Hejka!
Jak się macie w Nowym Roku? Jeśli jesteście ciekawi, jak minął mi grudzień, to serdecznie zapraszam, na jego podsumowanie.
Grudzień obfitował w ciekawe wydarzenia, więc rozsiądźcie się wygodnie, gdziekolwiek siedzicie, i przygotujcie na nieco dłuższy wpis. Zaczynamy!
Jarmarki Bożonarodzeniowe
Jednym z moich celów na grudzień było odwiedzenie jarmarku bożonarodzeniowego. Udało mi się go zrealizować, odwiedziłam bowiem Jarmark Bożonarodzeniowy w moim mieście oraz we Wrocławiu. Podczas tego pierwszego skosztowałam jarmarcznego przysmaku, czyli kołaczy. Jadłam je już wcześniej i wiedziałam, że są pyszne, ale moje koleżanki spróbowały ich po raz pierwszy... i były zachwycone!
Jedną z atrakcji jarmarku było obwoźne kino 7D, mieszczące się w dużej przyczepie. Seans z największą liczbą D na jakim do tej pory byłam to pokaz 3D, więc bardzo chciałam zobaczyć coś nowego. Gdy zakupiłyśmy bilety, którymi były szare, plastikowe krążki, sprzedawca zapukał w ścianę (nie było tam żadnej klamki) i powiedział, że możemy wchodzić. Dziwna sytuacja, bo przez ściany nie potrafię przechodzić. Zaraz jednak, inny mężczyzna, jak się okazało będący w środku, przesunął ją, tym samym umożliwiając nam wejście. Dałyśmy mu bilety, a on w zamian rozdał każdej z nas okulary 3D. Zanim seans się zaczął, pan polecił nam się trzymać mocno i nie puszczać. Wybrałyśmy miejsca na środku, w pierwszym rzędzie, który miał z przodu metalową barierkę, więc miałyśmy czego się złapać. Poza tym dzięki niej efekt był jeszcze lepszy (tzn. bardziej realistyczny), gdyż jak się okazało jechałyśmy rollercoasterem.
Fotele przechylały się na wszystkie strony, w zależności od tego, jak poruszała się kolejka. Nasze twarze smagał wiatr, w siedzeniach co jakiś czas można było wyczuć wibracje. Na ekranie pojawiały się ogromne ostrza, pająki, wodospady... Nagle na twarzy poczułam kropelki wody. Sprawdziłam, czy nie jest to przypadkiem jakieś moje wyobrażenie, ale nie- były prawdziwe. Moje koleżanki z kolei relacjonowały, że czuły jak pająk smyrał je po nogach. Wizyta w kinie 7D była strzałem w 10! Wszystkim nam bardzo się podobało, nawet koleżance, która początkowo nie był przekonana do tego pomysłu.
Muszę przyznać, że na prawdziwy rollercoaster bym się nie wybrała, byłoby to dla mnie zbyt straszne. W kinie, mimo iż obraz był, na tyle na ile mógł być, realistyczny, to miałam świadomość, że siedzę sobie bezpiecznie w fotelu i bez względu na to, co widzę nie wypadnę. Polecam Wam serdecznie pójście na seans 7D.
Na wrocławski jarmark wybrałam się sama, przy okazji załatwiania jednej sprawy w pobliżu. Obejrzałam stragany, porobiłam zdjęcia, a także kupiłam sobie bransoletkę z grawerem (właściwie to prezent od Mamy pod choinkę). Pierwszą bransoletkę- złote serce z moim imieniem na granatowym sznureczku, kupiłam sobie, gdy pierwszy raz odwiedziłam tamtejszy jarmark, było to 4 lata temu. Do tej pory wygląda bardzo dobrze. Tym razem wybrałam złotą koniczynkę, na której poprosiłam, by pani wygrawerowała nazwę mojego bloga. Mimo niewielkich rozmiarów zawieszki, cały napis się zmieścił. Natomiast sznureczek wzięłam jasnofioletowy. Efekt bardzo mi się podoba. <3
Kalendarze adwentowe
Grudniowe odliczanie do Świąt umilały mi kalendarze adwentowe, których miałam kilka. Zawartość dwóch z nich już Wam pokazałam (część 1, część 2), teraz przyszedł czas na kolejne, które dostałam później. Były to: kalendarz z mini lakierami do paznokci Nailed It! 12 Day Nail Colour Countdown oraz stricte pielęgnacyjny 12 Days Pampering Countdown- z kulami do kąpieli, mydełkami, solą, peelingiem i balsamem, a także pumeksem w kształcie gwiazdki. Oba kalendarze miały po 12 okienek i zachwyciły mnie przepięknymi szatami graficznymi. Jeśli chodzi o wykonanie, to tektura nie była tak twarda jak w przypadku kalendarzy z Douglasa czy SPA Exclusives, ale dała radę. Złotego lakieru z mieniącymi się drobinkami już miała okazję użyć. Wyglądał pięknie i nie zrobił nic złego moim paznokciom.
