Zakładki

6 stycznia 2021

Strefa Kinomaniaczki: hakerski świat i więzienna codzienność

Zielona Mila, Who Am I. Możesz być kim chcesz, Skazani na Shawshank

Hejka!

Zapraszam Cię na pierwszą w tym roku Strefę Kinomaniaczki.


W ostatniej świątecznej Strefie Kinomaniaczki pojawiły się lekkie i przyjemne produkcje. Aby zachować równowagę, dzisiaj umieściłam w propozycjach filmy o nieco cięższej, skłaniającej do głębszych przemyśleń tematyce. Dwa klasyki oraz mniej znany film. Po więcej zapraszam Cię do poprzednich wpisów z serii: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12,13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34.

 

 

Who Am I. Możesz być kim chcesz / Who Am I - Kein System ist sicher (2014)


Who Am I. Możesz być kim chcesz / Who Am I - Kein System ist sicher (2014) plakat filmowy

 

 Wszyscy widzą to, co chcą widzieć

 

Benjamin, młody geniusz komputerowy trafia pod skrzydła charyzmatycznego Maxa, który uczy go sztuki życia, wykorzystując prawa inżynierii społecznej. Wkrótce, wraz z innymi kumplami, zawiązują grupę CLAY i zaczynają swoją hakerską działalność. Chcą, by usłyszał o nich świat.

 

Who Am I. Możesz być kim chcesz (2014)

 

Film wciągnął mnie od pierwszych minut. Spodobało mi się, że fabułę poznajemy z retrospekcji bohatera, który opowiada swoją historię przedstawicielce organów ścigania. Dzięki temu możemy wniknąć w psychikę Benjamina i zrozumieć motywy jego postępowania

 

Who Am I. Możesz być kim chcesz (2014)

Ciekawie pokazano spotkania hakerów w wirtualnej rzeczywistości. Motyw masek skojarzył mi się trochę z V jak Vendetta oraz Domem z papieru. Who Am I. Możesz być kim chcesz do końca trzyma w napięciu. Ogromnie zaskoczyły mnie pokręcone zwroty akcji. Już wydawało się, że wszystko jest jasne, a tu nagle następowała zmiana o 180 stopni. Końcówka to prawdziwe mistrzostwo!

 

 

 

Skazani na Shawshank / The Shawshank Redemption (1994)


Skazani na Shawshank / The Shawshank Redemption (1994) plakat filmowy


Nadzieja to wspaniała rzecz… może najlepsza na świecie. A dobre rzeczy nigdy nie umierają.


Andy Dufresne, zamożny bankier, nakrywa żonę na zdradzie z golfistą. Wkrótce potem kochankowie zostają zamordowani. Wszystkie dowody wskazują na winę Andy'ego, on jednak uparcie twierdzi, że nie dopuścił się tego czynu. To jednak nie wystarczy i zostaje skazany na podwójne dożywocie w więzieniu Shawshank.

 

Skazani na Shawshank (1994)

Film powstał na podstawie minipowieści Stephena Kinga pod tym samym tytułem. Bardzo emocjonalny i poruszający. Pokazuje realia życia w więzieniu prowadzonym przez naczelnika, który pod przykrywką Biblii dopuszcza się niecnych czynów. Film Skazani na Shawshank podkreśla też siłę nadziei, przyjaźni oraz samozaparcia

 

Skazani na Shawshank (1994)

Porusza wątek zniewolenia przez więzienie, które dla przebywających tam niemal całe życie skazańców, staje się całym światem. Do tego stopnia, że nie potrafią sobie poradzić na wolności i pragną wrócić do miejsca, które jest w nich tak mocno zakorzenione. Skłania do przemyśleń. Film trwa ponad 2 godziny, ale wcale mnie nie znudził.

 

 

 

Zielona mila / The Green Mile (1999)


Zielona mila / The Green Mile (1999) plakat filmowy


John Coffey. Tak jak kawa, tylko pisze się inaczej.

 

Paul Edgecomb to emerytowany strażnik więzienny, który mieszka w domu opieki. Podczas seansu filmu Panowie w kapeluszach doświadcza silnych emocji. Zaniepokoiło to jego przyjaciółkę. Paul  zaczyna opowiadać jej historię niezwykłych wydarzeń, których był świadkiem, podczas gdy pracował w bloku śmierci.

