie, że też chcesz tam zrobić sesję. ;)

      Dziękuję i też pozdrawiam! :*

      Usuń
  10. Dzień dobry!
    Zacznę może od tego, że Wrocław zawsze kojarzył mi się własnie filmowo i kulturowo, że jest tam mnóstwo wydarzeń tego typu :) Byłam w tym mieście raz i zakochałam się na wstępie! Kino plenerowe jest niesamowite i jego klimat jest po prostu nie do opisania. Zazdroszczę, że mogłaś brać w nim udział ostatnio! O Ocean's 8 niestety nie słyszałam, chociaż przyznaję, że sama fabuła bardzo mnie zachęciła do obejrzenia.

    Ojejku, dokładnie. Kiedy myślisz sobie "kubańskie rytmy" to jesteś nastawiony do tańca automatycznego! :D Szkoda, że jednak tak nie było, ale masz rację, że dobrze jest popatrzeć na ludzi, którym sprawia wielką frajdę to, co robią. Chyba nic bardziej inspirującego!
    Gratuluję obrony pracy :)
    Widziałam ten fanart u Ayuny i aż serce ściska z radości, gdy się na niego patrzy! Jest cudowny :)
    Pozdrawiam Cię cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć! ;)

      To prawda, we Wrocławiu jest dużo wydarzeń kulturalnych, ale te, na których byłam odbywały się akurat w moim mieście. ;) Moim zdaniem Wrocław jest super do zwiedzania, czy żeby pojechać tam na zakupy, ale nie wyobrażam sobie tam mieszkać. Jak dla mnie jest tam za szybkie tempo życia.

      Tak, myślałam, że będą to, jak ja je określam "hiszpańskie beaty" (gdzie każda cząstka ciała i duszy rwie się do tańca), ale okazało się inaczej. :D Oj, tak! To piękne, że są ludzie, którym to, co robią sprawia tyle radości, że tak się wciągają w to. <3 Wow!

      Dziękuję, Ci pięknie! ;*

      Uwielbiam Klaudię, jest taką ciepłą osobą, która zaraża optymizmem, dobrocią i radością. Zawsze mam masę wspaniałych pomysłów. Sprawiła mi ogromną radość tym rysunkiem. <3

      Dziękuję i też przesyłam Ci moc uścisków! ;*

      Usuń
  11. Też w tym miesiącu byłam w kinie plenerowym. Widzę, ze u Ciebie naprawdę sporo się działo!

    Pozdrawiam, MAda

    OdpowiedzUsuń
  12. Połączenie muzyki kubańskiej i jazzu? Zdecydowanie mogłoby mi się spodobać- lubię i to i to. Gratuluję obrony pracy magisterskiej! To wielkie wydarzenie i zapewne trochę nerwów Cie kosztowało. Teraz czas na zasłużony odpoczynek!
    Ocean 8 jest na mojej liście do zobaczenia:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To byłby w takim razie koncert idealny dla Ciebie. ;)
      Dziękuję. <3 Oj, tak. Bardzo się stresowałam i denerwowałam.
      Super. To życzę Ci przyjemnego oglądania tego filmu. ;)

      Przesyłam moc uścisków! ;*

      Usuń
  13. Sporo się u Ciebie działo w lipcu, kino plenerowe to bardzo fajna opcja:)
    Piękny rysunek:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super podsumowanie lipca i sporo się w nim u Ciebie działo :D
    W kinie plenerowym też byłam, ale tylko na chwilę, ponieważ strasznie gryzły komary :/
    Jeszcze raz gratuluję obrony pracy magisterskiej :D Na pokazie ognia byłam, ale dosyć dawno temu. Umieszczone nutki wpadły mi w ucho :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. <3 Oj, tak, lipiec był bardzo interesującym miesiącem, w którym dużo się działo. ;) Znam ten ból. Mnie na pierwszym kinie plenerowym pogryzły, ale później było odkomarzanie i na drugim już się nie pojawiły. :D
      Dziękuję Ci serdecznie! ;*
      Super, że też mogłaś zobaczyć pokaz ognia na żywo. Cieszę się, że piosenki Ci się spodobały. <3

      Ślę moc uścisków i pozdrowień! ;)

      Usuń
  15. Oh very nice films darling
    Thanks for share with us
    xx

    OdpowiedzUsuń