Projekty, projekty i jeszcze raz projekty
Grudzień upłynął mi pod znakiem wytężonej pracy (wszystko zaczęło się pod koniec listopada), gdyż miałam do zrobienia trochę projektów na studia. Styczeń wcale nie zapowiada się lżej, ale przynajmniej część mam już za sobą.
Transkrypcja wywiadu
W zeszłym miesiącu miałam okazję przekonać się na własnej skórze, jak wygląda transkrypcja wywiadu. Początkowo myślałam, że to nic takiego, siądę i szybko wykonam zadanie. Rzeczywistość jednak okazała się różnić od mojego wyobrażenia. Siedziałam nad tym prawie cały dzień, część nocy i jeszcze ranek następnego dnia. Nie jestem mistrzem klawiatury, ale najgorzej pisanie na komputerze też mi nie idzie, mimo wszystko spisanie wywiadu zajęło mi mnóstwo czasu. Przeklikiwanie między odtwarzaczem a programem tekstowym, kilkukrotne odsłuchiwanie tych samych fragmentów, żeby wyłowić coś z nachodzących na siebie głosów (był to wywiad grupowy). Nie było łatwo. Pewnie, gdybym robiła coś takiego częściej, zaczęło by mi iść sprawniej, bo jak wiadomo praktyka czyni mistrza. Niemniej jednak było to dla mnie ciekawe i pouczające doświadczenie.
Wojenna burza
Nadchodzi burza, po której nic nie będzie już takie samo, a za zwycięstwo trzeba zapłacić najwyższą cenę. Podczas dni wolnych pogrążyłam się w lekturze Wojennej burzy Victorii Aveyard. Książki, na którą od dawna czekałam. Dzisiaj doczytałam ostatnie strony. Cieszę się, że mogłam powrócić do świata Norty, ponownie spotkać Czerwonych i Srebrnych, towarzyszyć im podczas dziejowej rewolucji. Jest mi jednocześnie smutno, że to już koniec, przeczytałam ostatni tom serii. Niedługo na blogu pojawi się recenzja tej książki. Powstańmy, Czerwoni, niczym świt!
Święta, Święta i po Świętach
Tyle czekałam na Święta, a one tak szybko minęły. Ale czemu się dziwić, wszystko, co dobre szybko się kończy. W tym roku napiekłam mnóstwo różnych muffinek, pierniczki, wspólnie z Mamą zrobiłyśmy makowiec (jadłam go codziennie. :D), więc jadła nam nie brakowało. :D W wieczór wigilijny, zgodnie ze starą tradycją, obejrzałam Kevina. ;) Nie zabrakło też odwiedzin bożonarodzeniowej szopki.
Nowy Rok
Jak ten czas szybko leci. Jeszcze wczoraj był grudzień 2018 roku, a dzisiaj mamy już styczeń 2019. Dziękuję Wam, że byliście ze mną przez cały miniony rok, towarzyszyliście i dodawaliście motywacji. Dziękuję za opinie, którymi dzielicie się ze mną w komentarzach, a także zainteresowanie okazywane rosnącą liczbą obserwatorów. Każda Wasza aktywność bardzo mnie uszczęśliwia. Życzę, aby 2019 rok był dla Was wspaniały i abyśmy spędzili go razem.