 

Zielona mila (1999)

Film powstał na podstawie powieści Stephena Kinga pod tym samym tytułem. Słyszałam o nim już dawno, jednak dopiero teraz skusiłam się, żeby po niego sięgnąć. W końcu dowiedziałam się, co to jest tytułowa zielona mila. Tym, co od początku zwróciło moją uwagę, jest to, że mamy tu do czynienia z odmiennym traktowaniem więźniów przez strażników niż w Skazanych na Shawshank. W tamtym filmie od początku były wyzwiska i przemoc, natomiast tu - ludzkie podejście (oprócz jednego strażnika). Ośmielę się stwierdzić, że między jednym ze skazańców a strażnikiem nawiązała się jakaś nić porozumienia, czy przyjaźni.

 

Zielona mila (1999)

Pod koniec wzruszyłam się, aż  zakręciła mi się łezka w oku. Poruszył mnie też wątek z myszą- panem Jingles'em. Zielona mila to produkcja dłuższa niż poprzednia (trwa nieco ponad 3 godziny). Obie mi się spodobały, ale ta wywarła na mnie większe wrażenie. Piękna, lecz niezwykle smutna historia, poruszająca do głębi.

 

*


Gdyby nurtowało Cię pytanie, gdzie możesz obejrzeć wspomniane przez mnie produkcje, zerknij do wpisu Gdzie oglądać filmy i seriale online? Znajdziesz tam moją sprawdzoną bazę źródeł.


***


Obejrzałaś któryś z filmów? Jak wrażenia?

A może zainteresowała Cię któraś z produkcji?


15 komentarzy:

  1. Witaj Moniko :)

    Jako, że ogromny ze mnie wrażliwiec i płaczę praktycznie na każdym filmie chyba jednak sobie odpuszczę te produkcje które przedstawiłaś. Mogłabym się rozkleić jeszcze bardziej :D

    O tym ostatnim filmie chyba gdzieś słyszałam. Ten drugi film mnie ciekawi nie powie. W ogóle miałam w planach przeczytać coś od Kinga ale chyba sobie jednak odpuszczę jak na razie. :D Ostatnio to jestem jakaś aż za bardzo płaksiwa :D

    Życzę Ci spokojnej nocy :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Skazani na Shawshank i Zielona Mila są super ;) Genialne filmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety nie oglądałam żadnego z tych filmów.
    Ale będę nadrabiać i napewno obejrzę "Skazani na Shawshank" i "Zieloną Mile" - mój ulubiony gatunek, w dodatku na podstawie powieści Stephena Kinga;no muszę obejrzeć 😊
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń






  4. Te maski rzeczywiście są podobne do tych z ''Dom z papieru''. Z tej listy oglądałam jedynie ''Zieloną milę'' i naprawdę zauroczył mnie ten film. 3 godziny szybko minęły :) Kiedyś zabrałam się również za oglądanie ''Skazani na...'' ale jakoś nie umiałam się wciągnąć. Ten pierwszy film wydaje się być dośc mroczny, zdeycodwnie w moich klimatach, może po niego sięgnę w jakiś wieczór. Swoją drogą, wow jak dużo częsci StrefyKinomaniaczki już powstało :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie oglądałam żadnego, nadrobię!

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię filmy jak i seriale :) Niestety ze względu na obecną sytuacje, nie powstaje nic ciekawego i nadrabiamy z mężem starsze seriale ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No dzisiaj klasyki widzę! Zieloną milę na pewno oglądałam (nie wiem czy w całości, ale tak kojarzę i zakończenie coś także chyba tak, ale dawno), Skazani na Shawshank chyyyba też. Ale na obu chyba zasnełam xD Nie dla mnie aż tak długie filmy, pewnie nie miałam weny dla nich wtedy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oglądałam "Zieloną Mile". Jest to bardzo wzruszający film, tak bardzo na nim płakałam... Mam w planach obejrzeć ten drugi film, ale jakoś się trochę boje do niego zabrać. A do pierwszego filmu bardzo mnie zachęciłaś, nie słyszałam o nim wcześniej :D
    weruczyta

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie oglądałam zaprezentowanych filmów.
    Ostatnio polubiłam kino akcji, gdzie można poczuć dreszczyk emocji :D Ot, takie oderwanie od nauki by pobudzić umysł.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam Skazanych i Zieloną Milę. Ten drugi kocham i mogę oglądać dzień w dzień, a i tak beczę jak głupia. Tak samo czytając książkę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tego pierwszego nie znam. A reszta to perełki fimowe :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że same klasyki w tym zestawieniu, których ja nie oglądałam 🙊

    OdpowiedzUsuń
  13. Ich kenne die Filme leider nicht, freue mich aber sehr, wenn man endlich wieder ins Kino gehen darf!
    Alles Liebe
    Christine

    OdpowiedzUsuń
  14. Oh pretty good films darling
    xx

    OdpowiedzUsuń