Końcówka starego i początek nowego roku, to czas podsumowań. Ja przez cały rok przygotowywałam podsumowania miesiąca, więc jeśli jesteście ciekawi, co takiego się u mnie wydarzyło, zerknijcie:
Co mi w duszy grało?
Oprócz świątecznych piosenek, towarzyszyły mi też te zwykłe, nie traktujące o zimie i Bożym Narodzeniu. Zebrało się ich trochę.
Rita Ora- Let You Love Me
David Guetta, Bebe Rexha & JBalvin- Say My Name
The Vamps, Tini- It's A Lie
The Vamps- Hair too long
Matoma & Enrique Iglesias- I Don't Dance
Little Mix -Secret Love Song ft Jason Derulo
Anne-Marie & James Arthur- Rewrite The Stars [from The Greatest Showman: Reimagined]
Blog
Przez cały miesiąc publikowałam na blogu świąteczne wpisy, których łącznie zebrało się 8 (o jeden więcej niż w zeszłym roku). Oficjalnie mogę Wam także ogłosić, że udało mi się zrealizować wszystkie cele, które wytyczyłam sobie na grudzień. Przejdźmy do najchętniej komentowanych wpisów. Na podium znalazło się podsumowanie listopada, Blogmas # 1 oraz Blogmas #4. Do grona obserwatorów dołączyło 5 nowych osób. Serdecznie Wam dziękuję! <3 W grudniu spotkały mnie też bardzo miłe wyróżniania. Mój blog znalazł się na liście ulubionych u Klaudii (Ayuna) oraz Pauliny (Shikatemeku) w ramach akcji Advent Blog Calendar. Dziękuję Dziewczyny, że sprawiłyście mi taki wspaniały prezent. :* Co więcej jeden z moich postów- 7 powodów, dlaczego warto pisać podsumowania- zainspirował Adę, do stworzenia własnego podsumowania. Ogromnie budująca jest świadomość, że to, co tworzę jest dla kogoś wartościowe i pomocne.
***
Jak minął Wam grudzień?
Co dobrego Was spotkało w zeszłym miesiącu?
Super podsumowanie, lubię jarmarki świąteczne❤
OdpowiedzUsuńDziękuję, że doceniłaś moje starania, by wpis był ciekawy. <3
UsuńWspaniałe podsumowanie, jarmarki świąteczne uwielbiam, nadają fajnego klimatu w mieście 😉 Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 😘
OdpowiedzUsuńDziękuję! <3 Tobie również życzę, by 2019 był jeszcze lepszy od poprzednika i udało Ci się spełnić marzenia! :)
UsuńCudowne podsumowanie! Mnie również czeka mnóstwo projektów, staram się odhaczać je w małych częściach każdego dnia, ale wiadomo, sesja to też inne egzaminy i nigdy nie umiem przygotować się z wszystkiego na 100%. Rób dalej to, co robisz i obyś miała jak najwięcej nowych pomysłów na posty, stylizacje. Życzę Ci również jeszcze więcej obserwatorów! ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo się cieszę, że post Ci się spodobał. <3 Też staram się codziennie zrobić jakiś fragment większej całości, ale nie zawsze wychodzi.
UsuńDziękuję Ci za cudne życzenia i przesyłam mnóstwo pozytywnej energii. :) Szczęścia w Nowym Roku! <3
u mnie też było to kino ;p
OdpowiedzUsuńSandicious
I co, byłaś na seansie? ;)
Usuńbardzo lubię Twoje podsumowania! :) Widać że grudzień upłynął pod znakiem ciekawych i pięknych chwil :) To kino bardzo mnie zaciekawiło :) Myślę, że taka forma oglądania bardzo by mi się spodobała :) Ajj jak ja Ci zazdroszczę tych boskich kalendarzy adwentowych! :-) Masz teraz w czym wybierać i zapasy na parę miesięcy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki, zazdroszczę Ci też tych jarmarków bożonarodzeniowych. Jaka szkoda, że w moim mieście ich nie organizują.
pozdrawiam i ściskam mocniutko
Szczęśliwego Nowego Roku życzę !
buziaki
Aww! <3 Bardzo się cieszę, że podobają Ci się podsumowania, które tworzę. :) O tak, w grudniu dużo się działo. Masz rację, zebrał mi się spory zapas kosmetyków. :D Może w miastach znajdujących się w pobliżu Twojego, są organizowane jarmarki? Warto się rozejrzeć. ;)
UsuńTakże serdecznie Cię pozdrawiam i przesyłam uściski! Dziękuję, szczęśliwego Nowego Roku! :*
Buziaki! <3
fajne podsumowanie, wszystkiego najlepszego w nowym roku!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńWspaniałego Nowego Roku Ci życzę! :)
Też chciałam się wybrać na jarmark bożonarodzeniowy, ale nie wyszło. Ale jeszcze w styczniu funkcjonują różne podobne miejsca, więc może na coś się załapię jeszcze? ;-)
OdpowiedzUsuńPewnie, trzymam kciuki, żeby Ci się udało! :)
UsuńZdecydowanie grudzień i święta minęły zbyt szybko:( Znowu trzeba czekać cały rok na karpia i urodziny:D
OdpowiedzUsuńCo prawda, to prawda. :D
UsuńA wiesz, że w tym roku nie byłam na żadnym prawdziwym jarmarku bożonarodzeniowym? Jakoś mi ten czas szybko upłynął i nie zdążyłam...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Mnie na szczęście udało się wygospodarować trochę czasu, by odwiedzić jarmarki. Może w tym roku uda Ci się uczestniczyć w takim wydarzeniu. Powodzenia! :) Dziękuję i Tobie także życzę samych wspaniałości w Nowym 2019 Roku! :)
UsuńByłam tylko raz na jarmarku świątecznym i było wzruszająco tak mi się podobało że aż ciężko było powstrzymać łzy! Nie ma za co, lubię twoj blog i uważam że słusznie się znalazł na mojej liście! Buziaki;)
OdpowiedzUsuńTo niesamowite, jakie jarmark wywołał w Tobie emocje. :) Dziękuję za miłe słowa i przesyłam pozdrowienia. ;) Buziaki! :*
UsuńCudowne podsumowanie! Ja również byłam w podobnym kinie - z okularami 3D, fotele się ruszały, czuć było wiatr z filmu, gdy np. padał deszcz, to ludzie byli delikatnie spryskiwani wodą, czuć było różne zapachy itp. i jedyną różnicą była nazwa, gdyż to kino było w 4D :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) He, he, doświadczenie podobne, tylko nazwy różne. :D
UsuńAż żałuję, że nie wybrałam się na większe jarmarki. W mojej mieścince prawie nic się nie działo ;p. Trochę jednak czasu zabrakło na wyjazdy. Grudzień minął szybko. Podsumowując cały rok to taki średni był, ale aktualny będzie wyjątkowy :) życzę by i Twój był :* Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :*
OdpowiedzUsuńŻyczę, aby udało Ci się w tym roku znaleźć troch,ę czasu i odwiedzić jakiś jarmark. To bardzo fajna sprawa. ;) Super, że jesteś optymistycznie nastawiona do przyszłości, tak trzymaj! Mnóstwo wspaniałości w 2019! :* Dziękuję! :*
UsuńJak tak czytam podsumowania roku innych osób to mam wrażenie, że ja nic w swoim życiu nie robię :D To może niech to będzie moje postanowienie na 2019 - zacząć działać, wyjść z letargu i podejmować ryzyko ;)
OdpowiedzUsuńCzasem dzieje się więcej, czasem mniej. :D Świetne postanowienie, trzymam kciuki, żeby udało Ci się zrealizować. :* Mam jeszcze taką podpowiedź: postaraj się bardziej skonkretyzować swój cel, żeby łatwiej było Ci wdrażać go w życie. W jakich obszarach chcesz zacząć działać, podejmować się nowych aktywności? Spróbuj odpowiedzieć sobie na te pytania, jeśli chcesz. ;) Mam w planach zrobienie wpisu o tym jak wyznaczać sobie cele i jakie ćwiczenia są pomocne, by w nich wytrwać. Może znajdziesz w nim coś pomocnego dla siebie. :)
UsuńUwielbiam takie jarmarki świąteczne:)
OdpowiedzUsuńMają niesamowity klimat. :)
UsuńI am currently reading War Storm!
OdpowiedzUsuńxx
Happy New year
Aww, that's great! :) Do you like "War Storm"?
UsuńThanks and Happy New Year 2019 too! :*
xoxo
Ja na jarmarku skusiłam się na jeden kubeczek grzanego wina i to była moja cała zabawa na jarmarku :D jakoś mnie nie kręcą, ale te wina lubię, to się napilam dla smaku. Kalendarz adwentowy miałam jeden, ale za to bardzo fajny, marki Balea, narzeczony mi przywiózł z Austrii :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że mimo iż jarmarki Cię nie zachwycają, to znalazłaś element, który lubisz. :)O, widziałam ten kalendarz na YT, bardzo fajna zawartość. :)
UsuńŚwietne podsumowanie. Bardzo dużo się u Ciebie działo w grudniu. Życzę żeby Nowy rok był jeszcze lepszy od poprzedniego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, nataa-natkaa.blogspot.com
Bardzo Ci dziękuję i też życzę Ci wspaniałego 2019 Roku! :)
UsuńPozdrawiam!
Dużo się u Ciebie działo w grudniu. Byłam kiedyś na jarmarku we Wrocławiu i zrobił na mnie olbrzymie wrażenie.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku :)
Super, że wrocławski jarmark Ci się podobał. ;) Dziękuję i życzę Ci samych wspaniałości w 2019! :)
Usuńjedno z lepszych podsumowań jakie widziałam ;) mi grudzień minął bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńhttps://sk-artist.blogspot.com/
Wow! Bardzo Ci dziękuję za Twoje słowa. <3 Super, że poprzedni miesiąc minął Ci dobrze i interesująco. :)
UsuńGrudzień nie był dla mnie tak obfity jak listopad, a główne działania krążyły w okół spędzania czasu z rodziną. Do Świąt było sporo przygotowań, a skończyły się tak szybko, że aż trudno mi w to uwierzyć :p
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się wrocławski Jarmark. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się na niego wybrać. Robiłam kiedyś transkrypcję wywiadu i było to chyba jedno z najgorszych zadań. Pomagał mi w nim chłopak - zatrzymywał i cofał wywiad w odpowiednim miejscu. Moja kuzynka też zgodziła się pomóc i tym sposobem ponad godzinny wywiad przepisaliśmy w około 4-4,5 godziny.
Jestem w trakcie piania swojego podsumowania, bo naprawdę fajnie jest wrócić myślowo do tego co się wydarzyło :) Jestem pod wrażeniem tego, że udało Ci się wykonać wszystkie swoje grudniowe cele. Gratuluję!
Spędzanie czasu z najbliższymi jest bardzo cenne. Super, że udało Ci się w ten sposób spożytkować grudzień. :) Trzymam kciuki, żeby udało Ci się wybrać na jarmark we Wrocławiu. ;) O, czyli widzę, że nie tylko ja mam niezbyt przyjemne doświadczenia z transkrypcją wywiadu. Mnie trochę pomogła Mama, bo nie wyrobiłabym się z tym na czas.
UsuńBardzo Ci dziękuję i cieszę się, że przekonałaś się do tworzenia podsumowań. :*
Oj działo się u Ciebie, oj działo.Wspaniałe podsumowanie.W grudniu byłam tak leniwa,że nawet nie odwiedziłam jarmarku,który lubię.Szopki widziałam tylko dwie.Za to piosenka -Secret Love Song ft Jason Derulo towarzyszyła mi od rana do wieczora.Gratuluję nowych, wspaniałych obserwatorów i życzę,aby przybywało ich coraz więcej.Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! <3 Trzymam kciuki, żeby w tym roku udało Ci się odwiedzić jarmark, weź przyjaciółki, rodzinę i w drogę. :D Super, że też polubiłaś tę piosenkę. ;)
UsuńPrzesyłam gorące pozdrowienia! :*